Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusław Lalik o prawdziwych góralach, góralszczyźnie i roku, który zbliżył ludzi

Jacek Drost
Jacek Drost
Bogusław Lalik, inicjator ogłoszenia roku 2021 Rokiem Górali w województwie śląskim
Bogusław Lalik, inicjator ogłoszenia roku 2021 Rokiem Górali w województwie śląskim FOT. Zbigniew Stankiewicz/Bogusław Lalik/FB
O tym, czy są jeszcze prawdziwi górale, jak to jest z tą góralszczyzną oraz o kończącym się powoli Roku Górali w województwie śląskim rozmawiamy z Bogusławem Lalikiem, wiceprezesem Stowarzyszenia Natura i Ekologia w Brennej na Śląsku Cieszyńskim oraz koordynatorem Roku Górali w województwie śląskim.

Panie Bogusławie, czy są jeszcze prawdziwi górale?
Oczywiście. Są górale, którzy żyją w górach, pod halami, zajmują się pasterstwem, owczarstwem, zawodami związanymi z góralszczyzną i jej promowaniem. Jest nas spora ilość. Wywodzimy się tradycji pasterskich, wołoskich. Są górale z potrzeby serca, którzy są sympatykami kultury góralskiej, kultury pasterskiej, bo właśnie na kulturze pasterskiej jest oparta cała kultura góralska, ale także ludowa. Przedstawiciele organizacji pozarządowych, samorządowych, instytucji kultury, czyli Gminnych czy Miejskich Ośrodków Kultury, starostw są nie tylko góralami z zamiłowania, ale także z pochodzenia.

A po czym można poznać prawdziwego górala?
Przede wszystkim po filozofii, bo - jak mówi słynna etnograf Małgosia Kiereś - nie jest ważne jakie się „łozuje kierpce”, ale liczy się to, co się sobą prezentuje, jaką się ma filozofię, wyznaje wartości. Góral to ten, kto ma filozofię życiową opartą na dbałości o dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe, jest wierny tradycji, ale także dba o strój, gwarę, śpiew, taniec, muzykę i dawne rzemiosło. Ta wierność tradycji i dziedzictwu przyrodniczemu nie wchodzi w konflikt z rozwojem ruchu turystycznego i infrastruktury turystycznej. Naszą powinnością jest dbanie o to w taki sposób, żeby przyrody nie uszczuplać, czyli inwestować, ale przy jednoczesnym dbaniu, żeby to dziedzictwo przyrodnicze zostało zachowane. W to doskonale wpisuje się program Owca Plus realizowany w województwie śląskim.

Góralem trzeba się urodzić czy można nim zostać wyznając wartości, o których pan mówił wcześniej?
Można zostać góralem. Mamy wielu sympatyków, którzy z zamiłowania i potrzeby serca są góralami. Włączają się w działalność na rzecz rozwoju kultury pasterskiej, ale to także cała gama kultury ludowej, w której jest także i kultura mieszczańska. Przecież „żywcoki” - mieszkańcy Żywca są góralami, a jednocześnie przedstawicielami kultury mieszczańskiej. Nie możemy również zapomnieć o innych regionach i subregionach Polski, gdzie kwitnie kultura ludowa, sztandarowym przykładem mogą być Kaszubi czy Mazurzy. Nas wszystkich łączy zamiłowanie do tradycji i przekazywania pewnych wartości, które są jednoczenie wartościami uniwersalnymi.

Jak z tą góralszczyzną jest na przestrzeni ostatnich lat? Kwitnie czy też ma słabsze momenty?
To jest sinusoida. Działamy jako organizacje pozarządowe, jednocześnie w powiązaniu z samorządowymi instytucjami kultury, agendami rządowymi czy Urzędami Marszałkowskimi Śląska lub Małopolski, ale cały czas musimy walczyć o pozyskiwanie środków. Bez nich nie jesteśmy w stanie nic zrobić. W efekcie ta działalność to właśnie tak sinusoida. Dlatego ważna jest edukacja regionalna, żeby kultura pasterska, ludowa mogła się rozwijać.

