Letnie skoki także są super. W tym roku zimowe się nie odbyły z powodu silnego wiatru, więc liczymy, że teraz będzie fajna rywalizacja - stwierdził Mariusz Kotyrba, który z Piotrem Szozdą przyjechał na dwa dni do Wisły, żeby podziwiać rywalizację w ramach FIS Grand Prix w skokach narciarskich.
- Zimą mieliśmy pecha, bo konkurs się nie odbył, więc postanowiliśmy przyjechać teraz. Liczymy na fajną zabawę - dodawał Jan Parkitny, który do Wisły-Malinki dotarł wraz z żoną i wnukiem z Tarnowskich Gór.
Maciej Manik, prowadzący w centrum Wisły sklep Wiślaczek, gdzie można kupić bilety na wiślańskie zawody, stwierdził, że zainteresowanie letnimi skokami jest spore. - Większość decyduje się kupić bilety w ostatniej chwili, od rana cały czas mam ruch - powiedział Maciej Manik.
- Letnie skoki są bardziej pod turystów, na zimowych jest więcej kibiców - ocenił Leszek Trybus, sprzedający przy skoczni w Wiśle-Malince gadżety dla kibiców. - Latem mniej schodzi szalików, a więcej drobiazgów, które ludzie kupują na pamiątkę.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?