Niespodzianka w Olsztynie. Zwycięzcą piątej edycji Memoriału Huberta Wagnera została reprezentacja Niemiec. Siatkarze zza naszej zachodniej granicy pokonali między inny czołowe drużyny świata: Polskę i Serbię.
W tym roku w stolicy Warmii i Mazur wystąpiło sześć zespołów: Polska, Serbia, Holandia, Niemcy, Słowacja i Wielka Brytania. Dla pierwszych pięciu był to jeden z ostatnich sprawdzianów przed wrześniowymi mistrzostwami Europy, które odbędą się w Rosji.
Przed rozpoczęciem zawodów fachowcy byli zgodni - o pierwsze miejsce walczyć mieli Polacy i Serbowie. Tymczasem faworyci zawiedli. Zarówno nasza ekipa jak i siatkarze z Bałkanów zaprezentowali się w Olsztynie słabo. Podopieczni trenera Raula Lozano grali niedokładnie, mieli problemy z przyjęciem zagrywki i ustawieniem dokładnego bloku. Do tego doszła jeszcze kontuzja Mariusza Wlazłego.
Humory polskich fanów popsuły się jeszcze bardziej po porażce 1:3 z Holandią. Ale przegrana nie przekreślała szans Polaków na zajęcie pierwszego miejsca. Trzeba było jedynie wygrać z nadspodziewanie dzielnie radzącymi sobie Niemcami.
Spotkanie było pasjonujące, choć nie stało na zbyt wysokim poziomie. Po pierwszym secie wydawało się, że Polacy rozbiją gości. Wszystko im wychodziło. Imponowali grą w ataku i obronie. Wynik 25:14 służy za cały komentarz.
Mecz siatkarski nie składa się jednak tylko z jednej partii. A w pozostałych już tak dobrze nie było. Podopieczni trenera Steliana Moculescu otrząsnęli się z przewagi Polaków i toczyli wyrównany bój z wicemistrzami świata. Doszło do tie breaka. Decydująca partia dostarczyła najwięcej emocji. Na ataki ze środka siatki Stefana Huebnera, skutecznie odpowiadali Michał Winiarski i Bartosz Kurek. W końcówce Polacy wywalczyli dwa punkty przewagi 12: 10 i wydawało się, że wygrają. Goście nie załamali się, obronili piłkę meczową, a następnie po ataku Marcusa Poppa zdołali zapewnić sobie wygraną.
- Zagraliśmy całkiem nieźle. Zwycięstwo z Polską smakuje szczególnie, bo nie codziennie mamy okazję pokonać wicemistrzów świata - podsumował Robert Kromm.
Postawa Polaków w olsztyńskich zwodach nie napawa optymizmem przed mistrzostwami Europy. Jak twierdzą jednak opiekunowie naszej kadry i zawodnicy Memoriał jest tylko etapem w przygotowaniach do najważniejszej imprezy w sezonie i nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Forma ma być podczas meczów w Rosji.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?