MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Banki mają swoich ulubionych klientów

(mu)
Decyzja kredytowa w dwa dni, uproszczone procedury, nie wymagamy zaświadczeń - to tylko kilka przykładów haseł reklamowych, jakimi kuszą nas przed wiosennym boomem kredytów mieszkaniowych różne banki.

Decyzja kredytowa w dwa dni, uproszczone procedury, nie wymagamy zaświadczeń - to tylko kilka przykładów haseł reklamowych, jakimi kuszą nas przed wiosennym boomem kredytów mieszkaniowych różne banki. Niektórzy eksperci uciekają się też do innych metod przekonywania. Straszą, że wkrótce może być znacznie trudniej o kredyty walutowe i dlatego warto zapożyczyć się już teraz. Tymczasem wbrew pozorom o kredyty wcale nie jest łatwiej. Banki uważnie sprawdzają każdego klienta. I robią to coraz sprawniej. Na co powinni przygotować się potencjalni kredytobiorcy, którzy wybierają się na negocjacje z bankami w sprawie kredytu na wymarzony dom lub mieszkanie? Zdaniem Aleksandry Gontarek, doradcy finansowego z firmy Goldenegg, nie ma jednolitych reguł w sprawie oceny zdolności kredytowej klienta w poszczególnych bankach.

- Banki biorą pod uwagę nie tylko nasze dochody i wydatki - mówi Gontarek. - Istotna jest również nasza historia kredytowa, ale też inne czynniki, jak choćby kondycja firmy, w której pracujemy. W jednym z naszych oddziałów w Polsce ubiegał się o kredyt klient, który pracował w firmie, o której od pewnego czasu głośno pisała prasa w kontekście jej ewentualnej upadłości. Nie pomogło to, że osoba ta miała wysokie dochody i potencjalnie zdolność kredytową. Dwa banki odmówiły kredytu właśnie ze względu na niepewną sytuację firmy zatrudniającej kredytobiorcę. Kredyt udało się nam uzyskać dla klienta dopiero w trzecim banku.

Oceniając zdolność kredytową klienta banki biorą pod uwagę wiele takich elementów, o których nawet nie myślimy w kategorii ważnych. Na przykład niektóre banki traktują gorzej tych klientów, którzy zaciągają kredyt na kupno mieszkania od dewelopera, cieszącego się lokalnie złą opinią. Bank po prostu obawia się, że wpłacone przez klienta pieniądze znikną, a mieszkania nie będzie.

Niektóre z banków programowo nastawiają się pozytywnie jedynie na wybrane grupy klientów. Dla jednego preferowaną grupą będzie osoba zatrudniona w administracji państwowej, dla innego banku będzie to prawnik czy lekarz. Reguły nie ma. W szczególnie trudnej sytuacji bywają osoby prowadzące działalność gospodarczą. Ubiegając się o kredyt w niektórych bankach tylko stracą czas, w innych z kolei bez kłopotów go dostaną. Kłopoty z kredytem mogą też mieć osoby bezpośrednio po studiach, młodzi i samotni. Niektóre banki, ze względu na wiek, historię zatrudnienia i brak dodatkowych zabezpieczeń np. w postaci współkredytobiorcy, czyli współmałżonka, mnożą takim osobom trudności.



Klient idealny
Aleksandra Gontarek, doradca Goldenegg

Model klienta idealnego, zaciągającego kredyt hipoteczny, wobec którego praktycznie wszystkie banki nie będą miały zastrzeżeń, to człowiek w wieku 28-45 lat, pracujący długo w jednej firmie, będący w związku małżeńskim, bez zobowiązań i kredytów w innych bankach, bez długów na kartach kredytowych i linii kredytowych w ROR, z dobrą historią kredytową w rejestrze Biura Informacji Kredytowej.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto