MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie Wielocha

Jacek Sroka
Sławomir Wieloch (w środku) wyjechał z Jastrzębia z pokaźną kolekcją pucharów.
Sławomir Wieloch (w środku) wyjechał z Jastrzębia z pokaźną kolekcją pucharów.
Wczoraj w Jastrzębiu po raz pierwszy wystąpiła hokejowa reprezentacja Polski. Biało-czerwoni w otwierającym sezon na wyremontowanym lodowisku Jastor spotkaniu przegrali z HC Vitkovice Steel 2:3.

Wczoraj w Jastrzębiu po raz pierwszy wystąpiła hokejowa reprezentacja Polski. Biało-czerwoni w otwierającym sezon na wyremontowanym lodowisku Jastor spotkaniu przegrali z HC Vitkovice Steel 2:3. Przed meczem z trzecią drużyną czeskiej ekstraligi działacze PZHL uroczyście pożegnali wychowanka klubu z Jastrzębia kończącego reprezentacyjną karierę – Sławomira Wielocha. 36-letni zawodnik po odebraniu licznych pucharów na kilkanaście sekund wyjechał nawet na lód zaliczając 88 występ w kadrze.

Po raz ostatni zagrałem w drużynie narodowej podczas mistrzostw świata w Katowicach, ale cieszę się, że o mnie pamiętano i na inaugurację sezonu na nowym jastrzębskim lodowisku urządzono mi tę fetę. Dzięki temu miejscowa młodzież mogła przekonać się, że chłopak z Jastrzębia nie tylko zdołał trafić do kadry, ale nawet zagrał na olimpiadzie. Występ w Albertville w 1992 r. na pewno był największym sukcesem w mojej karierze. Zresztą były to ostatnie igrzyska, w których brali udział polscy hokeiści – powiedział Wieloch, który poza tym pięciokrotnie wystąpił w mistrzostwach świata.

Doświadczony napastnik na krajowej tafli sześciokrotnie sięgał po tytuł mistrza Polski. Pięć razy był wicemistrzem kraju, a dwa razy – w 1995 i 1997 r. został królem strzelców ekstraklasy. – Z kariery klubowej najbardziej utkwił mi w pamięci finał play-off Unii z Podhalem Nowy Targ. Dzięki mojej bramce wygraliśmy 1:0 i drużyna z Oświęcimia została mistrzem Polski. Gdyby nie kłopoty zdrowotne, mógłbym osiągnąć w hokeju jeszcze więcej. Czterokrotnie miałem operowane kolana, a w wyniku urazów doznanych na lodzie lekarze założyli mi w sumie aż 43 szwy – stwierdził Wieloch, który na zakończenie kariery wrócił na stare śmieci i został grającym asystentem trenera przystępujących w tym sezonie do rozgrywek I ligi Czarnych Jastrzębi.

Mam nadzieję, że pogram jeszcze do czterdziestki i doczekam się awansu drużyny z Jastrzębia do ekstraligi. Jedyne czego żałuję, to tego, iż nie udało mi się wyjechać w trakcie kariery do klubu zagranicznego. Po mistrzostwach świata w Eindhoven w 1996 r. miałem propozycję gry w Vitkovicach, ale w tym czasie musiałem odrabiać wojsko i nie dostałem zgody na wyjazd. Tym bardziej więc cieszę się, że moje pożegnanie z kadrą nastąpiło właśnie przed meczem z Vitkovicami – dodał Wieloch.
W spotkaniu w Jastrzębiu w roli trenera reprezentacji Polski zadebiutował Czech Rudolf Rohaczek.
Jego rodacy, choć zagrali bez trzech najlepszych zawodników powołanych do czeskiej kadry na początku meczu wystawili biało-czerwonych na ciężką próbę. W odstępie 34 sekund dwa gole dla Vitkovic strzelił Jakub Hulva. Później jednak goście zwolnili tempo swoich akcji i nasz zespół zdołał nawiązać z nimi wyrównaną walkę. Bramki dla Polski strzelili zawodnicy GKS Tychy Sławomir Krzak i Adam Bagiński, a potem dogodnych sytuacji do wyrównania nie wykorzystali Zachariasz (trafił w słupek), Kolusz i Laszkiewicz. Najlepszymi zawodnikami meczu będącego dla Jastrzębia prawdziwym sportowym świętem wybrano Hulvę i Damiana Słabonia.


Polska – HC Vitkovice 2:3 (1:2, 1:1, 0:0)

Bramki: Sławomir Krzak (16), Adam Bagiński (31) – Jakub Hulva 2 (3, 4), Radoslav Kropacz (22). Kary: 12 – 14.

POLSKA: Jaworski (30 Radziszewski) – Piekarski, B. Piotrowski, Sarnik, Słaboń, Laszkiewicz – Gabryś, Sokół, Kolusz, Krzak, Proszkiewicz – Kłys, Dąbkowski, M. Piotrowski, Biela, Jaros – Śmiełowski, Gwiżdż, Bagiński, Zachariasz, Ślusarczyk.

Widzów: 2000

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto