Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chybie: Tenisowe derby na szczycie

WIK
mirosław staniek
W walce o mistrzostwo II ligi tenisa stołowego kobiet liczą się dwie drużyny z naszego regionu. Dzisiaj okaże się, która z nich jest mocniejsza

Dzisiaj o godzinie 18 rozpoczną się tenisowe derby powiatu cieszyńskiego. Pingpongistki Cukrownika Chybie podejmują bowiem zawodniczki MKS Cieszko Cieszyn. Obie nasze drużyny liczą się w walce o mistrzostwo II ligi tenisa stołowego.
- Prywatnie typuję wynik meczu na 6:4. Nie wiem tylko dla kogo - żartuje Mirosław Staniek, trener drużyny z Chybia.
Szkoleniowiec przekonuje, że oba zespoły prezentują podobny poziom sportowy i o wyniku mogą zdecydować niuanse, na przykład odpowiednie ustawienie drużyny.
- W pierwszej rundzie nie gra się według rankingów, dlatego lepsze zawodniczki nie muszą walczyć na pierwszym stole. To daje pole do popisu trenerom, zobaczymy więc, kto kogo przechytrzy - stwierdza.
Drużyna z Chybia w siedmiu kolejkach nie straciła jeszcze punktu. Nieco gorzej wypadły tenisistki znad Olzy, które w ostatniej kolejce zremisowały z AZS-em Politechniki Śląskiej w Gliwicach, tracąc pierwszy punkt w sezonie. - Niestety, w tym meczu nie trafiłem z ustawieniem, ale tak to już bywa - mówi Waldemar Szczupak, trener Cieszka.
Dodaje też, że faworytem dzisiejszych derbów jest zespół z Chybia. - To zdecydowanie bardziej doświadczona drużyna. Nasze dziewczyny to jeszcze juniorki, oczywiście walczą, ale w meczach na szczycie brakuje im ogrania i bardziej doświadczone rywalki biorą górę - tłumaczy Szczupak, choć zaznacza, że w sporcie do końca nigdy nic nie wiadomo.
Szkoleniowiec znad Olzy dodaje, że jego drużyna nie ma w tym sezonie konkretnych celów. - Nastawiamy się bowiem bardziej na wygranie zawodów młodzieżowych. W śląskiej lidze juniorek zdecydowanie prowadzimy, a i na mistrzostwach Śląska chcemy osiągnąć dobry wynik - mówi.
Zdaniem Stańka w tegorocznej walce o mistrzostwo II ligi będą się jednak liczyć trzy drużyny, z Chybia, Chruścic i właśnie Cieszyna. - Naszą najmocniejszą stroną jest ogromne doświadczenie zawodniczek. Natomiast poważny minus stanowi brak regularnych treningów. Dwie nasze dziewczyny studiują w Krakowie i tam ćwiczą, trzy pozostałe to nauczycielki, które nie są w stanie trenować trzy razy w tygodniu - mówi Staniek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto