Ale niewiarygodne to jest bo czy w Zawierciu, Pszczynie albo Żorach można gdzieś zarobić więcej niż 2000 zł? Przecież to są upadłe gospodarczo miasteczka w których albo się tylko mieszka i dojeżdża do większych miast albo się ma firmę albo się jest urzędnikiem czy nauczycielem. Innych miejsc pracy tam już prawie nie ma...