Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amator mieszka w Chybiu

Wanda Then
Pierwowzór „Amatora” Franciszek Dzida i odtwórca głównej roli Jerzy Stuhr.
Pierwowzór „Amatora” Franciszek Dzida i odtwórca głównej roli Jerzy Stuhr.
W Chybiu nikt nie widział kamer ani ekipy filmowej Krzysztofa Kieślowskiego, gdy w roku 1978 kręcił swój znakomity obraz „Amator”. Niemal każdy mieszkaniec miasteczka wie jednak, że pierwowzór głównego ...

W Chybiu nikt nie widział kamer ani ekipy filmowej Krzysztofa Kieślowskiego, gdy w roku 1978 kręcił swój znakomity obraz „Amator”. Niemal każdy mieszkaniec miasteczka wie jednak, że pierwowzór głównego bohatera mieszka właśnie tutaj i że jest nim Franek Dzida. Nie bez powodu więc, pierwszy pokaz filmu odbył się w AKF Klaps. Nie było na nim Jerzego Stuhra, odtwórcy roli głównego bohatera, Filipa Mosza, a ową zaległość nadrobić udało mu się dopiero 23 lata po premierze.

29 września 1979 roku udział w prapremierze w Chybiu uniemożliwiła mu choroba. Po latach postanowił spotkać się ze swoją „drugą połową”, pierwowzorem filmowego amatora, czyli Franciszkiem Dzidą. Sala, w której zorganizowano spotkanie pękała w szwach, blisko sto osób trzeba było odprawić z kwitkiem, a obaj panowie długo i ze swadą wspominali perypetie towarzyszące powstawaniu filmu oraz jego wspaniałego twórcę, Krzysztofa Kieślowskiego.

Franciszek Dzida jest twórcą i prezesem Amatorskiego Klubu Filmowego Klaps w Chybiu, działającego od ponad 35 lat. Nakręcił ponad 70 filmów krótkich i blisko 10 pełnometrażowych. Jest autorem scenariuszy, operatorem, reżyserem. Zdobył ponad 60 nagród i wyróżnień w kraju oraz poza jego granicami.

– Przed laty stałem się pierwowzorem dla stworzenia postaci głównego bohatera jednego z najgłośniejszych polskich filmów. Nigdy specjalnie tego nie eksponowałem, nie wykorzystywałem w notkach biograficznych. Nie protestowałem też głośno, gdy inni znani filmowcy-amatorzy przypisywali sobie tą okoliczność. Po prostu zawsze wiedziałem, że to właśnie ja posłużyłem Krzysztofowi Kieślowskiemu do zbudowania postaci niemal identycznej, choć w szczegółach nieco się oczywiście ode mnie różniącej – wyjaśnia Franciszek Dzida, dziś również pracownik bielskiej Akademii Techniczno-Humanistycznej.

Pierwsze spotkanie amatora Dzidy z profesjonalistą Kieślowskim miało miejsce na początku lat 70., gdy mieszkaniec Chybia pojechał do Krakowa na festiwal ze swoim filmem „Nietutejsza”. Kieślowski jako znany dokumentalista siedział w jury i film Franka niezwykle mu się spodobał. Dzida dostał nagrodę, a Kieślowskiego wkrótce zaproszono do Chybia na jeden z pierwszych organizowanych tu festiwali Fabuła. Filmowiec przyjął zaproszenie i zagustował w Chybiu, w jury Fabuły zasiadał kilkakrotnie i coraz lepiej poznawał szefa AKF. W końcu poprosił go o spisanie swojej historii. Dzidzie zajęła ona 36 stron maszynopisu, a nazwał ją „Z notatnika miejskiego działacza kultury”. W pierwszej wersji na podstawie skryptu powstać miał film dokumentalny, potem zrobiła się z tego fabuła. – Nie można mieć wątpliwości, że nasz Franek Dzida jest pierwowzorem filmowego „Amatora”. Jeśli ktoś mówi inaczej, nie ma racji. Potwierdził to 29 września 1979 roku podczas premiery w Chybiu Krzysztof Kieślowski. Poza tym asystujący mu przy kręceniu „Amatora” Krzysztof Wierzbicki nakręcił film dokumentalny o Dzidzie, który jednoznacznie ten fakt potwierdza – przypomina Rafał Cymorek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Chybiu.
Przyjazd do Chybia odtwórcy głównej roli jakby postawiło kropkę nad „i”. – Jedynym wytłumaczeniem, że nie było mnie tu przez 23 lata od premiery „Amatora” jest fakt, że bez przerwy pracowałem – mówił podczas spotkania Jerzy Stuhr, który po chwili wpisał się do kroniki z pamiętnego dla chybian i klapsowiczów wieczoru. Tuż pod autografem Krzysztofa Kieślowskiego.

– „Amator” jest filmem o odpowiedzialności za to, co artysta chce ludziom pokazać oraz o cenie jaką płaci za to, że chce być szczery i na ile tą szczerą wypowiedzią eksperymentuje na swoim życiu i jak bardzo w tą wypowiedź wciąga innych, głównie najbliższych – Jerzy Stuhr analizował w Chybiu dzieło sprzed lat.

Przy okazji wyjawił, że pierwotnie film miał inne zakończenie. – Gdy bohater zorientował się, że swoją działalnością skrzywdził innego człowieka, postanowił zerwać z tym wszystkim, pobiegł na kolejową pocztę, skąd wysłał kolejny już materiał interwencyjny ze swojego miasteczka do warszawskiej telewizji. Odebrał przesyłkę, otworzył paczkę, potem puszkę z negatywem, a więc naświetlił taśmę i wyrzucił na drogę. Nakręciliśmy tę scenę, skończyło się wszystko, zaangażowałem się przy innym filmie, gdy nagle zadzwonił Kieślowski, ze musimy zmienić finał, bo jest niedobry i nieprawdziwy. Żaden prawdziwy artysta nie przestanie grać w filmach, żaden prawdziwy filmowiec nie zerwie ze swoją pasją, bo to istota jego życia. To była wielka lekcja, którą pobrałem od Kieślowskiego. Lekcja twórczej uczciwości – mówił Stuhr. W ten właśnie sposób powstała kultowa scena, gdy Stuhr-Mosz odwraca na siebie kamerę i zaczyna opowiadać film od początku.

– Już jak ją kręciłem, czułem że jest symboliczna i może przejść do historii. Nie przypuszczałem jednak, że będzie proroczą dla mnie osobiście, że wezmę kamerą do ręki i będę chciał opowiedzieć o sobie – mówi dziś Jerzy Stuhr.


Znów kręci
W Chybiu powstaje kolejny film. To „Wędrowiec”, moralitet, dyskurs, historia sygnalizowana już wcześniej. O weselu, które odbywać ma się na wsi. Akcja filmu samej uroczystości nie obejmuje, ale okres tuż przed nią. Dzieje się w czwartek, przed planowanym na sobotę weselem. Film jest współczesny, o podłości i szlachetności. Zderzenie kulturowe, przypowieść. Ma być oszczędny w słowach, zawierać natomiast dużo ładnego obrazu. Wystąpią autentyczni pszczelarze, ogrodnicy, muzykanci. Pojawią się elementy ludyczne. Będzie to charakterystyczne dla Dzidy kino poetyckie.
W roli głównej tym razem Piotr Machalica, a obok niego aktorzy Teatru Polskiego: Anna Guzik, Cezariusz Chrapkiewicz, Grzegorz Sikora i Tomasz Lorek. Za kamerą tym razem stanął młody bielski filmowiec, Leszek Buzderewicz.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto