Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otworzą "wiślankę", ale naprawią dopiero za rok

Łukasz Klimaniec
Wczoraj drogowcy montowali ostatnie zabezpieczenia przed otwarciem odcinka
Wczoraj drogowcy montowali ostatnie zabezpieczenia przed otwarciem odcinka fot. Łukasz Klimaniec
Uszkodzony przez osuwisko odcinek na popularnej "wiślance", czyli drodze krajowej 81 z Katowic do Wisły, zostanie dziś otwarty tylko dla samochodów osobowych. Ale drogowcy nie mają wątpliwości - jeśli z tego powodu pojawią się nowe szkody, cały odcinek zostanie zamknięty aż do przeprowadzenia kompleksowego remontu. Czyli do... przyszłego roku.

- Problem jest ogromny - nie ukrywa Piotr Rucki, zastępca burmistrza Skoczowa. - Cały ruch przerzucił się do Wiślicy, gdzie droga nie jest przystosowana do tak wielkiego natężenia. Nie ma poboczy, przejść dla pieszych, ludzie mają kłopot, by w ogóle włączyć się do ruchu, i gdziekolwiek dotrzeć - przyznaje Rucki.

Dla małego sołectwa uszkodzenie "wiślanki" to prawdziwy drogowy horror. Na wąskich drogach samochody jeżdżą szybko, a ponieważ brakuje chodników, ludzie muszą ratować się skacząc do przydrożnego rowu.

- Nie można bezpiecznie przejść drogą. Ludzie martwią się o dzieci, boją się też o własne bezpieczeństwo - dodaje Jan Zabłocki, sołtys Wiślicy.

Ireneusz Korzonek z cieszyńskiej drogówki przyznaje, że kierowcy samochodów ciężarowych nie przestrzegają zakazu i skracają drogę jadąc przez Wiślicę. Efekt jest taki, że ciężarówki próbując się minąć rozjeżdżają pobocza. Bywa też, że blokują trasę.

Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wyjaśnia, że ze względu na osuwisko zagrażające całej konstrukcji drogi, konieczne jest opracowanie skomplikowanej dokumentacji technicznej (w tym dodatkowo specjalistycznej dokumentacji geologicznej). A to potrwa kilka miesięcy.

W trybie pilnym jest opracowywana dokumentacja na doraźne zabezpieczenie konstrukcji drogi, w tym na wypełnienie pustek powstałych na skutek jej podmycia.

- Zabezpieczenie DK 81 w Wiślicy będzie kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Dokładniejsze szacunki będą znane po wykonaniu dokumentacji, która powstanie do końca roku. Kompleksowy remont wraz z zabezpieczeniem drogi przewidziany jest w przyszłym roku - informuje rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA.

Kłopotów z powodu uszkodzonego odcinka obawiają się właściciele obiektów turystycznych w Ustroniu i Wiśle.

Paweł Brągiel, szef Stowarzyszenia Przyjaciół Wisły Imko Wisełka, przypomina, że "wiślanką" jeżdżą turyści nie tylko z Górnego Śląska, ale i z Dolnego Śląska, Łodzi i Warszawy.

- Już daje się zauważyć, że choć utrudnienia nie są duże, a objazdy nie są skomplikowane, to informacje w mediach o zamkniętej "wiślance" sprawiają, że ludzie wykluczają przyjazd do Wisły. Waściciele niektórych obiektów już liczą straty - mówi Brągiel.

Wczoraj na DK 81 w Wiślicy drogowcy zamontowali specjalne bramy nad jezdnią tzw. ograniczenia wysokości. To ma powstrzymać wjazd tirów i ciężarówek na uszkodzoną drogę. Z kolei auta osobowe będą mogły poruszać się tylko jedną częścią drogi, na której pęknięta jezdnia jest dobrze zabezpieczona.

Objazd dla tirów

Zaraz po uszkodzeniu DK 81, spowodowanym ulewnymi deszczami, policja wprowadziła objazdy dla tirów i ciężarówek. Samochody o masie powyżej 3,5 tony, jadące od Katowic, powinny w Pawłowicach skręcić w drogę na Cieszyn.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Otworzą "wiślankę", ale naprawią dopiero za rok - Cieszyn Nasze Miasto

Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto