"Argentyna" kończy żywot

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) będzie sprawdzał, czy nie tworzą się nowe konsorcja argentyńskie, których działalności zakazuje nowelizacja ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - poinformowała wiceprezes UOKIK, Ewa Kubis. - Będziemy sprawdzać przez skargi konsumenckie, czy zjawisko znikło czy nie, oraz jak wygląda realizacja umów zawartych wcześniej - dodała.

Ustawa, która obowiązuje od wtorku, uznała za czyn nieuczciwej konkurencji "organizowanie systemu sprzedaży lawinowej oraz prowadzenie lub organizowanie działalności w systemie konsorcyjnym" oraz określiła, czym jest system konsorcyjny - zwany też argentyńskim. Dotychczas prokuratury często umarzały śledztwa właśnie z powodu braku w polskim prawie definicji tego systemu.

Zgodnie z jej zapisami zawieranie nowych umów w systemie argentyńskim jest zakazane. Według starych zasad realizowane mogą być tylko umowy zawarte przed 3 sierpnia.
W Urzędzie Ochrony Konkurencji przyznają, że były sygnały, iż wielu konsumentów chciało się wycofać z umów. - Konsumenci różnie się zachowywali - mówi wiceprezes UOKIK. - Czasami walczyli o swoje prawa. Inni byli zastraszani, że w ogóle nie otrzymają pieniędzy, które wpłacili. Istotą tego systemu jest finansowanie własnego kredytu i niektórzy bali się, że mogą wszystko stracić - dodała.

Jej zdaniem trudno oszacować skalę zjawiska i nie wiadomo, ile osób podpisało umowy z firmami organizującymi konsorcja argentyńskie. Wiadomo jednak, że duże firmy zawierały ok. 17 tys. umów rocznie, firmy średnie - ok. 2 tys. umów, były też firmy zawierające ok. 300 umów rocznie.

Nowa ustawa wprowadziła kary więzienia do 5 lat dla osób organizujących konsorcja argentyńskie, a jeśli wielkość zgromadzonych środków jest "wielka" - nawet do lat 8. m

Zaalarmuj rzecznika

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów apeluje do wszystkich, którzy nadal spotkają się z akwizytorami naciągającymi do konsorcjów argentyńskich, by informowali o takich przypadkach miejscowych rzeczników konsumentów.