Pożar prywatnego budynku wybuchł około 21.30. Całkowitemu spaleniu uległo piętro budynku, gdzie w czasie akcji gaśniczej strażacy odnaleźli zwłoki kobiety.
Na parterze przebywało roczne dziecko, którym wcześniej opiekowała się 64-letnia babcia. Chłopczyk został wyniesiony z domu przez matkę, która wróciła do domu w momencie, gdy paliło się już piętro domu.
Dziecko trafiło na obserwację do bielskiego szpitala pediatrycznego. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Z ustaleń biegłego wynika, że do pożaru mogło dojść na skutek zwarcia jednego z urządzeń elektrycznych w kuchni.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?