MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bożena Łopacka wygrała z Biedronką

(tm)
Bożena Łopacka po zakończeniu rozprawy cieszy się z korzystnego dla niej wyroku. / fot. Krzysztof Mystkowski/Fotorzepa
Bożena Łopacka po zakończeniu rozprawy cieszy się z korzystnego dla niej wyroku. / fot. Krzysztof Mystkowski/Fotorzepa
26 tysięcy złotych wynagrodzenia za godziny nadliczbowe musi wypłacić właściciel sieci sklepów Biedronka - firma Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD) byłej kierowniczce Bożenie Łopackiej.

26 tysięcy złotych wynagrodzenia za godziny nadliczbowe musi wypłacić właściciel sieci sklepów Biedronka - firma Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD) byłej kierowniczce Bożenie Łopackiej. Tak wczoraj zdecydował Okręgowy Sąd Pracy w Elblągu. Wyrok nie jest prawomocny. Ta słynna już na cały kraj sprawa daje nadzieję innym pracownikom, którzy uważają, że są wyzyskiwani przez swoje firmy.

Sąd nakazał JMD natychmiastowe wypłacenie Łopackiej 2 tys. zł, kwota ta uzyskała tzw. rygor natychmiastowej wykonalności. Sędzia Bożena Czarnota, uzasadniając wyrok powiedziała, że mimo żądania przez powódkę 35 tys. zł, sąd mógł jej przyznać tylko 26 tys. zł. Wynika to z tego, że po 3 latach roszczenia wynikające ze stosunku pracy przedawniają się.

Łopacka pracowała w Biedronce w latach 2000-2002. Sąd przyznając prawo do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe Łopackiej stwierdził, że czas pracy był niezgodny z ewidencją a obsada sklepu była zbyt mała, by mogła wykonać wszystkie obowiązki. Pracownice przeładowywały i ciągnęły ważący ponad normy towar na wózkach ręcznych, a nie elektrycznych, a dostawy towarów do sklepów były źle zorganizowane i spóźnione - głosi wyrok.

Sąd przyznał, że mimo, iż Łopacka jako kierowniczka sklepu była odpowiedzialna za organizację pracy, nie mogła na własną rękę usprawnić funkcjonowania placówki. - Jej przełożony, czyli kierownik rejonu, wiedział o brakach personalnych i akceptował łamanie prawa - powiedziała sędzia Czarnota.

Poproszona o komentarz Bożenia Łopacka powiedziała, że spodziewała się wyższej kwoty, ale i tak traktuje ten wyrok jako zwycięstwo. Dodała, że nie będzie się już odwoływać. - Jestem dumna z tego, że po nagłośnieniu sprawy łamania praw pracowniczych, w Biedronkach poprawiły się warunki pracy i inni pracownicy mają lżej. Cała ta sprawa wskazuje na to, że jedna osoba może wiele zmienić - podkreśliła Łopacka.

Reprezentujący przed sądem Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe mecenas Lech Obara powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z wyroku. - Cieszymy się, że Bożena Łopacka dostanie pieniądze, bo od 4 lat jest osobą bezrobotną - podkreślił.

To drugi proces, który Bożena Łopacka wytoczyła firmie JMD. W pierwszym sąd w Elblągu przyznał jej kwotę 35 tys. zł, ale Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

To był plan

Prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe Edward Gollent jest zadowolony z wyroku. - Najważniejsze, że sąd przyznał, iż prace w sklepach sieci organizowali kierownicy rejonów, a nie kierownicy samych placówek. W całej sieci jest 1000 sklepów, wyzysk pracowników nie był naszym wymysłem, ale planem zarządu spółki - powiedział Gollent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto