Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Nysie i Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca będą leczyć udary mechanicznie

Klaudia Pokładek
Krzysztof Strauchmann
Trzydzieści procent udarów mózgu leczonych farmakologicznie, czyli lekiem rozpuszczającym skrzepy, nie przynosi oczekiwanych efektów. Tu niezbędne jest zastosowanie nowatorskiej metody interwencyjnej, która pomoże pacjentowi po udarze powrócić do zdrowia i normalnego życia.

Tym właśnie zamierzamy się zająć jeszcze w tym roku - zapewnia Norbert Krajczy, dyrektor nyskiego szpitala. Podczas ostatniego posiedzenia Rady Społecznej ZOZ w Nysie zapadła decyzja o przystąpieniu do innowacyjnego programu i zawarte zostało wstępne porozumienie z Polsko-Amerykańskimi Klinikami Serca.

Nysa będzie jednym z siedmiu ośrodków w Polsce i pierwszym na Opolszczyźnie, gdzie stosuje się wspomnianą nowatorską metodę mechanicznego udrożnienia naczyń krwionośnych. Skierowana jest ona głównie do tych pacjentów, którzy za późno trafiają do szpitala. Lek rozpuszczający skrzepy można bowiem podać najpóźniej do 4,5 godz. po udarze.

Jak najszybciej przywrócić przepływ krwi
- Szansą dla tych pacjentów na powrót do zdrowia jest zabieg, w trakcie którego lekarz dostanie się do zablokowanego naczynia, mechanicznie je udrożni i poszerzy, tak aby jak najszybciej przywrócić przepływ krwi - tłumaczy Krzysztof Milewski, dyrektor Centrum Badawczo-Rozwojowego PAKS.

Procedury i sam zabieg będzie przebiegał na podobnych zasadach jak leczenie kardiochirurgiczne po zawałach. Natomiast jak to będzie wyglądało od strony organizacyjnej?

- Pacjent z udarem, przywieziony możliwie jak najszybciej do szpitala w Nysie, będzie kwalifikowany przez zespół złożony z neurologów, radiologów i kardiologów interwencyjnych na podstawie badań tomografii komputerowej i oceny klinicznej do leczenia mechanicznego. Czyli do udrożnienia tętnicy odpowiedzialnej za udar mózgu - wyjaśnia Marek Król, wiceprezes zarządu i dyrektor medyczny PAKS.

Pacjent przejdzie szereg badań i związanych z nimi konsultacji, leżąc w nyskim szpitalu. Natomiast na sam zabieg pacjent po udarze przewieziony zostanie do pracowni hemodynamicznej w Centrum, które zresztą znajduje się w sąsiedztwie, bo po drugiej stronie ulicy. - Zabiegi przeprowadzać mają lekarze z PAKS, ale niewykluczone, że nasi neurolodzy również. Jeśli przejdą odpowiednie przeszkolenie w Baltimore w USA - dodaje dyrektor Krajczy.

Z wstępnych szacunków wynika, że rocznie Nysa mogłaby taka metodą ratować życie 30, a nawet 40 osobom. Zabiegi refundowane będą w ramach kontraktów z NFZ, niemniej nie do końca.

- Problemem są kosztowne stenty (ok. 10 tys. zł za jeden), ale i na to znajdziemy sposób - zapewnia Krajczy. - Razem z PAKS sięgniemy po fundusze unijne.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto