Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Audyt w JSW: Trwonione pieniądze i nietrafione inwestycje [ZDJĘCIA]

Bartosz Wojsa
Jastrzębska Spółka Węglowa: wyniki przeprowadzonego audytu
Jastrzębska Spółka Węglowa: wyniki przeprowadzonego audytu Bartosz Wojsa
Jastrzębska Spółka Węglowa: wyniki przeprowadzonego audytu. A raczej jego szczątki, bo większość informacji okazała się tajna, natomiast pytań nie można było zadać. Konferencja trwała dziesięć minut, później uczestnicy wyszli bez słowa. Zdradzono jednak parę informacji.

Jastrzębska Spółka Węglowa: wyniki przeprowadzonego audytu

Dzisiaj o godz. 13. w siedzibie Jastrzębskiej Spółki Węglowej odbyła się prezentacja wyników audytu, przeprowadzonego na zlecenie ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego przez zespół, którym kieruje poseł na Sejm RP Grzegorz Matusiak. W spotkaniu wzięli udział także m.in. pełnomocnik Rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, Grzegorz Tobiszowski, oraz Tomasz Gawlik, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Samo spotkanie trwało krótko, po ponad 40-minutowym spóźnieniu uczestnicy spotkania pojawili się na sali, by przez około 10 minut mówić szczątkowo o wynikach audytu, a następnie - bez słowa - wyjść.

- Jesteśmy firmą giełdową, więc nie możemy odpowiadać na większość pytań, żeby nie naruszyć naszej tajemnicy - ostrzegała rzeczniczka JSW jeszcze przed rozpoczęciem konferencji.

I rzeczywiście, nie można było zadać pytań, ale można było posłuchać o samym audycie, nad którym 12-osobowy zespół pracował od 1 marca do 31 maja tego roku.

- Szczegółowe przedstawienie wyników będzie mogło nastąpić po zatwierdzeniu wniosku przez Radę Nadzorczą. Złożę wniosek formalny o to, by akt stał się dokumentem publicznie dostępnym - zapowiadał na spotkaniu minister Krzysztof Tchórzewski.

Wskazał także, że audyt przeprowadzony w JSW pozwoli na lepsze przygotowanie nowego wymiaru restrukturyzacji przedsiębiorstwa, pokazując tło sposobu zarządzania i kierunku związane nie tylko z pokazaniem nieprawidłowości, jakie miały zachodzić w spółce, ale również wynikających z tego możliwości poprawy sposobu funkcjonowania spółki.

- To była olbrzymia praca wykonana przez zespół, licząca wiele dni, ponad setki godzin w systemie społecznym. Jedno, co jest istotne, sam wzrost zadłużenia w 2014/2015 roku o prawie 3 miliardy złotych nie musiał nastąpić, to bardzo wyraźnie widać z przedstawionych danych. Błędy w zarządzeniu, które są pokazywane, coś, co niekoniecznie jest potrzebne spółce, jak hotele czy różnego typu zbędne aktywne, remonty, na które łożono duże pieniądze w sytuacji, kiedy w JSW już pieniędzy nie było. To wywołuje konsternację, ale powoduje też refleksję, zastanowienie się nad wnioskami - mówił minister Tchórzewski.

Podkreślał, wnioski wyciągane z audytu mają pójść w tym kierunku, by wskazać osoby, które nie dopełniły swoich obowiązków. - Osoby, które przyniosły czasami świadomą, czasami nieświadomą szkodę firmie. Ale także wnioski na przyszłość. Mam przekonanie, że wspólnie z zarządem i stroną społeczną pójdziemy w takim kierunku, by firma stawała się coraz lepsza - podkreślał Tchórzewski.

Z kolei poseł na Sejm RP, Grzegorz Matusiak (przewodniczący zespołu audytowego), wielokrotnie podkreślał, że spółka działała nieprawidłowo. Wyliczał, że od 8 lat trwał "drenaż firmy". - Z audytu wynika, że 365 mln złotych przekazano na doradztwa, obsługę prawną, sponsoring, reklamę. Z nietrafionych inwestycji mamy też hotel Różany Gaj, w który zainwestowano blisko 28 mln, a obecna wartość obiektu to 24 mln zł - mówił poseł Matusiak.

