Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alkohol płynie z Czech i Słowacji

Tomasz Siemieniec, Józef Słowik
Niektórzy mieszkańcy woj. śląskiego, Małopolski i Podkarpacia na swój sposób wykorzystują przystąpienie Polski do strefy Schengen. Tylko w ciągu ostatnich trzech tygodni funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży ...

Niektórzy mieszkańcy woj. śląskiego, Małopolski i Podkarpacia na swój sposób wykorzystują przystąpienie Polski do strefy Schengen. Tylko w ciągu ostatnich trzech tygodni funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej wykryli ok. 8 tysięcy litrów sprowadzanego przede wszystkim ze Słowacji i Czech nielegalnego alkoholu.

- Są osoby, które uważają, że teraz można już wszystko - mówi mjr Marek Jarosiński, rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. Przywożą więc alkohol z Czech i Słowacji błędnie myśląc, że jak na granicy nie ma kontroli to się uda.

- Tymczasem po zniknięciu przejść granicznych nasze działania przeniosły się w głąb kraju - dodaje major Cezary Zaborowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.

Największą dziuplę z alkoholem strażnicy graniczni odkryli 9 stycznia w Zakopanem. Zainteresowało ich co znajdowało się w kartonach wynoszonych z jednego z budynków należącego do 33-letniego mieszkańca woj lubelskiego. Okazało się, że zawierają one 68 butelek spirytusu bez znaków akcyzy skarbowej. W pobliskim domu, który należał do 43-letniego mieszkańca Zakopanego, odkryto działającą na ogromną skalę nielegalną rozlewnię alkoholu. Był on rozlewany do butelek z etykietkami "spirytus rektyfikowany" i rozprowadzany po Polsce. W sumie zarekwirowano ok. 7 tysięcy litrów spirytusu o czarnorynkowej wartości około 600 tys. zł.

Z kolei mieszkankę Makowa Podhalańskiego zatrzymali po krótkim pościgu w pobliżu Żywca funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Okazało się, że w samochodzie ma butelki alkoholu bez znaków akcyzy zakupione w Czechach - mówi kpt. Paweł Nowak z jednostki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Żywcu. - Łącznie w samochodzie znaleziono 54 litry o czarnorynkowej wartości ok. 3 tysięcy zł. Miały one trafić na miejskie targowisko w Żywcu.

Warto dodać, że w miejscu zamieszkania kobiety znaleziono jeszcze prawie 200 litrów nielegalnie rozprowadzanego alkoholu.

Rekordzistę zatrzymano w Łaziskach Górnych. Był nim 37-letni mężczyzna, który przewoził swoim samochodem 420 litrów spirytusu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto