Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszystko, co dobre dla serca

Krystyna Bochenek
Rozmowa z prof. Tadeuszem Petelenzem, uznanym kardiologiem Krystyna Bochenek: Jaką rolę odgrywa w organizmie serce? Tadeusz Petelenz: Ma za zadanie tłoczenie krwi, która dostarcza tlen i usuwa z tkanek produkty ...

Rozmowa z prof. Tadeuszem Petelenzem, uznanym kardiologiem

Krystyna Bochenek: Jaką rolę odgrywa w organizmie serce?

Tadeusz Petelenz: Ma za zadanie tłoczenie krwi, która dostarcza tlen i usuwa z tkanek produkty metaboliczne z całego organizmu. Jest to swego rodzaju doskonały „system wodociągowy”. Krew musi bowiem wszędzie dotrzeć – do mózgu, narządów wewnętrznych, do płuc. Za dostarczanie krwi jest odpowiedzialne serce, które rozwija się między drugim a szóstym tygodniem życia płodowego i jakkolwiek początkowo pracuje trochę inaczej, stopniowo dostosowuje swą pracę do potrzeb rozwijającego się organizmu, ale pracuje już do końca życia. Przerwa w jego pracy oznacza śmierć. Serce musi pracować przepompowując krew 60 do 70 razy na minutę. Praca wykonana w czasie doby przez serce równa się dźwignięciu 1 wagonu kolejowego na wysokość ok. 1 metra.

Krystyna Bochenek: Jak długo może trwać przerwa w pracy serca?

Tadeusz Petelenz: 5 do 6 minut. Do tego czasu nie powstaje trwałe uszkodzenie nieukrwionego mózgu. Jeżeli przerwa trwa dłużej, powstają nieodwracalne zmiany w systemie nerwowym, a po 10 minutach następuje śmierć.

Krystyna Bochenek: Ile waży serce?

Tadeusz Petelenz: Serce osoby dorosłej waży 300 gramów.

Krystyna Bochenek: Jakie pana zdaniem jest największe osiągnięcie kardiologii?

Tadeusz Petelenz: Wprowadzenie badania naczyń serca za pomocą kontrastu. To popularna dziś koronarografia. Nazwa zabiegu pochodzi stąd, że naczynia tętnicze zaopatrujące serce w krew obejmują podstawę serca niczym wieniec laurowy. Stąd nazwa naczynia wieńcowe, a choroba tych naczyń nosi nazwę choroby wieńcowej. Do czasu wynalezienia koronarografii nie mogliśmy wykazać ściśle miejsca powstawania zmian w naczyniu. Dzięki technice kontrastowania możemy stwierdzić zmiany powstające wewnątrz naczyń zaopatrujących serce w krew.

Krystyna Bochenek: Co to jest zawał serca?

Tadeusz Petelenz: Naczynia niestety się starzeją i dochodzi do ich zwężenia lub zamknięcia. Zaczyna się zaś wszystko od zmian miażdżycowych, czyli powstawania złogów substancji tłuszczowych, które gromadzą się w ścianie naczyń. Dochodzi również stan zapalny i oba procesy doprowadzają do przymknięcia lub zamknięcia naczynia. Wtedy zaczynamy odczuwać pierwsze objawy, bo zbyt mała jest ilość krwi zaopatrująca serce. Może też powstać zakrzep. Krew dopływa wtedy tylko wąskimi strużkami, a serce musi przecież pracować 70 razy na minutę. Jeżeli krew nie dojdzie wskutek zamknięcia naczynia do mięśnia sercowego, wówczas dochodzi do martwicy i to właśnie jest zawał.

Krystyna Bochenek: Już na papirusach podano, że jeśli spotkasz człowieka, którego boli w piersiach to uważaj, bo on za chwilę umrze.

Tadeusz Petelenz: Dużo jest prawdy w tej starożytnej mądrości. Jeśli kogoś boli w piersi trzeba niezwłocznie dzwonić po pogotowie. Silne bóle mogą prowadzić do wstrząsu, ale są jednocześnie błogosławieństwem, bo dają sygnał, że dzieje się coś złego.

Krystyna Bochenek: Jakie to bóle? Podobno nawet ból zęba może być objawem zawału.

Tadeusz Petelenz: Może, bo ból promieniuje. Promieniowanie jest różnorakie: do szyi, do ramion, do brzucha, czy do tyłu w kierunku łopatek

Krystyna Bochenek: Jak leczone są zawały na Śląsku?

Tadeusz Petelenz: Zawał serca na Śląsku leczony jest według najlepszych światowych standardów. Mogę śmiało powiedzieć, że nie ma takiego drugiego terenu w kraju, gdzie istnieje tak duża dostępność do całodobowych ośrodków kardiologicznych, leczących tzw. ostre zawały.

Krystyna Bochenek: Jest pan przeciwnikiem palenia papierosów. Ile jest ofiar palenia tytoniu w klinikach kardiologicznych?

Tadeusz Petelenz: Statystycznie udowodniono, że dwa razy częściej choroba serca występuje u palących niż u niepalących. Dzisiaj, dzięki postępowi kardiologii, potrafimy ratować serce, ale palenie również powoduje raka płuc, czego tak łatwo nie wyleczymy.

Krystyna Bochenek: Czy rzucanie palenia po latach oddawania się nałogowi ma sens?

Tadeusz Petelenz: Zawsze warto rzucić palenie. Gdyby u nas pacjenci z własnej kieszeni płacili za stenty czy bypassy, to bez mrugnięcia okiem rzucaliby palenie. Chciałbym dodać, że u pań, które tak dużo palą, zawał przebiega gorzej i leczenie jest trudniejsze.