Jednym z kolejnych tematów poruszanych przez audytorów był remont siedziby JSW - według ich wyliczeń, szacunkowy koszt remontu wynosił 50 mln złotych, tymczasem wykonanie go pochłonęło 76 mln złotych.

- Natomiast w 2014 roku, mimo tego, że JSW miała już kolosalny problem wynoszący 5 miliardów zadłużenia, zdecydowano się na zakup kopalni Knurów-Szczygłowice. Spółka wzięła na to kredyt na ponad miliard złotych! A teraz brakuje na bieżącą działalność spółki i przede wszystkim na inwestycje. To dzięki załodze JSW i ministerstwu możemy wyprowadzić JSW na linię prostą. Mam nadzieję, że w 2018 roku będziemy mogli mówić już o pierwszym sukcesie - zaznaczał Grzegorz Matusiak.

Wyniki audytu skomentował również pełnomocnik Rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, Grzegorz Tobiszowski. - Zamyka on pewien etap diagnozy i potwierdza pewne nietrafione, delikatnie mówiąc, decyzje. Rozpoczynamy nowy etap, w którym przechodzimy do ratowania JSW poprzez budowanie wizji, którą możemy nałożyć na zdobyte informacje, które dziś mamy potwierdzone przez audytorów, a zarazem potwierdzające informacje wskazywane nieraz przez stronę społeczną w protestach, które miały miejsce - mówił.

Tobiszowski podkreślał, że dzięki porozumieniu strony społecznej z JSW, które spowodowało wyrzeczenia po stronie pracowników tak naprawdę sprawiły, że dziś można ratować JSW. - O tym warto pamiętać i za to dziękować. Informacje z audytu są długiem, który chcemy, bo o to prosili pracownicy, podać do publicznej inforamcji. Były zaniechania, błędy i nietrafione decyzje - zaznaczał.

Na sam koniec spotkania wypowiedział się Tomasz Gawlik, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który zapewnił, że informacje z audytu zostaną wykorzystane przez zarząd spółki do naprawy spółki.

- Cała analiza w bardzo szerokim zakresie dotyczyła poszczególnych kopalń i poszczególnych obszarów działań JSW, więc wnioski będzie można wykorzystać w celu naprawy spółki. Jesteśmy w trudnym procesie restrukturyzacji, takie informacje będą ogromnym wsparciem i posłużą do stworzenia jeszcze lepszego planu restrukturyzacji - mówił prezes Gawlik.

Tymczasem Związkowcy są zadowoleni z wyników audytu. Strona związkowa była jednym z elementów zespołu audytowego, który - zgodnie z zapewnieniami Romana Brudzińskiego, wiceprzewodniczącego NSZZ "Solidarność" - stworzył raport składający się z 23. punktów, w których zespół zwraca uwagę na sprawy, którymi powinny zająć się odpowiednie organy.

- Już w trakcie wydarzeń ze stycznia-lutego 2015 roku [chodzi o głośny strajk górników - red.] przedstawialiśmy wierzchołek góry lodowej. Mówiliśmy o kilku umowach, o których wiedzieliśmy na pewno, że zostały zawarte przez JSW. Ówczesny prezes Zagórowski mówił, że chłopcy nie potrafią czytać, że nie wiedzą, że to dokumenty sprzed lat - takie były tłumaczenia zarządu. Dziś mam pewność i wiem, jakie kwoty, dla kogo konkretnie i na co były przeznaczanie - mówił po konferencji Brudziński.

Zaznaczył, że audyt ma być publiczny po to, żeby mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju i pracownicy JSW mogli się dowiedzieć, od początku do końca, jak wyglądała historia i przeszłość finansowa spółki.

- Stoją przed nami nowe wyzwania, nie możemy żyć wyłącznie tym, co było, ale żeby wiedzieć, co robić w przyszłości, trzeba przeanalizować przeszłość. Najbardziej żałosne jest to, że z wzorcowej spółki, pokazywanej tak przez szereg lat, można było zrobić coś takiego w krótkim okresie przez swoje nieodpowiedzialne decyzje - mówił wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto