Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byle Otylia wróciła...

Tomasz Kuczyński
Otylia Jędrzejczak.
Otylia Jędrzejczak.
Ze szpitala na warszawskim Bródnie dochodzą coraz lepsze informacje dotyczące stanu zdrowia pływaczki Otylii Jędrzejczak, która w sobotę miała poważny wypadek samochodowy.

Ze szpitala na warszawskim Bródnie dochodzą coraz lepsze informacje dotyczące stanu zdrowia pływaczki Otylii Jędrzejczak, która w sobotę miała poważny wypadek samochodowy. Jednak Oti bardzo przeżywa śmierć swego 19-letniego brata Szymona.

Paweł Słomiński, trener kadry narodowej pływaków miał możliwość przebywania z Otylią sam na sam. Szkoleniowiec martwi się stanem psychicznym swej podopiecznej: – Jest kiepsko. Otylia cały czas płacze, najgorzej reaguje, gdy wraca myślami do całego zdarzenia. Zadaje sobie pytanie, czy ona ponosi winę za tę tragedię. Tłumaczy, że uciekała w lewo z drogi, bo tam było płasko. Dobrze wiem jak mocno była związana z Szymonem, dlatego zdaję sobie sprawę ze stanu psychiki Oti. Oceniała, że brat był w jej cieniu, dlatego dzieliła się z nim wszystkim, pomagała. Nie rozmawiamy teraz o powrocie do sportu, bo najważniejszy jest powrót do zdrowia. Sport może jej pomóc normalnie żyć, jest pomysł, aby pod egidą Polskiego Związku Pływackiego włączyć ją w cykl rehabilitacyjny, potem zabierać na zgrupowania, żeby przebywała w swoim środowisku, mogła odbudować się psychicznie. Musimy to jeszcze skonsultować z lekarzami i psychologami – mówi Słomiński.

Wczoraj o stanie zdrowia Jędrzejczak wypowiedział się prof. dr hab. n. med. Mirosław Ząbek, kierownik kliniki neurochirurgii szpitala bródnowskiego, konsultant krajowy ds. neurochirurgii.
– Obserwujemy zauważalną poprawę stanu zdrowia pacjentki – powiedział Ząbek. – Jest w lepszej kondycji psychicznej, ustępuje obrzęk oczodołu, porusza gałkami ocznymi, dobrze widzi. Nie wykryliśmy żadnych innych konsekwencji zarówno urazu czaszkowo-mózgowego, jak i urazu kręgosłupa.

Otylia będzie hospitalizowana do siedmiu, maksymalnie dziesięciu dni. Później rozpocznie rehabilitację, której czasu trwania nie sposób na razie określić.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę o godz. 17.30, w miejscowości Miączyn (gm. Czerwińsk, powiat Płońsk), na drodze krajowej nr 62 Warszawa-Płock. Prokuratura nie wyklucza, że pływaczce zostanie postawiony zarzut „spowodowania śmierci na skutek niezachowania bezpieczeństwa w ruchu drogowym”. W internecie pojawiły się opinie, że Oti jechała zbyt brawurowo, szalała na drodze. Trener Słomiński w radiu RMF tak skwitował te sugestie: – To wszystko nieprawda. To jest normalna młoda dziewczyna, która uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Zginął jej brat. Proszę, aby uszanować tę wielką tragedię w tej rodzinie.

Biegły i prokurator rejonowy z Płońska rozpoczęli wczoraj oględziny techniczne samochodu, którym jechała Otylia.
– W tej sprawie zostało wszczęte śledztwo z art. 177 par. 2 – chodzi o wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym – wyjaśniła zastępczyni prokuratora rejonowego, Anna Wiśniewska. Podkreśliła, że na tym etapie postępowania jest zdecydowanie za wcześnie, by wypowiadać się na temat ewentualnego postawienia komuś zarzutów. Dodała jednak, że w podobnych sytuacjach prokuratura stawia zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.


Mówi prok. Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach
Jeśli następstwem wypadku drogowego jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu to sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Postępowanie prowadzone jest z urzędu. Zanim zostaną postawione zarzuty konieczne są oględziny miejsca wypadku, ustalenie jego dokładnego przebiegu, prędkości z jaką poruszał się samochód. Niezbędna jest opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jeśli biegły uzna, że sprawca naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu lądowego, mogą zostać postawione zarzuty. (amc)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto