Nie było żadnego hucznego pożegnania. Wczoraj na dworcu kolejowym w Bielsku-Białej siatkarki kadry Polski jak gdyby nigdy nic odebrały bilety i wsiadły do pociągu relacji Bielsko-Biała — Warszawa. Reporterzy DZ wystąpili w niecodziennej roli, gdyż pomagali naszym paniom wpakować do pociągu ciężkie bagaże.
— A to i tak minimum jakie zabrałam — śmiała się Katarzyna Skowrońska, wskazując na torbę z rzeczami osobistymi.
Siatkarki ubrane w jasno-szare kurtki punktualnie o 14.55 wyruszyły do Warszawy. Co ciekawe, o ich pobycie nie wiedział nawet kierownik pociągu.
Tylko niektórzy pasażerowie oczekując na inne połączenie szeptali między sobą, że to idą zawodniczki reprezentacji Polski.
W dobrym nastroju wyjeżdżała Aleksandra Przybysz, siatkarka BKS Stal Bielsko-Biała, która prawdopodobnie znajdzie się w wyjściowej szóstce. — Czujemy się dobrze, ale trudniej było się przygotować. Miałyśmy urwanie głowy, nie tyle z treningami co z... dziennikarzami. Codziennie ktoś był. Cieszę się, że mam szansę znaleźć się w szóstce, niemniej szkoda, że zabraknie Doroty Świeniewicz. Jeśli otrzymam szansę, postaram się ją dobrze wykorzystać — stwierdziła zawodniczka BKS, która na krótko przed odjazdem otrzymała SMS od koleżanek z klubu z życzeniami udanego występu. Dziś kadra wyleci do Japonii. Pierwszy mecz 1 listopada z Turcją.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?