MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Atak na Małysza

Rafał Musioł
fot. tomasz jodłowski
fot. tomasz jodłowski
Polscy skoczkowie na pewno nie wezmą udziału w najbliższych zawodach Pucharu Świata w Sapporo. Organizatorzy imprezy – kolidującej z przygotowaniami zawodników do mistrzostw świata – otrzymują coraz ...

Polscy skoczkowie na pewno nie wezmą udziału w najbliższych zawodach Pucharu Świata w Sapporo.
Organizatorzy imprezy – kolidującej z przygotowaniami zawodników do mistrzostw świata – otrzymują coraz bardziej niepokojące wieści z najmocniejszych ekip, które informują o absencji swoich gwiazd. Wygląda jednak na to, że skoczek z Wisły nie obroni swojej drugiej pozycji za plecami Janne Ahonena. Na nieoficjalnej jeszcze liście startowej, którą dysponują Japończycy, są bowiem Austriak Martin Hoellwarth (4 miejsce) i Norweg Roar Ljoekelsoey (5). Pierwszemu z nich, by wyprzedzić naszego skoczka, wystarczy w dwóch konkursach w Sapporo zajęcie przynajmniej raz trzeciego miejsca (biorąc pod uwagę średnią musi być raz dziewiąty, a raz ósmy), a drugiemu potrzebne jest jedno drugie miejsce (lub dwa szóste).

Z czołowej dziesiątki rankingu do Sapporo wybiera się jeszcze tylko Austriak Thomas Morgenstern (6 pozycja), ale jego strata do Małysza przekracza 200 punktów.
Nasi kadrowicze nie poświęcają czasu na podobne wyliczenia i szlifują formę na obozie w Villach, dokąd pojechali Małysz, Robert Mateja, Mateusz Rutkowski, Kamil Stoch, Marcin Bachleda, Krystian Długopolski i Tomasz Pochwała. Najprawdopodobniej biało-czerwoni wrócą do kraju w sobotę, by we wtorek wystartować w mistrzostwach Polski na dużej skoczni w Zakopanem, które są dalszą częścią ubiegłotygodniowych mistrzostw w Szczyrku, gdzie zawodnicy skakali na średnim obiekcie.

Trener Heinz Kuttin nie jest zachwycony takim rozwiązaniem i zapowiada, że w przyszłym sezonie postara się mieć większy wpływ na układanie kalendarza, co już spotyka się z oporem działaczy zarówno z Tatr, jak i Beskidów, dla których tylko przyjazd Małysza gwarantuje opłacalność organizowanych imprez.

– My robimy swoje, trenujemy w siłowni i na skoczni K–90 – ucina dyskusje drugi trener kadry, Łukasz Kruczek.

Zaraz po mistrzostwach skoczkowie wyjadą natomiast do Turynu na ostatnie przed mistrzostwami w Oberstdorfie zawody PŚ. Tam Małysz będzie próbował odzyskać pozycję, jaką najprawdopodobniej straci podczas najbliższego weekendu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto