Chybie: Film Franciszka Dzidy wyświetlany przez Canal +

- Po raz pierwszy w historii film zrealizowany w Chybiu zaprezentowany został tak szerokiej publiczności. Telewizja Canal + Polska przewidziała 30 jego emisji. Od maja do sierpnia wyświetlono go już 22 razy, do tego dojdzie 8 emisji jesienią - mówi Rafał Cymorek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Chybiu.
"15 fotografii" to jedna z najważniejszych, największych i najkosztowniejszych produkcji AKF-u. W roli głównej wystąpił Piotr Machalica. Zdjęcia kręcono w 2009 roku, natomiast premiera odbyła się zimą ubiegłego roku. Film od razu zakwalifikował się na Festiwal Kina Offowego w Gdyni. - Wzięliśmy udział w konkursie i od tego momentu mieliśmy już kilkanaście pokazów tego filmu, a kilka dalszych jeszcze przed nami. W sobotę obraz "15 fotografii" prezentowany był na przykład na festiwalu w Zielonej Górze, gdzie Piotr Machalica odbierał nagrodę - mówi Cymorek i dodaje, że AKF "Klaps" powrócił w tym roku również do organizowania spotkań z amatorskimi twórcami filmowymi z innych zakątków naszego kraju.
- Reaktywujemy tradycję. Byli już u nas tacy filmowcy jak Grzegorz Lipiec, czy Kazimierz Bihun. Przygotowujemy też kolejne spotkania, ponieważ chcemy wskrzesić coś, co dawniej było wielką siłą AKF-ów, które nie tylko kręciły filmy, ale były miejscami dyskusji i wymiany poglądów wielu różnych twórców - wspomina Cymorek.
Wszystko skończyło się jednak w latach 90. XX wieku, kiedy to odcięte od źródeł finansowania AKF-y padały jeden po drugim. Do problemów finansowych doszły też inne. Brakowało młodych, zaś rewolucja technologiczna i przejście na technikę VHS sprawiły, że AKF-y straciły swą elitarność. W latach 90. kamery VHS szybciej pojawiały się w domach niż w klubach filmowych. Problemy te nie ominęły również chybskiego "Klapsa".
- Praktycznie większa część dekady lat 90. została stracona. Franciszek Dzida walczył wtedy o przetrwanie AKF-u, a dziurę pokoleniową, jaka się wówczas wytworzyła, trudno było zasypać. Przełom nastąpił dopiero pod koniec lat 90. przy okazji jubileuszu 30-lecia istnienia klubu - wspomina Cymorek.
Dzisiaj chybski AKF ponownie tętni życiem. Niektórzy twierdzą, że to takie małe cieszyńskie Hollywood. W Żabim Kraju filmy kręcą jednak przede wszystkim ludzie młodzi. Dzięki wsparciu gminy "Klaps" wzbogacił się o nowoczesne kamery oraz sprzęt do montażu filmowego i ponownie jest w stanie zaproponować młodzieży atrakcyjny sposób spędzania wolnego czasu.
- Dzisiaj zbieramy owoce kilku lat ciężkiej pracy. W klubie mamy bowiem trzy grupy młodzieży. Najmłodsza prowadzona przez Franciszka Dzidę, uczy się filmowego abecadła. - Dzieciaki ze szkoły podstawowej piszą scenariusze krótkich fabularnych etiud i właśnie realizujemy te filmy. Jesteśmy po zdjęciach do czterech z nich, przed nami zaś jeszcze jeden. Własne filmy kręcą też gimnazjaliści oraz starsi klubowicze. Zdjęcia do filmu Kamila Matusiaka pod roboczym tytułem "Odnaleźć siebie" realizowaliśmy niedawno w Galerii Handlowej Sfera w Bielsku-Białej - wspomina Cymorek, ale dodaje, że w AKF-ie powstają też filmy dokumentalne. Klubowicze realizują właśnie cykl pod nazwą "Gadające głowy" poświęcony najstarszym i najbardziej zasłużonym chybia-nom. Dwa pierwsze odcinki opowiadają o Emanuelu Mikołajczyku i Mieczysławie Matusiaku. Jesienią filmowcy z "Klapsa" odwiedzą jednak jeszcze trzy dalsze osoby.

Amatorski Klub Filmowy 'Klaps" istnieje od 1969 roku. Jego założycielem jest Franciszek Dzida reżyser, scenarzysta i operator filmowy, będący pierwowzorem postaci Filipa Mosza, bohatera filmu "Amator" Krzysztofa Kieślowskiego. Dzida debiutował w 1970 roku filmem Osty. Do tej pory zrealizował kilkadziesiąt filmów, zdobywając ponad 60 nagród i wyróżnień, m.in. Złoty Medal "UNICA" Międzynarodowej Unii Filmu Nieprofesjonalnego i Video.