Bogacze czekają na "wyrok"

Najlepiej zarabiający Polacy wciąż nie wiedzą, jaki podatek od swoich dochodów zapłacą za 2005 rok. Wczoraj Trybunał Konstytucyjny zajmował się skargą Prokuratora Generalnego, kwestionującego zgodność z Konstytucją wprowadzenia 50-procentowej skali podatkowej dla osób fizycznych.

Od 1 stycznia 2005 roku w czwarty próg wpadną wszyscy, obliczający podatek od dochodów powyżej 600 tys. zł. rocznie. Prokurator zarzucił ustawodawcy, że tzw. okres vacatio legis / czas od uchwalenia do początku obowiązywania / ustawy wynosił tylko18 dni. Był więc zbyt krótki jak na tak ważną ustawę.. Naruszyło to jego zdaniem zasadę zaufania obywateli do państwa i tworzonego przezeń prawa, na którą składa się nakaz przestrzegania przez ustawodawcę zasad poprawnej legislacji (art. 2 Konstytucji). Prokurator Generalny wskazuje, iż utrzymywanie przez 12 lat stawek procentowych na tym samym poziomie – mimo wprowadzania bardzo częstych zmian do ustawy podatkowej – pozwalało podatnikom zakładać, że także zmiany dotyczące roku podatkowego 2005 nie będą radykalne. Wprowadzenie nowej skali podatkowej, przy zastosowaniu stawki procentowej w wysokości 50 proc. było więc dla podatników zaskoczeniem.

Wnioskodawca powołał się także na pogląd wyrażony w orzecznictwie TK, iż zmiany regulacji prawnej podatku dochodowego od osób fizycznych powinny być ogłaszane co najmniej na miesiąc przed końcem poprzedniego roku podatkowego. Zdaniem Prokuratora Generalnego można więc uznać, że podatnicy po dniu 30 listopada 2004 r. mieli uzasadnione podstawy, aby przypuszczać, że dotychczasowe trzy skale podatkowe zostaną w 2005 r. utrzymane i że czwarta nie zostanie ustanowiona. Sposób wprowadzenia zakwestionowanej zmiany był zatem niezgodny z art. 2 Konstytucji.

TK odroczył wczoraj sprawę do 15 lutego i wezwał szefa kancelarii prezydenta do złożenia wyjaśnień związanych z podpisaniem tej ustawy przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Wczorajszej rozprawie TK przewodniczył sędzia Janusz Niemcewicz.