Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chuligani zdemolowali autobus wiozący hokeistów Zagłębia Sosnowiec

Piotr Sobierajski
Do środka autobusu przez wybite szyby leciały drewniane bale. Zniszczenia są ogromne. Tylko wstępnie oszacowano je na około 40 tysięcy złotych – mówi wiceprezes klubu, Adam Bernat. fot. Olgierd Górny, Tomasz Jodłowski
Do środka autobusu przez wybite szyby leciały drewniane bale. Zniszczenia są ogromne. Tylko wstępnie oszacowano je na około 40 tysięcy złotych – mówi wiceprezes klubu, Adam Bernat. fot. Olgierd Górny, Tomasz Jodłowski
Chwile grozy przeżyli zawodnicy hokejowego klubu z Sosnowca, którzy wracali z meczu w Toruniu. W sobotę, przed godziną 4.00 w Sarnowie koło Będzina, ich autokar wyprzedziło kilka samochodów.

Chwile grozy przeżyli zawodnicy hokejowego klubu z Sosnowca, którzy wracali z meczu w Toruniu. W sobotę, przed godziną 4.00 w Sarnowie koło Będzina, ich autokar wyprzedziło kilka samochodów. Po chwili ustawiły się na dwóch pasach jezdni, blokując przejazd. Z daleka widać było tylko włączone światła awaryjne.

– Zdziwiłem się, że jadą tak szybko, potem myślałem, że doszło do stłuczki. Kiedy się zatrzymałem, z pięciu lub sześciu pojazdów, a także z przydrożnego rowu, wyskoczyło kilkanaście osób w kominiarkach i zaczęło rozbijać szyby w moim wozie. Zawodnicy na szczęście spali i mieli nisko pochylone głowy, więc odłamki szkła nikogo nie zraniły. Wszystko wskazywało na to, że za wszelką cenę chcą się dostać do środka. Nie namyślając się długo wcisnąłem gaz i przepchałem kilka samochodów blokujących przejazd. Potem odjechałem – opowiada Jacek Kruż, kierowca autobusu.
– Zawodnicy mieli trenować w sobotę, ale wszyscy dostali wolne, żeby mogli odpocząć – mówi wiceprezes hokejowego klubu z Sosnowca, Adam Bernat.

Sprawą napaści na hokeistów Zagłębia Sosnowiec zajmuje się specjalna grupa, powołana przez śląskiego komendanta policji.


Kamieniami w kibiców

W sobotę po południu dwudziestu chuliganów zaatakowało kibiców Widzewa Łódź w Tychach, przy drodze krajowej nr 1. Tego dnia łódzcy piłkarze grali z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Łodzianie wracali samochodami do domu. Tworzyli kolumnę złożoną z ponad 30 aut. W pewnym momencie na ostatnie w kolumnie auto posypał się grad kamieni.

– Kierowca chciał szybko uciec. Włączył wsteczny bieg, by wjechać w ulicę Towarową. Ruszył tyłem pod prąd i zjechał do rowu – relacjonuje Piotr Gralak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach. W wypadku trzy osoby zostały ranne.

Gdy na miejsce przyjechała policja, napastnicy zaczęli uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. – W jednym z tyskich mieszkań zatrzymano trzech mężczyzn w wieku 20, 22 i 24 lata – mówi rzecznik.


Zawodnicy hokejowego klubu z Sosnowca wracali z Torunia po przegranym (1:7) meczu z tamtejszym zespołem TKH Tyssen Krupp. Autokar zagłębiaków został zatrzymany na drodze krajowej nr 86 w Sarnowie przez zamaskowanych mężczyzn, którzy kijami, pałkami bejsbolowymi, a nawet drewnianymi balami wybili szyby i zniszczyli karoserię auta.

Zdemolowany autokar wygląda tak, jakby znalazł się w środku wielkiej bitwy. Niemal wszystkie szyby z prawej strony są wybite i popękane. Rozbita jest też przednia szyba oraz przód. Na karoserii widać głębokie wgniecenia po silnych uderzeniach.

Kiedy tylko neoplan z hokeistami wydostał się z pułapki, kierowca powiadomił o zajściu Komendę Powiatową Policji w Będzinie.

– Natychmiast zarządziliśmy blokadę dróg i wysłaliśmy w rejon zdarzenia nasze patrole, ale niestety, nie przyniosło to efektu – mówi Monika Francikowska, rzecznik prasowy będzińskiej policji.
Rozbity neoplan po kilkudziesięciu minutach dotarł pod Stadion Zimowy w Sosnowcu. Po drodze minęły go jeszcze dwa samochody uczestniczące w zajściu. Pod Stadionem pojawili się sosnowieccy policjanci.
– Zabezpieczyliśmy wszystkie ślady. Takich zniszczeń już dawno nie widzieliśmy – mówi Grzegorz Wierzbicki, rzecznik prasowy KMP w Sosnowcu.

sprawą napaści na hokeistów Zagłębia Sosnowiec zajmuje się specjalna grupa policyjna, powołana przez śląskiego komendanta policji. Na razie nie wiadomo jednak, czy odpowiedzialna jest za to grupa kibiców, czy był to po prostu huligański wybryk.

– Poszukiwania sprawców napadu trwają. Obecnie jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, że napastnicy byli kibicami jakiejkolwiek drużyny. Grupa policjantów cały czas zbiera informacje, poszukujemy też świadków. Mamy już pierwsze ustalenia, ale trzeba dokładnie zbadać całą sprawę – stwierdził Adam Jachimczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Osoby, które były świadkami zdarzenia, policja prosi o kontakt telefoniczny na bezpłatną infolinię KWP w Katowicach, 0800-163-090, lub z najbliższą jednostką policji tel. 997. Informacje można też przekazać e-mailem: [email protected], lub za pomocą anonimowej skrzynki mailowej na stronie głównej śląskiej policji www.policja.katowice.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto