Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będziesz bogaty, tylko zadzwoń pod nasz numer...

Beata Sypuła
Zażądałem, by mnie wykreślili z listy adresatów, ale i tak się boję – mówi Stefan K. z Gliwic.
Zażądałem, by mnie wykreślili z listy adresatów, ale i tak się boję – mówi Stefan K. z Gliwic.
Masz tylko zadzwonić na słono płatny numer, wysłać znaczki lub wpłacić 99 złotych, a dostaniesz prawdziwe krocie. Będziesz bogaty, jeśli zechcesz odpowiedzieć na list od tajemniczego dobrodzieja.

Masz tylko zadzwonić na słono płatny numer, wysłać znaczki lub wpłacić 99 złotych, a dostaniesz prawdziwe krocie. Będziesz bogaty, jeśli zechcesz odpowiedzieć na list od tajemniczego dobrodzieja. Jeśli nie, to - jak napisano w liście - "na katastrofalne skutki nie trzeba długo czekać!". Kolejna fala ofert od wydrwigroszy zalała Śląsk.

W "ceremonii otwarcia kręgu fortuny" mogłaby wziąć udział Barbara Buchajczyk z Żor. Ma tylko wysłać 91 złotych, a "kwota przekraczająca 100 tys. złotych czeka na ciebie", jak kusi Donna Izabela z DMS sp. z o.o. we Wrocławiu.

Kornelię Faron z Bluszczów koło Wodzisławia zaatakowała ostatnio Światowa Komisja Finansowa. "Zamówienie o nabyciu praw - wyłącznie zarezerwowane dla beneficjenta" mówi, że przyznano jej 50 tys. zł pomocy finansowej.

Od Renaty Ćwiek z Katowic zażądano 99 złotych. Napisała im uprzejmie: "Proszę sobie tę kwotę potrącić z mojej wygranej". Stefan K. z gliwickich Łabęd ostro zażądał wykreślenia jego adresu z bazy danych - listy od naciągaczy znów przychodzą. Wiele osób na nie odpowiada. - Z naszych doświadczeń wynika, że osoby, które dokonały wpłaty żądanych kwot, nie otrzymały obiecanej wygranej - ostrzega Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Prokurator Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach mówi, że na wniosek pokrzywdzonych trzeba przeprowadzić postępowanie, czy doszło do oszustwa.


Donna Izabela, Światowa Komisja Finansowa, D2M, Alan, Integra Direct, Millet Holdings, Associated Initiates, FFS Ekspedycja - to tylko niektóre z firm, które zaatakowały nasz region podejrzanymi ofertami.

Zadzwoń na 0-300-700-200 - kusi wydział nagród firmy Legion Polska. - W ciągu 14 dni dostaniesz wartościowy upominek plus 100, 200, a nawet 1000 złotych.

Naiwni dzwonią pod słono płatny numer (4,88 zł brutto) i nabijają kiesę Legionowi oraz Telekomunikacji Polskiej SA, która otrzymuje część płatności za udostępnienie łączy i numeru.

Ileż to ja już nagród wygrałam - mówi Renata Ćwiek z Katowic. - Najmniejsza to 15 tys. złotych. Ostatnio Światowa Komisja Finansowa zaoferowała mi 50 tys. zł. Wyrzucam to wszystko do kosza.

Stefan K. z Łabęd raz nawet zdecydował się zadzwonić pod wskazany numer. Rozmowa miała trwać kilka minut. Kiedy zaczęła się przeciągać, przerwał połączenie. - Zwróciłem się do Telekomunikacji, opisując cały proceder. Część należności mi umorzono - mówi Stefan K.

- Sama dostałam takie przesyłki. Zdenerwowałam się, bo ja się na takie afery nie dam nabrać, ale dzieje się tak np. ze starszymi, mało operatywnymi osobami - mówi Jolanta Sulema z Częstochowy, która dostała m.in. zawiadomienie o wygraniu telewizora plazmowego za ponad 8 tys. zł. Proszono o wpłatę na konto firmy D2M 99 zł.

To robią cwaniaki. Zazwyczaj nie można poznać ich adresu, podają tylko skrzynkę pocztową - mówi Stefan K. - Odesłałem im uprzejme pismo: "Doceniam Wasz szlachetny gest i proszę o potrącenie sobie należności oraz 10 tys. zł z mojej wygranej, a resztę proszę mi przysłać".

Sulema po otrzymaniu pierwszego listu zadzwoniła na policję. Kazano jej przyjść do komisariatu. - Mam chore nogi, nie poszłam. Widziałam oczyma duszy te pokrzywdzone osoby, które wpłaciły pieniądze - mówi pani Jolanta. Renata Ćwiek z Katowic zamówiła specyfik na schudnięcie (w reklamie brała udział znana aktorka). Przysłano słodzik za 99 zł. Ostatnio dostała list z Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" z Gdyni. Zbulwersowała ją nie prośba o pomoc, ale podanie kwot do wpłacenia.

Absolutnie niczego nie sugerujemy, piszemy tylko, za jaką kwotę można np. zorganizować w szkole obiady dla wszystkich głodnych dzieci - zarzeka się prezes PFPD "Maciuś" Grzegorz Janiak. Pytany przez DZ, skąd ma adresy ludzi z całej Polski, odpowiada: - Ze spółki Polskie Centrum Marketingowe i Axium.

PCM na swojej stronie internetowej chwali się zresztą: "gwarantujemy klientom szybkie dotarcie do dużej grupy ich klientów oraz wysokie efekty" - i tym, że spółka ma "największy potencjał w bazach danych".

Skąd oszukańcze firmy mają namiary na nas? Stefan K., który zresztą bezskutecznie żądał usunięcia swych danych z bazy teleadresowej, zamówił kiedyś czasopismo dla wspólnoty mieszkaniowej. Kornelia Faron z Bluszczów miała kontakt z wydawnictwem Riders Digest. W pokwitowaniach wielu przesyłek przez nas zamawianych znajduje się formuła, że zgadzamy się na wykorzystanie swoich danych osobowych do celów marketingowych...

Powiedział nam
Prokurator
Michał Szułczyński, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach:

Na wniosek osoby pokrzywdzonej może być wszczęte postępowanie, czy ewentualnie doszło do oszustwa. Jeśli dana osoba wpłaciła pieniądze, a niczego nie otrzymała, może zachodzić domniemanie usiłowania oszustwa. Jeśli chodzi o groźby "katastrofalne w skutkach" - tu ocena "katastrofalności" jest bardzo subiektywna. Gdyby jednak ktoś poczuł się nimi zaniepokojony, powinien także zawiadomić policję czy prokuraturę, bo groźby karalne ścigane są na wniosek konkretnej osoby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto