MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cel został osiągnięty

(gal)
Polska ograła Azerbejdżan 3:1 i awansowała do Grand Prix 2007. Kwalifikacje w Warnie wygrała Rosja, która w finale pokonała 3:0 Holandię. W meczu o trzecie miejsce grające w eksperymentalnym składzie biało-czerwone, nie ...

Polska ograła Azerbejdżan 3:1 i awansowała do Grand Prix 2007. Kwalifikacje w Warnie wygrała Rosja, która w finale pokonała 3:0 Holandię. W meczu o trzecie miejsce grające w eksperymentalnym składzie biało-czerwone, nie podjęły walki z Włoszkami.

- Cel został osiągnięty - skwitował trener Ireneusz Kłos, dając do zrozumienia, że najważniejszy był dla niego sobotni mecz z Azerbejdżanem. I trudno mu się dziwić. W swoim debiucie w roli pierwszego trenera reprezentacji Kłos był w bardzo trudnej sytuacji. Z różnych względów do Warny nie pojechało pięć zawodniczek, które stanowią o sile polskiej siatkówki. Tuż przed wylotem do Bułgarii ze składu wypadły dwie środkowe bloku i drużyna grała w dość przypadkowym zestawieniu.

Nasza drużyna po wyczerpujących pięciosetowych meczach przegrała z Holandią oraz Azerbejdżanem. Przebudziła się dopiero na mecz z Bułgarią, który przedłużył nasze szanse na awans. Wszystko zależało od ponownej konfrontacji z Azerbejdżanem.

- Nie pierwszy raz nam się zdarza, że przegrywamy wygrane mecze. Naszym problemem są własne błędy. Jak ich popełniamy za dużo, wówczas nam nie idzie. Dopiero jak mamy nóż na gardle, to jesteśmy w stanie wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności. W półfinale przeciwko Azerkom dziewczyny potrafiły zagrać momentami na luzie. Właściwie niemal cały czas kontrolowały przebieg gry - oceniła Katarzyna Skowrońska, która musiała zrezygnować z wyjazdu z uwagi na kontuzję stopy.

Sobotni mecz z Azerbejdżanem Polki rozpoczęły w fatalnym stylu. Pierwszego seta nasz zespół oddał praktycznie bez walki. Nie było przyjęcia, rozegrania i jakiegokolwiek pomysłu na grę. Azerbejdżan szybko objął prowadzenie i systematycznie je powiększał. W drugim secie role się odwróciły. Polki prowadziły już 19:13 i po prostych błędach roztrwoniły przewagę (23:23). W dwóch ostatnich akcjach mistrzynie Europy zachowały więcej zimnej krwi i zdobyły potrzebne punkty. Trzecią partię polski zespół wygrał na przewagi, a w czwartej nasze panie były już wyraźnie lepsze od rywalek. Dzięki temu zwycięstwu Polska po raz czwarty z rzędu zagra w turnieju głównym Grand Prix.

Najlepszą zawodniczką kwalifikacji w Warnie została Rosjanka Jekatierina Gamowa. Polki, choć jako drużyny nie zachwyciły, zdobyły dwie nagrody indywidualne. Najlepiej blokującą zawodniczką turnieju została Agata Mróz, zaś najlepiej przyjmującą - Mariola Zenik.

Play off:
Polska - Azerbejdżan 3:1 (18:25, 25:23, 27:25, 25:20)

Polska: Skorupa, Bamber, Pycia, Mróz, Rosner, Mirek, Zenik (l) - Bełcik, Podolec, Wiśniewska.

Włochy - Turcja 3:0 (25:20, 25:20, 25:19)

Mecz o 3. miejsce: Polska - Włochy 0:3 (23:25, 20:25, 16:25)

Finał: Rosja - Holandia 3:0 (25:19, 25:19, 25:21)


Zdaniem trenera
Ireneusz Kłos

Jestem ogromnie szczęśliwy. Jest to mój pierwszy duży sukces jako pierwszego trenera reprezentacji. Na mecz z Azerbejdżanem dziewczyny wyszły bardzo zdenerwowane i to niestety było widoczne w pierwszym secie. Potem jednak zrobiłem roszady w składzie, na zmianę weszły Podolec oraz Bełcik i one zagrały bardzo dobrze. Zresztą nie chciałbym nikogo wyróżniać, dobrze zagrał cały zespół, a przede wszystkim skutecznie. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i awansu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto