Wprosiliśmy się na próbę "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków", w reżyserii Magdaleny Piekorz i wykonaniu popularnych polityków, aktorów i dziennikarzy.
Do udziału w spektaklu, z którego dochód przeznaczymy na zakup sprzętu dla mysłowickiego Hospicjum Cordis, zaprosiliśmy ludzi wykonujących na co dzień zawody dalekie od scenicznego rzemiosła. Zgodzili się zagrać, choć dla niektórych będzie to stresujące przeżycie, czego wcale nie ukrywają. Dla dobra sprawy nie odmówili! Ich podporą będzie profesjonalna aktorka Magdalena Kumorek grająca Królewnę Śnieżkę. Ma w sobie tyle ciepła i cierpliwości dla swoich niezawodowych partnerów, że u jej boku zapominają o tremie i stresie.
Już możemy zaryzykować opinię, że przedstawienie spodoba się widzom w każdym wieku. Dzieciom nie zabraknie baśniowej aury, pięknych kostiumów, wspaniałej scenografii i fascynującej intrygi. Dorosłym na pewno przypadnie zaś do gustu obsada i wynikające z niej nieoczekiwane konteksty, zbitki słowne i pierwszorzędne teatralne interakcje.
Zespół wygląda na zgrany i zdyscyplinowany, choć ćwiczy w dość niecodziennych konfiguracjach, trudno bowiem zebrać wszystkich aktorów w jednym miejscu i o jednej porze. Pierwsze punkty u pani reżyser zdobyli za to, że natychmiast opanowali tekst. Zdecydowaną liderką w tej mierze jest dziekan Wydziału Radia i Telewizji UŚKrystyna Doktorowicz, która ma aż szesnaście kwestii i nauczyła się ich już przed pierwszą próbą. Dziś ćwiczy dialogi z Myśliwym, w którego wciela się marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński. Próba idzie ostro, oboje mają pomysły na swoje postacie, dopytują tylko Magdę Piekorz o kwestie techniczne: tempo, zejścia w kulisy etc. Reszta zespołu kibicuje im całkiem serio, ale jest takie miejsce, w którym za każdym razem wszyscy wybuchamy śmiechem.
- Milcz, nie pytam cię o zdanie - syczy dziekan Krystyna Doktorowicz, jako Zła Królowa rzecz jasna, do marszałka Moszyńskiego - masz mnie słuchać, bo sam zginiesz!
- A ja mam strzelbę! - odparowuje w pewnej chwili marszałek, choć tekst brzmi zgoła inaczej: "Toż istota jest bezbronna...". Atmosfera rozładowuje się natychmiast.
- Czy ja się spóźniłem? - pyta generał Janusz Skulich, meldując się na próbie w charakterze krasnoludka Wesołka.
- Ależ skąd - odpowiada Magda Piekorz - jest pan pierwszy, bo Nieśmiałek jeszcze nie dotarł, a reszta nie ma dziś czasu
- No tak - Krystyna Doktorowicz nie wychodzi z roli Złej Królowej - krasnale jak zwykle zachowują się nieodpowiedzialnie.
- O, nie - protestuje generał Skulich - ja się przygotowałem. Nie mogę dać plamy! Moi strażacy podobno rezerwują już bilety, żeby szefa w teatrze zobaczyć... A co będzie, jak się ugotujemy i wybuchniemy na scenie śmiechem?
- Profesor Łapicki - przypomina sobie Magda Kumorek - radził powtarzać pod nosem: trumna, trumna, trumna.
- O nieee, jeszcze jedna kwestia do nauczenia się na pamięć - protestuje Michał Ogórek, który właśnie dojechał - a swoją drogą, to dlaczego ja jestem Nieśmiałek? Ja się niczego nie boję!
- Bo obsadzaliśmy wbrew warunkom - tłumaczy Magda Piekorz - i dlatego ksiądz Stanisław Puchała jest w naszej sztuce dyrektorem kopalni diamentów.
- Czego się nie robi w dobrych intencjach - wzdycha imponujący doskonałą dykcją i intonacją ksiądz Puchła - ale kostium mam chyba ładny...
Przedstawienia "Królewny Śnieżki" odbędą się 9 grudnia, o godz. 16.00 i 19.00, w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Bilety można nabywać w kasie teatru. Kosztują od 30 do 150 zł.
"Polska Dziennik Zachodni" zaprasza na niecodzienne przedstawienie
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
