Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeskie firmy biją się o pracowników z Polski

Jacek Bombor
Wiktor Sitek z podwodzisławskiego Godowa pracuje w polskim konsulacie w Ostrawie. Fot. Agnieszka Materna
Wiktor Sitek z podwodzisławskiego Godowa pracuje w polskim konsulacie w Ostrawie. Fot. Agnieszka Materna
Czesi zasypują Śląsk setkami ofert pracy, a my walimy tam drzwiami i oknami. Już nie tylko kopalnie poszukują górników, ale naszych pracowników biorą w ciemno największe czeskie fabryki: Skoda, Lego, Nestle.

Czesi zasypują Śląsk setkami ofert pracy, a my walimy tam drzwiami i oknami. Już nie tylko kopalnie poszukują górników, ale naszych pracowników biorą w ciemno największe czeskie fabryki: Skoda, Lego, Nestle. Codziennie ze Śląska do pracy u naszych południowych sąsiadów wyjeżdża kilkanaście zorganizowanych grup.

- Tam jest super. Bo nie trzeba znać języka, nie jest aż tak ważne wykształcenie, gwarantują hotel, dopłacają do pożywienia. Są mili i płacą na czas - chwali czeskich pracodawców 50-letni Jan Bujoczek z Nakła Śląskiego. Wczoraj wyjechał na kolejny kontrakt do Piska (150 km na południe od Pragi). Od dzisiaj zaczyna pracę w firmie samochodowej, produkującej elementy desek rozdzielczych.

I choć zarobki w Czechach daleko odbiegają od tych oferowanych w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, bo zaczynają się od 1500 złotych "na rękę", chętnych do pracy u południowych sąsiadów nie brakuje. Przeważa wygoda, bo blisko do domu, i łatwość nawiązania kontaktów. A wkrótce będzie jeszcze łatwiej, bo od nowego roku zniknie przecież kontrola graniczna.

O pracy w Czechach wie wszystko Wiktor Sitek z podwodzisławskiego Godowa. Od 21 lat codziennie wstaje przed 6. rano, by zdążyć do pracy w Ostrawie. Pracuje w polskim konsulacie, gdzie jest woźnym albo, jak kto woli, gospodarzem obiektu. - Dojazd do pracy zajmuje mi maksymalnie 40 minut. Najpierw rowerem, potem pociągiem. W Ostrawie jest ostatnio coraz więcej Polaków. Nie tylko pracownicy, ale nawet nasze firmy się pojawiają. Polsko-czeską izbę handlową nawet założyli - potwierdza. Widząc coraz większe zainteresowanie naszymi pracownikami, czeskie firmy rekrutujące do pracy organizują swoje biura w Polsce. W Katowicach i Bielsku otwarto filię Trenkwalder KAPPA People, która szuka obecnie pracowników do 50 największych czeskich fabryk.

- Co kilka dni wysyłamy grupy pracowników do Czech, w różne regiony kraju. Od zaraz mamy kolejnych 160 wolnych miejsc pracy. Teraz jest bardzo gorący okres, bo w październiku firmy zawsze poszukują ludzi. Szukamy chętnych m.in. do pracy w fabryce AGD, fabryce czekoladek i firm samochodowych - wyjaśnia nam Sabina Sierpińska, menedżer zajmujący się rekrutacją w firmie. Ponad 150 ofert zatrudnienia w Czechach czeka także w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach.


Jan Bujoczek z Nakła Śląskiego pojechał w niedzielę do pracy w Czechach już po raz trzeci. Pierwszy raz wyjechał na kilka miesięcy w ubiegłym roku, drugi raz w tym roku pracował do czerwca.

- Najpierw w Laznym Belehrat pracowałem w fabryce produkującej deski do prasowania, a potem w Podbozanach, aż przy granicy z Niemcami, w firmie montującej lodówki znanej marki - wylicza. - Robiło się po 12 godzin dziennie, ale można się przyzwyczaić. Jak wszędzie. Żeby coś zaoszczędzić, nie ma wyjścia. A płacili na czas, bezproblemowo - wspomina.

30-letnia Iza Duda z Cieszyna niedawno pracowała w jednej z czeskich fabryk produkujących okablowanie do samochodów BMW. - 1500 na rękę można było odłożyć miesięcznie, jak się oczywiście mocno zacisnęło pasa. Czesi są mili, przyjaźnie do nas nastawieni, więc dobrze wspominam ten czas. Razem ze mną pracowało 30 Polek. Najbardziej w pracy brakowało mi bigosu mamy, choć ich kuchnia też jest nie najgorsza - śmieje się pani Iza. Obecnie cieszynianka poszukuje pracy w Polsce. Ale nie wyklucza, że jeśli nie trafi na nic ciekawego, znowu pojedzie za południową granicę szukać szczęścia.

W Ostrawie do sierpnia pracowała Katarzyna Dąbek z Gliwic. Składała komputery w znanej firmie, pracowała też w Lego. - Z okna hotelu widziałam fabrykę. Tam jest dobry socjal. Pracownik może liczyć na dopłaty do obiadów, wypłacają też diety. Są dobrze zorganizowani i świetnie się tam pracuje - zapewnia kobieta.

Firmy rekrutujące do pracy w Czechach uważają, że obecny boom na pracę to dopiero początek. W Katowicach i Bielsku otwarto filię Trenkwalder KAPPA People, która szuka pracowników do 50 największych czeskich fabryk. W zeszłym roku firma wysłała do pracy 2 tysiące ludzi, w tym już 2,5, a w następnym ma ich być ponad 3200.

- Wyjazdy do pracy trwają najczęściej do 3 do 6 miesięcy. To najczęściej proste prace, przy liniach produkcyjnych. Nie trzeba znać języka, bo na miejscu zawsze jest ktoś, kto wyjaśni, co i jak należy robić. Zarobki wahają się najczęściej od 1300 do 2000 zł na rękę, zapewniony jest hotel, wyżywienie jest częściowo dofinansowane. Warunki są naprawdę dobre - wyjaśnia Sabina Sierpińska, recruitment manager w firmie.

Przedstawiciele firmy rekrutującej Polaków organizują przyszłym pracownikom szkolenia. Przypominają też, że czescy pracodawcy mogą sprawdzać nas alkomatami. Zdarzało się wcześniej, że Polacy podchmieleni stawiali się w fabryce. - Takie osoby trafiają jednak na "czarną listę". Mam około 10 nazwisk z Polski, te osoby nie znajdą pracy na terenie całych Czech. To są jednak wyjątki - mówi Sierpińska.

Również w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w roku 2006 mieli 131 ofert pracy w Czechach, natomiast w tym, tylko od stycznia do września, aż 154.

Ile płacą w Czechach

- 18,5 tysiąca, czyli ok. 2,5 tys. zł - to średnia płaca w Czechach

- 8 tysięcy koron, czyli ok. 1 tysiąca zł - to najniższe wynagrodzenie

- robotnik wykwalifikowany - od 1500 do 2400 złotych

- górnik - 3500-4200 złotych

- inżynier, specjalista informatyk - nawet 5-6 tysięcy złotych

- pracowni linii produkcyjnej w fabryce - 1,5-1,7 tysiąca złotych.

Pamiętaj!

- Polski pośrednik nie ma prawa do pobierania opłat za załatwienie pracy.

- Sprawdź w rejestrze (ewidencji działalności gospodarczej lub Krajowym Rejestrze Sądowym), czy dany pośrednik ma zgłoszoną działalność gospodarczą, od jak dawna i czy posiada własne biuro.

- Upewnij się, czy dana agencja pośrednicząca do pracy za granicą posiada certyfikat. Te informacje oraz lista agencji są umieszczane na stronie internetowej:

www.kraz.praca.gov.pl

na stronach internetowych urzędów pracy, można je uzyskać telefonicznie lub pisemnie.

- Pamiętaj, że polski pośrednik pracy nie ma prawa skierować cię do pośrednika zagranicznego.

- Zawsze sprawdzaj, czy dany pośrednik posiada umowę zawartą z pracodawcą zagranicznym i czy wysłał już ludzi do pracy za granicę. Poproś o numery telefonów pracodawców zagranicznych oraz do osób, które już skorzystały z jego usług i mogą to potwierdzić.

- Pamiętaj, że dowód wpłaty na konto pośrednika-oszusta nie daje dużych szans na odzyskanie wpłaconej kwoty. Do zakładania kont bankowych mogą być wykorzystywane podstawione osoby.

- Zanim wyjedziesz za granicę, domagaj się spisania umowy, w której będą podane warunki pracy, płacy, należne świadczenia, itp.

- Nigdy nie płać przed wyjazdem za mieszkanie za granicą oferowane przez pośrednika. Zwykle kontakt kończy się na pobraniu opłat za lokal.

- Zanim zapłacisz pośrednikowi za przejazd, sprawdź, ile wynoszą ceny u przewoźników. Nie przepłacaj.


Oferty czekają...

Trzy pytania do Aleksandry Skalec z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach

Dziennik Zachodni: Kogo najczęściej szukają czescy pracodawcy?

Aleksandra Skalec: Spawaczy, frezerów, tokarzy, pracowników budowlanych, operatorów maszyn przemysłowych oraz pracowników związanych z przemysłem motoryzacyjnym. A więc spektrum jest bardzo duże.

DZ: A jakie stawiają wymagania?

AS: Często oczekują komunikatywnej znajomości języka czeskiego - tzn. takiej, która pozwalałaby rozumieć polecenia pracodawcy. Pozostałe wymagania nie odbiegają od tych, których oczekują także polscy pracodawcy, a więc doświadczenie na stanowisku pracy oraz odpowiednie kierunkowe wykształcenie.

DZ: Warto tam się wybrać do pracy? Jakie formalności należy załatwić przed wyjazdem?

AS: Obywatele Polski mają prawo do pobytu w Czechach bez ograniczeń czasowych, również w celu poszukiwania pracy, pod warunkiem posiadania pieniędzy na utrzymanie. Mogą korzystać z ofert i usług czeskich urzędów pracy.
Możemy pracować legalnie na równi z obywatelami czeskimi, co oznacza brak konieczności uzyskiwania pozwolenia na pracę lub innej rejestracji. Obowiązek rejestracyjny spoczywa na pracodawcy, który dokonuje rejestracji pracownika w lokalnym urzędzie pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto