MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kompromitacja w Reading

(mak)
W Reading rzadko się zdarzało, by polski żużlowiec jechał na czele stawki. Zbyt rzadko.
W Reading rzadko się zdarzało, by polski żużlowiec jechał na czele stawki. Zbyt rzadko.
Polacy fatalnie zaczęli starty w barażu, który był ich ostatnią szansą na występ w dzisiejszym finale tej imprezy. Po dziewięciu wyścigach mieli na swoim koncie zaledwie pięć punktów.

Polacy fatalnie zaczęli starty w barażu, który był ich ostatnią szansą na występ w dzisiejszym finale tej imprezy. Po dziewięciu wyścigach mieli na swoim koncie zaledwie pięć punktów. Już wtedy było wiadomo, że nie obronią wywalczonego rok temu we Wrocławiu tytułu mistrzowskiego.

Tylko dwa razy pojawił się na torze powracający po kontuzji Krzysztof Kasprzak, który zastąpił poobijanego Piotra Protasiewicza. I nie zdobył punktu... Ledwie dwa punkty wywalczył Janusz Kołodziej, który na co dzień startuje w klubie Reading Bulldogs. Dlatego na niego szczególnie liczył trener Stanisław Chomski.

- Zawiodłem i przyznaję się do tego. Nie potrafię podać przyczyny mojego słabego startu, bo sam jej nie znam - tłumaczył po zawodach Kołodziej. - Od czasu kontuzji nie mogę się wybić i wrócić do formy sprzed kontuzji, choć bardzo tego pragnę.

Pierwsze zwycięstwo indywidualne nasza drużyna zapisała na swoim koncie dopiero w 12. wyścigu dnia - wygrał Sebastian Ułamek, przed Iversenem, Steadem i Hamillem. Zresztą w drugiej części zawodów Polacy prezentowali się całkiem przyzwoicie, ale strata do prowadzących Duńczyków i Anglików była już zbyt duża...

Nie ma wątpliwości, że słaby występ w tegorocznym Pucharze Świata powinien być przyczynkiem do zmian w organizacji polskiej kadry żużlowej.

- W naszej dyscyplinie obowiązuje akcyjność - zbieramy się szybko i jedziemy. Nie ma czasu nawet na krótkie zgrupowanie przed ważnymi zawodami - denerwuje się trener Stanisław Chomski. - Przecież w piątek, na dwa dni przed niedzielnym półfinałem w Rybniku, jeździła Ekstraliga. Reprezentantów miałem więc do dyspozycji dzień przed zawodami.

Ale to nie jedyny powód fatalnego wyniku polskich żużlowców. W tym roku Chomski zrezygnował z Rune Holty, Norwega z polskim paszportem. Tłumaczył, że reprezentantem Polski nie może być ktoś, kto nie startuje w imprezach rangi Indywidualnych Mistrzostw Polski. W naszej sytuacji jednak powoływanie się na dumę narodową jest bezsensowne, bo tak właściwie nie było go kim zastąpić. Holta to zawodnik klasy światowej i jego obecność w rybnickim półfinale dałaby nam bezpośredni awans do finału PŚ.

W efekcie tych błędów nasi żużlowcy zobaczą dzisiejszy finał PŚ w telewizji. A o tytuł Drużynowego Mistrza Świata będą walczyć Australijczycy, Anglicy, Szwedzi i Duńczycy.

Początek transmisji w Canal+ o godzinie 20.15.

Awansowała Dania i Anglia
1. Dania 49 pkt: Bjarne Pedersen 11 (2,3,2,2,2), Nicki Pedersen 8 (2,3,1,2, u), Charlie Gjedde 9 (2,1,2,1,3), Niels Kristian Iversen 7 (2,2,2,1,0), Hans Andersen 14 (3,3,2,3,3).
2. Wielka Brytania 42 pkt: Scott Nicholls 12 (1,2,3,2,2,2), Chris Harris 9 (3,3,1,0,2), Lee Richardson 10 (3,3,0,3,0,1), Mark Loram 7 (3,1,0,3,0), Simon Stead 4 (1,2,1,-,-).
3. Polska 35 pkt: Krzysztof Kasprzak 0 (0,0,-,-,-), Sebastian Ułamek 8 (1,0,3,1,3, u), Janusz Kołodziej 2 (u, 0,1,0,1), Jarosław Hampel 11 (1,1,3,1,3,2), Tomasz Gollob 14 (2,2,2,2,3,3).
4. USA 28 pkt: Gregg Hancock 19 (3,2,6,3,2,3), Ronnie Correy 1 (0,1,-, 0,-), Billy Hamill 5 (1,0,0,2,1,1), Brent Werner 0 (0,0,0,0,-), Billy Janniro 3 (0,1,0,1,1, d).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto