MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez wizy ani rusz

Wojciech Trzcionka
Białorusinka Natasza Pavluczenko czuje się dyskryminowana. Tak jak inni mieszkańcy granicznego Cieszyna chciałaby chodzić na spacery do Czeskiego Cieszyna, ale nie może, bo nie ma wizy.
Białorusinka Natasza Pavluczenko czuje się dyskryminowana. Tak jak inni mieszkańcy granicznego Cieszyna chciałaby chodzić na spacery do Czeskiego Cieszyna, ale nie może, bo nie ma wizy.
Mieszka w Cieszynie od roku, świetnie mówi po polsku, pracuje, płaci podatki, bawi się w tych samych dyskotekach co inni. Jednak Białorusinka Natasza Pavluczenko nie może tak jak my, Polacy, skoczyć na kawę do Czeskiego ...

Mieszka w Cieszynie od roku, świetnie mówi po polsku, pracuje, płaci podatki, bawi się w tych samych dyskotekach co inni. Jednak Białorusinka Natasza Pavluczenko nie może tak jak my, Polacy, skoczyć na kawę do Czeskiego Cieszyna czy pojechać na koncert do Ostrawy. Mieszka kilkaset metrów od granicznego mostu Wolności, ale żeby przejść na drugą stronę Olzy, musi najpierw odstać swoje po... wizę!

Mówi jak Polka

Natasza Pavluczenko ma 25 lat. Pochodzi z Mińska, stolicy Białorusi. Z wykształcenia jest projektantką mody. Choć pierwszy pokaz miała już w 17. roku życia i w swoim kraju stawała się coraz bardziej znana, postanowiła wyjechać. Po prostu nosiło ją.

W Polsce mieszka od 2,5 roku. Najpierw była Warszawa, potem Łódź, Gdańsk, aż w końcu przed rokiem trafiła do Cieszyna. Pracuje w dużej, prywatnej firmie odzieżowej, dla której projektuje ubrania. Mówi jak rodowita Polka z kresów, ale naszego języka nigdy specjalnie się nie uczyła. - Po prostu osłuchałam się - wyjaśnia Natasza.

Anglik może wszystko

W Polsce mieszka i pracuje dzięki pozwoleniu wydanemu na dwa lata przez wojewodę śląskiego. Dostała go po długich staraniach. - Najpierw musiałam mieć zezwolenie na pracę, ale zanim je dostałam, musiałam wypełnić setki papierków, udowodnić, że jestem specjalistką w swoim fachu, a urzędnicy sprawdzali w tym czasie, czy nie ma odpowiedniego Polaka na moje stanowisko. Kiedy już w końcu dostałam zezwolenie, mogłam się starać o kartę stałego pobytu - opowiada 25-latka.

W Cieszynie ma kolegę Anglika, który na tę samą kartę ma prawo dowolnie podróżować przez granicę. Myślała, że ona też może z chłopakiem wybrać się na spacer do Czeskiego Cieszyna, zwłaszcza że mieszkają niedaleko granicy. Okazało się to jednak niemożliwe. Polski pogranicznik jej nie wypuścił, a czeski funkcjonariusz zażądał wizy. Od tego czasu dała sobie spokój ze spacerami za Olzę.

- Anglik i ja mieszkamy w Polsce na takich samych zasadach. Płacimy podatki, ZUS, ubezpieczenie, właśnie zaczynam robić prawo jazdy. Dlaczego nie mogę być traktowana na równi z innymi? Co z tego, że jestem Białorusinką!? Mieszkam w Polsce legalnie, więc dlaczego jestem dyskryminowana? - dziwi się Natasza.

Cierpliwości!

Straż graniczna przekonuje, że aby Natasza Pavluczenko mogła pojechać do Republiki Czeskiej, najpierw musi wybrać się do konsulatu w Katowicach i tam załatwić formalności potrzebne do wizy. Dokument ten nie będzie wymagany dopiero, gdy Polska dostosuje przepisy do traktatu z Schengen.

- Polska czyni starania, żeby było to w 2007 roku. Do tego czasu konieczne będą kontrole na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Później obywatele takich krajów jak Białoruś zostaną skontrolowani na granicy wschodniej i po Unii będą się już mogli poruszać bez ograniczeń - wyjaśnia kapitan Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.


Jechać, żeby wrócić

Natasza: - Te przepisy to głupota. Gdy po dwóch latach mija ważność karty stałego pobytu, obcokrajowiec musi wyjechać z Polski i wrócić, żeby dostać nowe zezwolenie. Znajomy Anglik załatwia problem, przechodząc przez graniczny most w Cieszynie, a ja muszę wydać 50 euro i jechać aż do Mińska!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto