Przełożona inauguracja rozgrywek

Dopiero 22 listopada rozpoczną się rozgrywki serii A kobiet. Wszystko przez... znakomity wynik polskich siatkarek, które zdobyły mistrzostwo Europy. Reprezentacja Polski awansując do finału ME, automatycznie zapewniła sobie grę w Pucharze Świata, który odbędzie się od 3 do 15 listopada w Japonii. Najlepsze trzy zespoły zakwalifikują się na igrzyska olimpijskie do Aten. Właśnie z tego powodu planowana na 18 października inauguracja rozgrywek siatkarskich została przełożona. Z taką propozycją do Polskiego Związku Piłki Siatkowej zwróciło się sześciu trenerów, w tym także Zbigniew Krzyżanowski, szkoleniowiec BKS Stal Bielsko, któremu kadra "zabrała" trzy siatkarki - Aleksandrę Przybysz, Agatę Mróz i Annę Podolec.

- Formę zawodniczek przygotowuje się na określony czas. Grać mecz, a potem czekać półtora miesiąca, to nie miałoby sensu - uważa Krzyżanowski. Dodaje, że miesiąc czasu bardzo przyda się jego zawodniczkom, zwłaszcza Lubie Jagodinie i Monice Smak, które dochodzą do siebie po kontuzji.

Siatkarki BKS po raz pierwszy w komplecie miały się spotkać wczoraj. Ale od 15 października kadrowiczki znów wyjadą. Zatem trener będzie miał do dyspozycji cały zespół przez niespełna dwa tygodnie.

- Co w tym czasie da się zrobić? Najważniejsze, że będą razem. To asymilacja z grupą. Nowe zawodniczki muszą poczuć, że są stąd, że z tym klubem będą musiały się identyfikować. Byłem trenerem kadry i wiem, jakie skutki ma taka rozłąka - wyjaśnia szkoleniowiec. Choć na ligowe emocje w Bielsku trzeba będzie jeszcze poczekać, już za tydzień kibice zobaczą zespół BKS w akcji podczas turnieju siatkarskiego o Puchar Prezydenta. Zagrają Gednia Gdańsk, Autopart Mielec i Muszynianka Muszyna.