MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawdzą Nigeryjczyka, agencję i okoliczności bójki

Marek Twaróg
Bambele B., po ataku na naszego fotoreportera, został zatrzymany przez policję.  arkadiusz ławrywianiec
Bambele B., po ataku na naszego fotoreportera, został zatrzymany przez policję. arkadiusz ławrywianiec
To był nasz strzał w dziesiątkę! Wczoraj na pierwszej stronie DZ opublikowaliśmy zdjęcie Bambele B. Nigeryjczyka, który pobił naszego fotoreportera. Tego samego dnia został zatrzymany.

To był nasz strzał w dziesiątkę! Wczoraj na pierwszej stronie DZ opublikowaliśmy zdjęcie Bambele B. Nigeryjczyka, który pobił naszego fotoreportera. Tego samego dnia został zatrzymany. Katowicka policja po sprawdzeniu dokumentów Nigeryjczyka ustaliła, że jest on osobą poszukiwaną listem gończym. Dziś wiemy, że Bambele B. jest zamieszany w sprawę oszustw. Od dawna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. List gończy wystawiła prokuratura w Warszawie. Śląska policja sprawdza, czy oszustwa dotyczą branży reklamowej.

Przypomnijmy, że zainteresowaliśmy się przebywającym w Katowicach Bambele B. właśnie dlatego, że dostaliśmy sygnały o podejrzanych praktykach Studia Reklamowego „Cosmopolita”, w którym Nigeryjczyk się udzielał. Policja zatrzymała go po tym, jak napadł na naszego fotoreportera Arkadiusza Golę, który próbował wykonać zdjęcie do tekstu o agencji.
Funkcjonariusze byli nie mniej zaskoczeni niż my, gdy okazało się, że zatrzymany po bójce mężczyzna jest podejrzewany o niebo poważniejsze czyny.

Choć ścigany listem gończym Nigeryjczyk nieoczekiwanie wpadł w ręce policji, ta nie zapomina o problematycznej działalności firmy Cosmopolita. Zapewnia nas, że fakt zidentyfikowania Bambele B. jako osoby poszukiwanej w sprawie o oszustwa w Warszawie nie ma wpływu na sprawdzanie firmy Cosmopolita.


Prokurator zadecyduje, policja sprawdzi

O zatrzymaniu Bambele B. natychmiast została poinformowana Ambasada Republiki Federalnej Nigerii w Warszawie. Wiadomość o tym fakcie przekazano też warszawskiej prokuraturze. Teraz właśnie tamtejsi prokuratorzy prowadzący śledztwo, zadecydują o dalszym losach B.

– Może zostać przewieziony do Warszawy, ale niewykluczone, że w drodze pomocy prawnej pewnych czynności podejmą się policjanci z Katowic – mówi nam kom. Magdalena Szymańska-Mizera z katowickej policji. – Myślę, że w najbliższych dniach po wymianie opinii na ten temat, sprawa ewentualnego przekonwojowania go do Warszawy zostanie rozstrzygnięta.

Pełna treść listu gończego nie jest nam na razie znana. Jest jednak oczywiste, że skoro został on wydany, to Bambele B. musiał uporczywie unikać kontaktu z prokuraturą.
Jednocześnie katowicka policja będzie analizować działalność agencji Cosmopolita. Sprawdzi, czy zarzuty, wysuwane przez niektóre jej klientki, są prawdziwe. Sprawdzi, czy agencja rzeczywiście nielegalnie świadczy usługi pośrednictwa pracy i czy rzeczywiście pobiera pieniądze, a potem obiecuje gruszki na wierzbie.

Funkcjonariusze nie zapominają też o samej bójce. Jacy są świadkowie, kto zaczął, kto bił – to wszystko ustalą w dochodzeniu.


Straciły złudzenia

Po naszym wczorajszym tekście na temat Studia Reklamowego z Katowic rozdzwoniły się w DZ telefony od rozgoryczonych dziewczyn. Myślały, że zrobią międzynarodową karierę modelek, a tylko straciły pieniądze i złudzenia, co do uczciwości swoich promotorów.

Szesnastoletnia Patrycja Zinkiewicz z Będzina miała nadzieję, że Cosmopolita pomoże jej wypromować urodziwą twarz i przy okazji da zarobić parę groszy.

– Już na pierwszym spotkaniu kazano mi wpłacić 50 złotych wpisowego – mówi nam Patrycja. – Dostałam potwierdzenie wpłaty, ale i tak zdziwiło mnie, że wszystko odbywa się z ręki do ręki, a nie za pośrednictwem kasy czy banku.
Te 50 złotych Patrycja z góry przeznaczyła na inwestycję w siebie, więc nie robiła z tego żądania agencji żadnego problemu. Wzmogła jednak czujność, kiedy poinformowano ją, że następna wpłata będzie opiewać na 400 złotych.


Panie tracą wiarę

– Miała to być profesjonalna sesja, która pomoże mi w zdobyciu pracy – mówi Patrycja. – Pojechałam w wyznaczone miejsce i rzeczywiście był fotograf.

Także w tym przypadku wpłata pieniędzy odbywała się z ręki do ręki w siedzibie agencji. W ciągu kilkunastu dni Patrycja miała otrzymać propozycje prezentowania francuskich ubrań. Brzmiało fantastycznie, więc dziewczyna zaryzykowała i zapłaciła te 400 złotych.

– Ale mijają terminy, a ja nie mogę się nawet skontaktować z tą agencją. Komórka, pod którą działa biuro nie odpowiada, telefonu stacjonarnego nie ma tam w ogóle – Patrycja traci już wiarę w uczciwość Cosmopolity.


Około południa nasz fotoreporter Arkadiusz Gola wraz z naszą Czytelniczką Ewą Ziółkowską i jej 4-miesięczną córką Nikolą weszli do budynku przy ulicy Wojewódzkiej 29 w Katowicach. Tam właśnie mieści się Studio Reklamowe Cosmopolita. Ewa Ziółkowska podejrzewała, że ta firma chce ją oszukać, dlatego przyszła z tym problemem do naszej redakcji, a my wysłaliśmy do Cosmopolity fotoreportera. Arek Gola robił pokrzywdzonej kobiecie zdjęcia na tle drzwi do firmy. Wtedy Bambele B. wyszedł z agencji i rzucił się na fotografa, Doszło do szamotaniny. Arek zażądał wezwania policji, ta przesłuchała uczestników bójki. Wkrótce policja zorientowała się, że ma na komendzie człowieka ściganego listem gończym.

od 7 lat
Wideo

Prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto