Agata Wróbel z Jeleśni zdobyła kolejny tytuł mistrzyni Polski

O tym, że Agata Wróbel, sztangistka z Jeleśni nie ma sobie równych w całej Polsce wiedzieli wszyscy. Nikt jednak nie przypuszczał, że przewaga sympatycznej góralki nad rywalkami jest tak ogromna. Na mistrzostwach Polski, które odbyły się w Oławie, Wróbel wygrała bezdyskusyjnie. Drugą zawodniczkę wyprzedziła o... 85 kilogramów.
- Wielka przepaść - komentuje Edward Tomaszek, trener klubowy zawodniczki. - Występ na zawodach Agata zaczęła niepomyślnie, od spalenia 125 kilogramów w rwaniu. Postanowiliśmy podnieść stawkę o 5 kilogramów. Agata powiedziała: "Trenerze. Wezmę to". I rzeczywiście podniosła.

Z kolei w podrzucie jeleśnianka przystąpiła tylko do dwóch prób. Podrzuciła 145 i 150 kilogramów i zakończyła udział w mistrzostwach.

Oprócz Wróbel, na mistrzostwach w Oławie wystąpiły jeszcze Anna Klimek, Alina Pożoga, Anna Czermińska i Sylwia Dorzak. Dla pierwszej i ostatniej zawodniczki był to debiut w imprezie mistrzowskiej rangi. Dorzak zajęła dziewiąte miejsce, a Klimek spaliła rwanie i nie została sklasyfikowana. Na pocieszenie dziennikarze wybrali ją najsympatyczniejszą zawodniczką turnieju. W kat. 48 kg Pożoga zdobyła srebrny medal, a Czermińska wywalczyła złoto w 53 kg.

Teraz przed polskimi sztangistkami najważniejsza impreza w tym roku - mistrzostwa świata w Vancouver. Do Kanady na pewno poleci Agata Wróbel.

Przypomnijmy, że góralka broni tytułu sprzed roku, który wywalczyła w Warszawie. Z kolei Anna Czermińska jest rezerwową na mistrzostwa. W Oławie jej główna konkurentka do wyjazdu startowała w cięższej kategorii wagowej. Uzyskała od żywczanki wynik tylko o 2,5 kilograma lepszy.

Mistrzostwa rozpoczynają się w połowie listopada. Sztangistki wylatują z kraju kilka dni wcześniej. Do tego czasu będą przygotowywać się w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Siedlcach.