Rozumiem, że w tej sytuacji pomysł z Rokiem Górali województwa śląskiego był trafiony.
Powiem nieskromnie, że moje pomysły są raczej zawsze trafione. Jakby nie było jest to mój pomysł. Prawdę mówiąc, nie jest on w żaden sposób nowatorski, bo 75 procent wydarzeń, które włączono do Roku Górali to były wydarzenia, które się już odbywają od ładnych paru lat. Pomysł polegał na tym, żeby dodać kilka nowych wydarzeń, ubrać to w jedną całość, czyli Rok Górali i poprosić Sejmik Województwa Śląskiego i Zarząd Województwa Śląskiego o podjęcie uchwały o ogłoszeniu roku 2021 Rokiem Górali. To właśnie ta filozofia, o której wspominałem wcześniej: pomysł nowatorski, a jednocześnie oparty na tym, co już jest.

Ciężko było przekonać samorząd wojewódzki do tego pomysłu?
Nie. I muszę powiedzieć, bo różnie się mówi, że spotkałem się z bardzo wielką sympatią oraz wielkim zaangażowaniem nie tylko Zarządu Województwa Śląskiego, ale również radnych Sejmiku Województwa Śląskiego, przewodniczącego sejmiku Jana Kawuloka, marszałka województwa Jakuba Chełstowskiego, pani marszałek Beaty Białowąs oraz wielu, wielu innych ludzi, w tym posła Przemysława Drabka, ministra Stanisława Szweda czy posła Grzegorza Gaży, ale także starostów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego, dyrektorów wydziałów kultury tych trzech starostw. Naprawdę wielkie zaangażowanie wielu osób. Co ważne, uchwała o ustanowieniu Roku Górali została podjęta jednogłośnie, bez różnic na opcje polityczne, bo wszystkim nam zależy nie tylko na rozwoju kultury, ale także ruchu turystycznego i infrastruktury turystycznej.

Co w ramach Roku Górali udało się wam zrobić?
Bardzo wiele, ale na pierwszym miejscu postawiłbym integrację różnych środowisk, czyli przedstawicieli organizacji pozarządowych, samorządowych, instytucji kultury, ale także Sejmu, Senatu oraz sektora prywatnego. Rok Górali połączył ludzi i widać tego efekty. Było poznawanie się wzajemne, była współpraca i udało się stworzyć wspaniałą atmosferę, jako punkt wyjścia do organizacji kolejnych przedsięwzięć. Wydaje mi się, że to w tym wszystkim jest najważniejsze.

Czegoś nie udało zrealizować, coś poszło nie tak?
Przy organizacji tak wielu imprez, a było ich około 200 i odbywały się na terenie trzech starostw, zdarzały się potknięcia, ale po efektach i odzewie województw ościennych widać, że Rok Górali przyniósł naprawdę ogromne korzyści. Nie patrzyłbym na to, co być może się nie udało, tylko na to, co się udało - a wydaje mi się, że udało nam się zbudować wspólnotę.

Kiedy i czym zakończy się Rok Górali?
Rok Górali potrwa do końca 2021 roku, więc jeszcze parę rzeczy zostanie zorganizowanych. Najbliższe wydarzenie o jakim należy wspomnieć to Hubertus w Jeleśni, 23 października w Istebnej będzie spotkanie z panią Małgosią Kiereś i będzie wykład na temat pasterstwa, odbędzie się także spotkanie Sejmiku Osób Niepełnosprawnych Województwa Śląskiego w Szczyrku, zaplanowane są rekolekcje Związku Podhalan, ale odbędą się także warsztaty i koncerty. W grudniu będą kolejne wydarzenia, które zakończą się pasterkami góralskimi i sesją sejmiku w Urzędzie Marszałkowskim.

Następny rok nie będzie już Rokiem Górali, ale czy czeka nas jakaś kontynuacja?
Właśnie w tym momencie jestem w trakcie pisania pisma do marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego i przewodniczącego sejmiku Jana Kawuloka w sprawie podjęcia uchwały na organizację kolejnych wydarzeń w roku 2022, mamy także plany na 2023 roku, więc będzie kontynuacja. Horyzonty zostają poszerzone, bo nie odnosimy się wyłącznie kultury pasterskiej, ale także rzemiosła i kultury ludowej. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie okazją do kolejnych spotkań.

Rok Górali w województwie z powodu pandemii oficjalnie został zainaugurowany 18 maja w Wieprzu na Żywieczyźnie. Zostało do niego włączonych około 200 wydarzeń odbywających się w Beskidach, w tym Tydzień Kultury Beskidzkiej czy Dni Koronki Koniakowskiej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bogusław Lalik o prawdziwych góralach, góralszczyźnie i roku, który zbliżył ludzi - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto