Zakończenia stanu epidemii przez rząd można się spodziewać już w kwietniu. Przestaną więc obowiązywać niektóre przepisy wprowadzane czasowo na czas pandemii.
Czy dotyczyć to będzie również zakazu picia alkoholu na Bulwarze Gdyńskim?
Przypomnijmy, że zarządzenie prezydenta Szczecina Piotra Krzystka w sprawie "wprowadzenia czasowego zakazu spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych na terenie Szczecina ze względu na stan zagrożenia epidemicznego wywołanego wirusem SARS-CoV-2" weszło w życie 20 marca 2020 r. Zostało ono później, 9 kwietnia, wzmocnione osobną uchwałą Rady Miasta. Wprowadzała ona całkowity zakaz spożywania napojów alkoholowych na bulwarach, od Mostu Długiego do Trasy Zamkowej (włącznie z terenem pod Trasą).
- Kiedy rząd ogłosi zakończenie stanu pandemii, uchwała ta automatycznie przestanie obowiązywać - tłumaczy Celina Wołosz, rzeczniczka prasowa spółki Żegluga Szczecińska.
A co o tym sądzą radni?
- Uważam, że uchylenie zakazu powinno zostać poprzedzone szeroką dyskusją na temat bezpieczeństwa na bulwarach - twierdzi Marcin Pawlicki, przewodniczący klubu radnych PiS. - Z pewnością te kwestie powinny zostać omówione na komisji bezpieczeństwa, w której uczestniczyliby reprezentanci służb porządkowych, policji, Straży Miejskiej i WOPR. Potrzeba tu przedstawienia statystyk i analiz, które pozwolą na podjęcie właściwej decyzji, a co najmniej wprowadzenia dodatkowych środków ostrożności aby to miejsce było w większym stopniu bezpieczne.
Radny przypomina, że w czasach pandemii na bulwarach, szczególnie w okresie jesienno-letnim, zakaz nie był egzekwowany.
- Wieczorami można było zobaczyć setki młodych osób, które spędzały tam czas w towarzystwie "butelek piwa" - zapewnia. - Mieliśmy również dosyć często informacje na temat incydentów np. pobić czy skoków do Odry.
Innego zdania jest Przemysław Słowik, radny Koalicji Obywatelskiej.
- Po uchyleniu zakazu spożywania napojów alkoholowych na bulwarach, powinniśmy przywrócić przepisy obowiązujące przed pandemią.
Zapowiedź ministra zdrowia o ewentualnym zakończeniu w kraju stanu pandemii była od dawna wyczekiwana. Daje nadzieję powrotu do normalności. Minister w swoim wystąpieniu podkreślił jednak, że "Stan zagrożenia pandemicznego zostanie jednak utrzymamy w Polsce jeszcze przez jakiś czas". To oznacza, że niektóre obostrzenia, jak choćby noszenie w pomieszczeniach maseczek ochronnych zakrywających nos i usta jeszcze na jakiś czas z nami pozostaną. Choćby ze względu na masowy napływ do kraju uchodźców z Ukrainy, gdzie stopień wyszczepienia obywateli jest jednym z najniższych w Europie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?