Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczyrk, Wisła: Przybyło sposobów na dostanie się w Beskidy

Łukasz Klimaniec
Co przyciąga ludzi w Beskidy? Dobre warunki narciarskie!
Co przyciąga ludzi w Beskidy? Dobre warunki narciarskie! fot. Łukasz Klimaniec
Ma być łatwo, szybko i przyjemnie. A więc pociągiem, autobusem, czy… samolotem? Sposobów dostania się w Beskidy przybyło w ekspresowym tempie. W Szczyrku i Wiśle zacierają ręce, bo dzięki temu jest szansa, że turystów w okresie świąteczno-noworocznym może być więcej.

PKP InterCity podpisało właśnie umowę o współpracy z Beskidzką 5 i Wiślańską Organizacją Turystyczną. W efekcie Wisła zyskała bezpośrednie kolejowe połączenie z Warszawą oraz Gdynią. Koszt biletu to ok. 130 zł. Na razie pociągi między Gdynią a Wisłą kursować będą tylko w weekendy. Według wstępnych planów do września 2012 roku.

- Brak takiego połączenia kolejowego był utrudnieniem dla części turystów. Mamy nadzieję, że teraz będzie ich więcej zaglądało do naszej miejscowości - mówi Krzysztof Kaczorowski z Informacji Turystycznej w Wiśle.

Od połowy grudnia w Beskidy z Pomorza można dostać się także samolotem. Linie OLT Jetair oferują przeloty z Gdańska do Katowic, a następnie transfer do wybranego hotelu w Beskidach w zimowym pakiecie "Beskidy All Inclusive". Cena to 159 zł.

Sabina Bugaj, szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyrku, przyznaje, że to świetne rozwiązanie, bo coraz więcej osób zwraca dziś uwagę na dojazd do miejsca wypoczynku.

- We wszystkich badaniach ruchu turystycznego na naszym terenie na pierwszym miejscu pojawia się komunikacja i transport. To czynnik, który decyduje bardziej niż cena kwater - podkreśla.

Bugaj zwraca uwagę, że lotnicze połączenia to duża oszczędność czasu, zwłaszcza że odległości z lotniska w Pyrzowicach czy Balicach do Szczyrku nie przekraczają stu kilometrów.

Zarówno dla Szczyrku, jak i Wisły utworzenie łatwiejszej komunikacji z Pomorzem to szansa na nowych turystów. Do tej pory pod Skrzyczne najchętniej zaglądali mieszkańcy Warszawy, Łodzi, Wrocławia i Górnego Śląska. Wisła też po cichu liczy na turystów znad morza, ale priorytetem pozostają Ślązacy.

Trwa wielkie naśnieżanie stoków

Górale przed świętami ostro wzięli się do roboty i zaczęli naśnieżać stoki, bo pozwoliły im na to niskie temperatury.

W Beskidach szusować na razie można z powodzeniem tylko na Przełęczy Salmopolskiej. Wczoraj bardzo dobre warunki narciarskie panowały tam na wyciągu Bartuś oraz wyciągu Biały Krzyż. Ale wszystko wskazuje, że już podczas świątecznego weekendu szusować będzie można na innych stokach. Trwa naśnieżanie tras na Hali Skrzyczeńskiej oraz w Solisku.

W pierwszy dzień świąt mają być gotowe małe wyciągi w Czyrnej - Krasnal i Skrzat.

Jutro natomiast nastąpi otwarcie sezonu narciarskiego w stacji narciarskiej Soszów w Wiśle. Na trasach nr 2 i 4 jest aktualnie 30 cm ubitego śniegu, a armatki dodatkowo pracują.

W Istebnej w ośrodku Zagroń z powodzeniem można szusować na małym wyciągu talerzykowym, który czynny jest od minionej soboty.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto