MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bulwersująca decyzja Polskiego Związku Piłki Siatkowej

ŁUKASZ KLIMANIEC
Wczoraj w klubie wrzało. Zafrasowana mina trenera Wiesława Popika..
Wczoraj w klubie wrzało. Zafrasowana mina trenera Wiesława Popika..
Wczoraj zawrzało w siedzibie BBTS Siatkarz Original Bielsko-Biała. - To skandal! Albo nawet gorzej. Wielkie łajdactwo! - grzmiał Piotr Pluszyński, prezes tego klubu. - Nie ma słów, żeby to określić.

Wczoraj zawrzało w siedzibie BBTS Siatkarz Original Bielsko-Biała. - To skandal! Albo nawet gorzej. Wielkie łajdactwo! - grzmiał Piotr Pluszyński, prezes tego klubu.

- Nie ma słów, żeby to określić. Skandal to chyba łagodne określenie - wtórował mu Bogdan Lindert, działacz BBTS. Powodem tej reakcji jest decyzja Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który postanowił, że zamiast turnieju barażowego z udziałem aspirujących do serii A klubów, relegowane wcześniej przez Polską Ligę Siatkówki za długi Morze Szczecin, samo wskazało kandydata na swoje miejsce...

- Taką uchwałę podjął związek. Nie widziałem jej treści. Wiem tyle, że Morze ma wskazać klub w swoje miejsce - nieporadnie tłumaczył nam wczoraj Artur Popko, prezes zarządu Polskiej Ligi Siatkówki.

Przypomnijmy, że BBTS wraz z czterema innymi klubami starał się o awans do ekstraklasy siatkarskiej. Działacze klubu w ciągu ostatnich dwóch tygodni spędzili wiele czasu, aby zebrać finansowe gwarancje, których wymagała PLS. Klub musiał mieć budżet opiewający na 1 milion złotych, musiał wykupić udziały PLS (100 tys. zł), a także wpłacić kaucję (150 tys. zł). Włodarze BBTS Siatkarz byli bliscy rezygnacji, ale pomoc w rozmowach z potencjalnymi sponsorami zaoferował prezydent miasta Jacek Krywult. Tymczasem wszystkie starania wzięły w łeb.

- O 16.00 w poniedziałek wysłaliśmy niezbędne dokumenty. Wszystko zrobiliśmy zgodnie z tym, co wcześniej było ustalane. A tymczasem okazało się, że związek rządzi sobie jak chce. Kluby nie są mu do niczego potrzebne - uważa Lindert.

Trener Wiesław Popik nie chciał komentować tej sprawy. - Nie wiem, co takim wypadku będziemy robić. Pewnie nadal swoje, czyli trenować - stwierdził tylko.
- Wszystko rozegrano przy zielonym stoliku. Chociaż nie wiem, czy on jest zielony. Pewnie jest brudny od pieniędzy - denerwował się prezes klubu.

Trudno się dziwić jego reakcjom, skoro nieoficjalnie wiadomo, że PZPS stwierdził, iż Morze Szczecin nie zostało wyrzucone, a po prostu nie zgłosiło się do rozgrywek i samo zrezygnowało. Dlatego, wbrew wszelkim zasadom, może wskazać kandydata w swoje miejsce. Jak podała jedna z gazet sportowych za takim rozwiązaniem głosowali m.in. prezes związku Janusz Biesiada i Janusz Kamiński, przewodniczący Wydziału Rozgrywek PZPS, a zarazem dyrektor sportowy... Morza Szczecin.

W klubie wszyscy są zbulwersowani. Tym bardziej, że Morze wskazało na klub z Rzeszowa, który już wcześniej dostał się do serii B "kuchennymi drzwiami".

Prezes BBTS Piotr Pluszyński nie zamierza rezygnować. Podczas turnieju Beskidy 2003, który zostanie rozegrany w najbliższy piątek i sobotę, zamierza zaprosić do Bielska prezesów klubów, które starały się o wejście do serii A. Pluszyński nie wyklucza nawet radykalnego rozwiązania, jakim byłoby wystąpienie z Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto