Czy jesienią wielkie sklepy w niedziele zostaną zamknięte?

Zaraz po przerwie wakacyjnej co najmniej kilka samorządów województwa śląskiego może ogłosić zakaz handlu w niedziele. Byłby to odzew na apel Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Wszystkie samorządy woj. śląskiego, na terenie których znajdują się wielkie sklepy, kilka dni temu otrzymały pisma od przewodniczących zarządów regionu NSZZ „S” z Katowic, Częstochowy i Bielska-Białej, w których domagają się oni wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. „Wzorem Francji i Niemiec powinniśmy uszanować dni wolne od pracy” — napisał do prezydenta Częstochowy Tadeusza Wrony szef tamtejszych struktur „Solidarności” Mirosław Kowalik. Takie same lub podobne w treści pisma otrzymali wszyscy inni prezydenci oraz przewodniczący rad miejskich miast naszego regionu.
Na razie prezydent Wrona nie chce wprowadzić zakazu.

Argumentuje, że tego typu ograniczenia uderzałyby przede wszystkim w pielgrzymów, którzy tłumnie odwiedzają miasto pod Jasną Górą.

Presja na zakaz handlu w święta, przynajmniej pod Jasną Górą, jest jednak ogromna. Zdecydowane i bardzo ostre pismo w tej sprawie wysłała do prezydenta miast m. in. proboszcz miejscowej parafii pw. św. Józefa.

Podobne pismo dotarło także do szefa Rady Miejskiej w Katowicach Jerzego Forajtera. Na razie nikt nie zajął się jego analizą, bo Rada ma właśnie wakacyjną przerwę.

— Nie wiem, jakie będzie w tej sprawie stanowisko moich kolegów — mówi przewodniczący Forajter. — Uważam jednak, że w niedziele wielkie sklepy powinny być zamknięte. Decyzję, większością głosów, podejmie jednak cała Rada.

Także w Bielsku-Białej i Rybniku sprawa zakazu niedzielnego handlu w hipermarketach niedługo stanie na porządku obrad miejscowych samorządów.

Tymczasem samorządy zdominowane przez lewicę, jak na przykład ten w Sosnowcu uważają, że zakaz handlu w niedzielę może przyczynić się do wzrostu bezrobocia. Jeśli wielkie sklepy zamkną w tym dniu swoje drzwi, będą musiały zwolnić jedną piątą pracowników. Z wyliczeń szefów hipermarketów wynika bowiem, że jedna piąta wszystkich obrotów przypada właśnie na niedziele. W ten sposób „Solidarność”, dbająca o rozwój rynku pracy, paradoksalnie, przyczyni się do wzrostu liczby osób pozostających bez pracy.

Tymczasem gruszek w popiele nie zasypiają wielkie sieci handlowe. Uważają one, że samorządy nie mogą wprowadzać samodzielnie zakazu handlu w niedzielę, a jednym władnym organem do podjęcia takiej decyzji jest Sejm. Posłowie jednak nie kwapią się z podjęciem tego typu inicjatywy, bo interesy wielkich sieci handlowych reprezentuje w parlamencie spora grupa lobbystów.

Pionierzy

Pierwsi w Polsce uchwałę o zakazie handlu w niedzielę podjęli radni Zgierza. W ich ślady poszli radni Radomia. Jednak wojewoda łódzki uchylił decyzję samorządu Zgierza; sprawę rozpatruje miejscowy Wojewódzki Sąd Administracyjny. Gminy, zakazując handlu w niedzielę, powołują się na przepisy kodeksu pracy z... 1974 roku, które dają im prawo do określania dni i godzin otwarcia sklepów.