Krystyna Bochenek: Dawniej o zawale mówiło się jako o chorobie osób starszych...

Tadeusz Petelenz: Niestety, papierosy, tryb życia, stres, sposób odżywiania, doprowadziły do tego, że próg wieku znacznie się obniżył do 35-40 lat. Przedtem było to 50-60 lat.

Krystyna Bochenek: Niekiedy zawał przebiega bezobjawowo. Podobno aż w 25 proc. przypadków.

Tadeusz Petelenz: Dlatego o bólu można mówić właśnie jak o błogosławieństwie. Niemniej w takich przypadkach pojawiają się inne dolegliwości, takie jak osłabienie, aż do omdlenia, kołatania serca, czasami nudności, aż do wymiotów.

Krystyna Bochenek: Jak się diagnozuje zawał?

Tadeusz Petelenz: Zmiany widać w odczycie ekg. Badamy też krew w celu oznaczenia enzymów, których wzrastająca obecność świadczy o rozwijającym się zawale. Gdy mamy już do czynienia z zagrażającym zawałem, udrażniamy naczynia balonem w czasie cewnikowania serca i dla utrwalenia efektu poszerzenia naczynia zakładamy tzw. stenty. Gdy to nie przyniesie skutku trzeba operować, aby wszczepić pomost aortalno-wieńcowy, czyli by-passy.

Krystyna Bochenek: Co robić, gdy bliska nam osoba nagle zasłabnie?

Tadeusz Petelenz: Trzeba podać pod język nitroglicerynę i zażyć pół tabletki aspiryny. Tak samo jak nitrogliceryna działa przyjęcie przez chorego pozycji pionowej. Nie jest wskazane zalecać takiemu choremu położenie się w łóżku, bo wtedy niedokrwione serce będzie miało do wykonania cięższą pracę. Nawet w filmie o Elżbiecie I, we fragmencie ukazującym jej śmierć, widać jak jest podtrzymywana przez służbę. Sądzić zatem można, że miała chorobę wieńcową, a w tej pozycji mniej cierpiała. Obecnie przyjmuje się, że w przypadku podejrzenia zawału najlepiej usiąść. Tak nawet są transportowani chorzy w karetkach. Dajemy wtedy sercu odpocząć jeszcze przed zastosowaniem pełnego leczenia.

Krystyna Bochenek: Dawać pić, otworzyć okno?

Tadeusz Petelenz: To nie ma żadnego znaczenia.

Krystyna Bochenek: Czy są godziny charakterystyczne dla zawału?

Tadeusz Petelenz: Najczęściej do zawału dochodzi w godzinach wczesnorannych. Jest to związane z działaniem hormonalnym, płytek krwi i zwiększeniem ciśnienia tętniczego. Zwykle mamy z zawałem do czynienia ok. godz. 4 – 5, a kolejny zły czas przypada na ok. 11 przed południem. Przy leczeniu zawału. a najlepiej stanu przedzawałowego, najważniejszy jest czas dotarcia do szpitala dla jak najwcześniejszego rozpoczęcia przyczynowego leczenia.

Krystyna Bochenek: Jak długo po zawale wracamy do sprawności?

Tadeusz Petelenz: Różnie to wygląda. Jeśli dojdzie do zawału, pobyt w szpitalu trwa od kilku do dziesięciu dni. Ja osobiście jestem przeciwnikiem wczesnej rehabilitacji. Najpierw niech zagoi się blizna. Czekałbym więc ok. dwóch miesięcy, zaczynając rehabilitację od krótkich spacerów, a dopiero potem zleciłbym pobyt w sanatorium celem przywrócenia pełnej sprawności fizycznej.

Krystyna Bochenek: Kiedy może nastąpić powrót do normalności?

Tadeusz Petelenz: Po trzech, czterech miesiącach.

Krystyna Bochenek: Czy należy unikać wysiłku?

Tadeusz Petelenz: Nie, ale należy unikać dużych wysiłków. Przepisałbym spacery i jazdę na rowerze.

Krystyna Bochenek: Czy można prowadzić samochód?

Tadeusz Petelenz: Tu sprawa nie jest już taka prosta. Można, jeśli nie ma wtórnych zaburzeń rytmu serca, bo mogą doprowadzić do omdlenia, stanowiąc duże zagrożenie w ruchu drogowym.

Krystyna Bochenek: A życie seksualne?

Tadeusz Petelenz: Pacjenta po zawale mięśnia sercowego nie kieruję do ekipy olimpijskiej, jednakże wskazany jest sport rekreacyjny, a tym bardziej sport zespołowy.

Krystyna Bochenek: Mówi się też o zbawiennym działaniu aspiryny. Co pan profesor na to?

Tadeusz Petelenz: Aspiryna w małej dawce blokuje działanie płytek krwi, które powodują powstawanie skrzepów w tętnicach wieńcowych. Codziennie można zażywać od 75 do 150 miligramów aspiryny, ale po zasięgnięciu rady lekarza. Trzeba jednak pamiętać, że aspiryna szkodzi na żołądek i działa długotrwale ok. tygodnia. O jej zażywaniu należy powiadomić chirurga, gdy czeka nas operacja, bo kontynuowanie zażywania jej mogłoby doprowadzić do krwotoku w czasie zabiegu.

Krystyna Bochenek: Czy zbędne kilogramy są szkodliwe dla serca?

Tadeusz Petelenz: Nie ma żadnych wątpliwości. Nawet Arnold Schwarzenegger, gubernator Kalifornii i były kulturysta chce wprowadzić prawo, by poza owocami i mlekiem w szkolnych sklepikach nie było innych produktów.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto