MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Znowu wypunktowani

(klm, two)
W niedzielę kibice z Ustronia nie liczyli zbytnio na zwycięstwo. Ale remis był realny. Niestety, w najciekawszym spotkaniu siódmej kolejki okręgówki lider tabeli łatwo pokonał zespół Zbigniewa Janiszewskiego.

W niedzielę kibice z Ustronia nie liczyli zbytnio na zwycięstwo. Ale remis był realny. Niestety, w najciekawszym spotkaniu siódmej kolejki okręgówki lider tabeli łatwo pokonał zespół Zbigniewa Janiszewskiego.

Trudno się dziwić irytacji kibiców, skoro już po pierwszej połowie losy meczu były właściwie rozstrzygnięte. Dwa pierwsze gole padły po akcjach prawą stroną. Najpierw Piotr Maroszek uciekł obrońcom, przełożył piłkę na lewą nogę i lobem zza szesnastki wrzucił ją bramkarzowi "za kołnierz". Kilka minut później Maroszek znów trafił do siatki. Na prawej stronie znalazł się tym razem Damian Furtok, mocno dośrodkował, a zamykający akcję Maroszek dopełnił formalności. Gospodarze podłamani stratą dwóch bramek nie potrafili się otrząsnąć. W efekcie jeszcze przed przerwą gracze Sokoła podwyższyli wynik. Tym razem przy rzucie rożnym umiejętnie głowę przystawił Marek Furlepa i było 3-0.
Po zmianie stron goście stracili połowę impetu, z jakim rozpoczęli mecz. Warunki dyktowali piłkarze Kuźni, którzy osiągnęli nawet optyczną przewagę, z której niestety niewiele wynikało. Sokół bronił się na tyle umiejętnie i szczęśliwie, że nie pozwolił strzelić gospodarzom choćby honorowego gola. Zabrzeżanie nastawili się na grę z kontry. Po jednej z nich Błażej Dziech trafił w poprzeczkę. W 90. minucie gracz Sokoła już się nie pomylił. Po solowym rajdzie Furtok ustalił rezultat na 4-0. Sokół po siedmiu meczach z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce. - Nie przypominam sobie takiej passy. Nawet nie zakładaliśmy czegoś takiego - przyznaje Stanisław Tyc, prezes Sokoła.
Kuźnia przegrała trzeci mecz z rzędu (ostatnie zwycięstwo odniosła u siebie z Kozami). - Choć traciliśmy bramki, pierwsza połowa meczu z Zabrzegiem była w miarę wyrównana. W drugiej połowie graliśmy praktycznie na jedną bramkę, wypracowywaliśmy sytuacje, ale nie potrafiliśmy nic strzelić. W składzie konieczne są zmiany. Na kupowanie zawodników jest za późno. Nie ma na to zresztą pieniędzy. Będziemy więc robić roszady w istniejącej piętnastce - tłumaczy trener Kuźni.

Wyniki pozostałych spotkań naszych drużyn: Cukrownik Chybie - Soła Kobiernice 3-2 (1-2), Sokół Hecznarowice - Tempo Puńców 1-0 (1-0), Skałka Żabnica - Beskid Skoczów 1-2 (0-2), Orzeł Kozy - Morcinek Kaczyce 3-4 (1-1).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto