Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błękitne poprawki

Adam Woźniak
Abonentów najbardziej denewowało długie oczekiwanie na połączenie z konsultantamiTP SA. Teraz ma się to zmienić.  /  arkadiusz ławrywianiec
Abonentów najbardziej denewowało długie oczekiwanie na połączenie z konsultantamiTP SA. Teraz ma się to zmienić. / arkadiusz ławrywianiec
Jeszcze 47 tys. zleceń pozostało Telekomunikacji Polskiej do zrealizowania, by "wyczyścić" zaległości nagromadzone przez wadliwe funkcjonowanie Błękitnej Linii.

Jeszcze 47 tys. zleceń pozostało Telekomunikacji Polskiej do zrealizowania, by "wyczyścić" zaległości nagromadzone przez wadliwe funkcjonowanie Błękitnej Linii. Cztery miesiące działania telefonicznego biura obsługi abonentów przyniosły niemal wyłącznie negatywne opinie. Kierownictwo TP zakłada jednak, że funkcjonowanie BL poprawi się m.in. dzięki nowym rozwiązaniom informatycznym. W Poznaniu testowany jest system telefonicznego informowania klientów o terminie realizacji zleceń, pojawi się także nowy wzór faktury. Informacje o saldzie i usługach zostaną podane w czytelniejszej formie.

Czy najgorsze Błękitna Linia ma już za sobą. Odpowiedź przyniosą najbliższe 2-3 miesiące. Jednym z największych problemów był długi czas oczekiwania na połączenie. Według TP, średnio nie przekracza teraz jednej minuty. Od momentu uruchomienia systemu, konsultanci przyjęli 3 mln zleceń. W drugiej połowie abonenci mają otrzymać możliwość prześledzenia przebiegu realizacji swego zlecenia. Pod koniec roku ma być to możliwe także przez Internet. Jednak na razie osoby składające wnioski np. o zmianę taryfy lub zamawiające którąś z usług dodatkowych, nie mogą doczekać się efektów. Dotyczy to nie tylko abonentów indywidualnych, ale także firm.

Na początku marca informowaliśmy, jak spółka z Chrzanowa nie może doczekać się skorygowania faktur, obciążonych przez kilka miesięcy kosztem usługi, która wcale nie była realizowana. Wciąż duża część abonentów TP nie otrzymała faktur korygujących za styczeń, gdy zaczęły działać pakiety z darmowymi połączeniami wieczorem i w weekendy. Choć zlecenia zostały przyjęte, w dokumentach nie ma po tym śladu.

- Drugiego lutego mieliśmy 160 tys. zleceń, których czas realizacji przekraczał 30 dni. Do tego dochodziło 402 tys. bieżących zleceń, które zgłoszono w styczniu. Od tego czasu zrealizowaliśmy łącznie 520 tys. zleceń, w tym 113 tys. zaległych - tłumaczy Piotr Muszyński, dyrektor Pionu Kontaktów z Klientami TP.

Operatorowi zalegały głównie zlecenia, których realizacja była podzielona na wiele etapów. Dotyczy to np.
przenoszenia telefonów lub instalacji nowych linii. Muszyński twierdzi, że zlecenia realizowane on-line, np. zmiana planów taryfowych i aktywowanie pakietów rabatowych, były wykonywanie znacznie sprawniej, w dużej części na bieżąco. Przeczy temu jednak sytuacja związana z wprowadzeniem nowych taryf w styczniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto