Trener Rohaczek zadowolony z gry kadry

Reprezentanci Polski w hokeju na lodzie dopiero we wtorek nad ranem wrócili do domów z turnieju EIHC w Norwegii. W Hamar biało-czerwoni zajęli wprawdzie ostatnie miejsce, ale wstydu nam nie przynieśli wygrywając po rzutach karnych z grającymi w światowej elicie gospodarzami imprezy 4:3, a także tocząc zacięty bój z Białorusią, której ulegli 0:1. Jedynie mecz z Litwą wyraźnie Polakom nie wyszedł i przegrali oni z sąsiadami 3:6.

- Z występu w Hamar jestem zadowolony. W Norwegii mieliśmy okazję zmierzyć się z drużynami występującymi w grupie A i toczyliśmy wyrównane boje zarówno z Białorusinami jak i Norwegami. Z Białorusią przez dwie tercje byliśmy lepsi, ale doświadczeni rywale utrzymali prowadzenie do końcowej syreny. Z kolei i Norwegami długo goniliśmy wynik, ale dzięki dwóm świetnym akcjom Lesz-ka Laszkiewicza udało nam się doprowadzić do remisu, a w karnych przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W obu tych meczach bardzo dobrze bronił Odrobny, a i pozostali zawodnicy zasłużyli na pochwałę grając taki hokej jaki oczekuję - powiedział trener kadry Rudolf Rohaczek.

W zamykającym imprezę w Hamar spotkaniu z Norwegami o naszej wygranej przesądził rzut karny strzelony przez obrońcę GKS Tychy Grzegorza Piekarskiego. - Nie można powiedzieć, że wygraliśmy ten mecz dzięki mnie. Cała drużyna zapracowała na ten sukces, jakim niewątpliwie było pokonanie gospodarzy - stwierdził Grzegorz Piekarski.

Za pokonanie Norwegów kadrowicze otrzymali do podziału 18 tys. zł premii.

Hit w Tychach

Dzisiaj odbędzie się 22. kolejka spotkań PLH. Do meczu na szczycie dojdzie w Tychach, gdzie prowadzący w tabeli GKS podejmował będzie wicelidera Cracovię (początek o godz. 18.00). W Katowicach Naprzód Janów podejmować będzie TKH Toruń (18.00), natomiast nie dojdzie do skutku mecz Polonii Bytom z Unią Oświęcim, gdyż kilku hokeistów gości choruje się na grypę jelitową.