MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Mariuszem Czerkawskim

Rozmawiał: Jacek Sroka
Dziennik Zachodni: Publicznie zapowiedział pan, że wobec zamieszania wokół roli Krzysztofa Oliwy w kadrze nie pojedzie pan na kwietniowe mistrzostwa świata do Chin, a mimo to znalazł się w składzie powołanej wczoraj ...

Dziennik Zachodni: Publicznie zapowiedział pan, że wobec zamieszania wokół roli Krzysztofa Oliwy w kadrze nie pojedzie pan na kwietniowe mistrzostwa świata do Chin, a mimo to znalazł się w składzie powołanej wczoraj reprezentacji Polski.

Mariusz Czerkawski: Nie zmieniłem zdania i nie pojadę na mistrzostwa świata. W obecnej sytuacji nie widzę możliwości współpracy z trenerem Rudolfem Rohaczkiem, który uznał, że Krzysiek jako generalny menedżer nie jest kadrze potrzebny. Jeśli natomiast chodzi o powołanie, to może ktoś w PZHL uznał, że to ładnie będzie wyglądało w prasie, jeśli Czerkawski znajdzie się na liście reprezentantów.

DZ: Ponoć do zmiany decyzji i przyjazdu na zgrupowanie kadry miał pana przekonywać prezes PZHL Zenon Hajduga?

MC: Nikt do mnie nie dzwonił, choć jak widać odbieram w Szwajcarii telefon. W tej sytuacji sam zadzwonię do związku, kiedy w przyszłym tygodniu zjawię się w Polsce, i oficjalnie poinformuję prezesa Hajdugę, że nie stawię się na rozpoczynającym się 23 marca zgrupowaniu drużyny narodowej.

DZ: W jednym z wywiadów stwierdził pan, że obecne władze hokejowego związku są bardzo skostniałe i liczy na ich zmianę po przyszłorocznych wyborach. Czy zatem Mariusz Czerkawski zamierza ubiegać się o fotel prezesa PZHL?

MC: Nie interesuje mnie to stanowisko, natomiast chcę działać na rzecz rozwoju hokeja, któremu poświęciłem dotąd większość mojego życia. Jeśli znajdą się ludzie, którzy będą chcieli zmienić obecny układ i zreformować polski hokej, to chętnie razem z Krzyśkiem Oliwą włączymy się do pomocy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto