MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Nietrzeźwy kierowca chciał przekupić funkcjonariuszy policji

KMP Wrocław
Wrocławski incydent z udziałem nietrzeźwego kierowcy, który próbował przekupić funkcjonariuszy policji, wstrząsnął opinia publiczną. Zamiast spodziewanych trzech lat, mężczyźnie grozi teraz do ośmiu lat więzienia. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane.

W niedawnym incydencie na ulicach Wrocławia, 42-letni kierowca seata, będąc pod wpływem alkoholu, podjął desperacką próbę przekupienia policjantów, aby uniknąć konsekwencji za jazdę w stanie nietrzeźwości. Ta nieprzemyślana akcja nie tylko nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, ale również znacznie zwiększyła ryzyko surowszej kary.

Nietrzeźwy za kółkiem

Zatrzymanie do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej we Wrocławiu szybko ujawniło, że kierowca seata jest nietrzeźwy. Już pierwsze chwile interakcji z policjantami dały im jasny sygnał – od kierowcy wyczuwalny był zapach alkoholu. Kontrola stanu trzeźwości przy użyciu alkomatu potwierdziła obawy funkcjonariuszy, wykazując, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu.

Pomimo oczywistego stanu nietrzeźwości, kierowca nie widział przeszkód, aby kontynuować podróż do pracy. Jego prośby i argumenty szybko zostały jednak odrzucone przez policjantów, co zarejestrowało nagranie z interwencji:

- A może bym dojechał do pracy? - pyta na nagraniu pijany kierowca.

- Pan jest w stanie nietrzeźwości – stwierdził policjant.

- Niedaleko stąd zostało… - próbował przekonywać kierujący seatem.

Sytuacja zaostrzyła się, gdy mężczyzna, już zakuty w kajdanki i umieszczony w radiowozie, zdecydował się na kolejny, jeszcze bardziej ryzykowny krok. Zaproponował policjantom łapówkę w wysokości 2-3 tysięcy złotych, wierząc, że to może zmienić bieg zdarzeń. Reakcja funkcjonariuszy była jednak natychmiastowa i stanowcza:

- Ja panu coś powiem, brutalnie, ale dosadnie. Jesteśmy funkcjonariuszami polskiej policji, a nie szmatami w mundurach, że będzie nam pan 2 tysiące, 3 tysiące mówił – powiedział dosadnie policjant.

Propozycja łapówki nie tylko nie przyniosła oczekiwanego efektu, ale również zaostrzyła konsekwencje prawne, przed którymi mężczyzna teraz stoi. Zamiast potencjalnych trzech lat pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu, teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia za próbę przekupstwa funkcjonariuszy publicznych.

Ta sytuacja jest przestrogą dla wszystkich kierowców, przypominając o surowych konsekwencjach zarówno jazdy w stanie nietrzeźwości, jak i prób przekupienia organów ścigania. Wrocławska policja podkreśla, że tego typu zachowania są nie tylko nielegalne, ale też głęboko niemoralne, i zawsze będą spotykać się z bezkompromisową reakcją.

Incydent ten, szeroko omawiany w mediach i w sieci, stał się również okazją do przypomnienia o znaczeniu przestrzegania prawa i szacunku wobec funkcjonariuszy, którzy na co dzień dbają o nasze bezpieczeństwo. Ostateczna decyzja o karze dla 42-latka będzie należała do sądu, lecz już teraz wyraźnie widać, że próba uniknięcia odpowiedzialności za jazdę po alkoholu tylko pogorszyła sytuację kierowcy.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto