MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Damy sobie radę z agresją

(bus)
Półtora miesiąca temu, 21 kwietnia, Dziennik Zachodni rozpoczął I etap wielkiej akcji społecznej "Szkoła bez przemocy". Włączyło się do niej 20 gazet regionalnych, wydawanych przez grupy wydawnicze Polskapresse i Orkla ...

Półtora miesiąca temu, 21 kwietnia, Dziennik Zachodni rozpoczął I etap wielkiej akcji społecznej "Szkoła bez przemocy". Włączyło się do niej 20 gazet regionalnych, wydawanych przez grupy wydawnicze Polskapresse i Orkla Press. Dziś już wiemy, że nasza akcja dostarczyła Czytelnikom wiedzy, która pozwoli im w przyszłości uniknąć wielu kłopotów i rozwiązać istniejące problemy. Przykre jest tylko to, że "Szkołą bez przemocy" najbardziej interesowali się rodzice i uczniowie, najmniej nauczyciele i dyrekcje szkół.

Dziś publikujemy Kodeks "Szkoły bez przemocy". Chcemy pomóc we wprowadzaniu rozwiązań skutecznie i systemowo zwalczających problem agresji. W II etapie, od września, nadal zamierzamy promować rozwiązania merytoryczne i organizacyjne, związane z przeciwdziałaniem przemocy w szkole.

Kodeks „Szkoły bez przemocy”

1 Szkoła jest wspólnotą
Szkoła dąży do stworzenia wspólnoty wszystkich nauczycieli, uczniów, ich rodziców oraz pracowników niepedagogicznych, opartej o jasny i przejrzysty system norm.

2 Wszyscy się szanujemy
Wspólnota szkolna buduje klimat bezpieczeństwa, szacunku, otwartego dialogu i porozumienia pomiędzy nauczycielami, pracownikami szkoły, uczniami i rodzicami. Wszyscy uczestnicy społeczności szkolnej szanują siebie nawzajem i nie zachowują się wobec siebie agresywnie.

3 Wspólnie działamy przeciw przemocy
W szkole działa system przeciwdziałania przemocy, który jasno określa obowiązujące normy, procedury działania i współpracy wszystkich zainteresowanych w zakresie rozwiązywania konfliktów oraz reagowania wobec przejawów agresji i przemocy. Jego zasady obowiązują wszystkich uczestników społeczności szkolnej: nauczycieli, uczniów, pracowników niepedagogicznych oraz wszystkie osoby znajdujące się na terenie szkoły.

4 Niczego nie ukrywamy
Szkoła prowadzi regularną diagnozę problemu przemocy w szkole, a efekty systemu przeciwdziałania przemocy podlegają monitoringowi i ewaluacji.

5 Zawsze reagujemy
Szkoła reaguje na każdy przejaw agresji i przemocy oraz zapewnia długofalową, odpowiednią pomoc zarówno ofiarom, jak i sprawcom przemocy.

6 Nauczyciel nie jest sam
Szkoła podejmuje działania, by nauczyciele mieli odpowiednią wiedzę i umiejętności z zakresu rozwiązywania konfliktów i radzenia sobie z przejawami agresji i przemocy.

7 Uczniowie wiedzą, jak działać
Szkoła organizuje uczniom regularne zajęcia profilaktyczne z zakresu umiejętności psychologicznych i społecznych oraz radzenia sobie z agresją i przemocą.

8 Rodzice są z nami
Aby przeciwdziałać przemocy, szkoła współpracuje z rodzicami, włączając ich do tworzenia systemu przeciwdziałania przemocy i obejmując działaniami edukacyjnymi.

9 Mamy sojuszników
Szkoła współpracuje ze środowiskiem pozaszkolnym przy podejmowaniu działań profilaktycznych i interwencyjnych dotyczących agresji i przemocy, gdy potrzeby przekraczają możliwości lub kompetencje szkoły.

10 Nagradzamy dobre przykłady
Szkoła promuje wzorce zachowań oparte na poszanowaniu godności każdego człowieka.

Kodeks powstał w wyniku prac Rady Programowej akcji, w skład której weszli: Dorota Stanek, prezes Polskapresse, Joanna Pilcicka, prezes Orkla Press Polska, socjolog dr Anna Giza-Poleszczuk z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, Ewa Czemierowska, psycholog ze Stowarzyszenie Psychoprofilaktyki Szkolnej Spójrz Inaczej i dyrektor Jacek Michałowski z Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

W II etapie do akcji będą mogły się zgłaszać konkretne szkoły. Te, które zaakceptują zasady Kodeksu, a następnie wykażą się ich przestrzeganiem. Do każdej z zasad Kodeksu Rada Programowa opracuje pytania, które będą podstawą do sprawdzenia, czy dana szkoła faktycznie przestrzega Kodeksu. Szkoły będą mogły się zgłaszać do akcji poprzez wypełnienie formularza, który od sierpnia dostępny będzie w internecie www.szkolabezprzemocy.pl, katowice.naszemiasto.pl, a od września także w DZ. Na naszych łamach będziemy promować te placówki, które najlepiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemu przemocy.

Rozmowa z Ewą Czemierowską, psychologiem

DZ: Chcemy, żeby szkoła reagowała na każdy przejaw agresji. Co powinna zrobić nauczycielka w gimnazjum, której uczeń powiedział: "Ty dziwko" albo "Postaw mi pałę, to cię zaj... "?

ECZ: Reagowanie na każdy przejaw agresji jest sprawą podstawową. Nauczyciel w takim przypadku powinien przede wszystkim z góry wiedzieć, co ma zrobić. Mało tego, również uczniowie, którzy w ten sposób się zachowają, powinni z góry wiedzieć, co ich w związku z tym spotka. Reakcja nauczyciela musi być zdecydowana i stanowcza, ale nie agresywna. Lepiej jest porozmawiać z takim uczniem w cztery oczy, bez widowni. Jeśli natomiast jest to wyraźna pogróżka, w takim przypadku nauczyciel powinien zawiadomić o sprawie dyrektora szkoły, który zgłosi sprawę policji. Zaatakowany nauczyciel powinien również dostać wsparcie od swoich kolegów.

DZ: W Kodeksie mówimy o stworzeniu wspólnoty szkolnej. Rzeczywistość szkolna to fasadowe rady rodziców i równie fasadowe samorządy szkolne.

ECZ: Fasadowość pojawia się tam, gdzie ludzie nie doświadczyli możliwości rzeczywistego wpływu na sytuację. Nie wszystkie szkoły są poważnie zainteresowane tym, aby rodzice i uczniowie mieli faktyczny wpływ na rzeczywistość szkolną, bo to oznacza oddanie w ich ręce części władzy. Nikt nie chce oddać władzy, za to chętnie obowiązki. Stąd częste oczekiwania wobec rodziców i uczniów, aby działali w sposób kontrolowany i wygodny dla szkoły. Ale rodzice i uczniowie także nie ułatwiają sytuacji. Oni być może chcieliby mieć wpływ, ale nie zawsze są gotowi przyjąć odpowiedzialność. Prawdziwa wspólnota nauczycieli, rodziców i uczniów możliwa jest tylko w przypadku, gdy wszyscy zobaczą, że to może być dla nich korzystne.

DZ: Z dotychczasowego przebiegu naszej akcji wynika, że w szkołach panują strach i zmowa milczenia. Dyrektorzy szkół udają, że u nich nie ma problemu przemocy i agresji. Nauczycieli, którzy skarżą się na przemoc, zmusza się do milczenia albo do odejścia z pracy. Co mogłoby przekonać dyrektora, że warto otwarcie mówić o patologii w szkole?

ECZ: Gdy będzie to dla niego korzystne. Być może również dyrektorów, podobnie jak nauczycieli, zmusza się do milczenia lub odejścia z pracy. Warto spojrzeć na dyrektorów szkół jak na osoby, które często same uwikłane są w podobny system, w wiele zewnętrznych zależności lub nacisków. Jeśli dyrektor szkoły ujawni informacje o negatywnych zjawiskach i zostanie automatycznie oceniony przez swoich zwierzchników i pracodawców jako osoba, która nie radzi sobie ze swoja funkcją, to oczywiście nie będzie chciał takich działań podejmować. Dyrektorzy szkół powinni mieć oparcie w zwierzchnikach i zrozumienie problemu z ich strony.

DZ: Wielu nauczycieli boi się przyznać, że nie radzi sobie z agresją i przemocą.

ECZ: Nauczyciele najbardziej boją się nie utraty pracy, lecz negatywnej opinii i odrzucenia ze strony koleżanek i kolegów lub zwierzchników. Kwalifikacje wielu nauczycieli w zakresie praktycznych umiejętności wychowawczych i psychologicznych, niestety, nie są wystarczające.

Bijemy na alarm!

• 27 proc. uczniów twierdzi, że w ich szkołach jest dużo agresji i przemocy między uczniami
• 32 proc. uczniów i 34 proc. nauczycieli uważa, że przemoc w szkole, zwłaszcza w gimnazjach, jest poważnym problemem
• 44 proc. uczniów mówi, że w polskich szkołach jest duża rywalizacja między uczniami, ale nie o osiągnięcia w nauce, lecz o pozycję w grupie
• 48 proc. uczniów uważa, że nauczyciele nie wiedzą, co dzieje się wśród uczniów
• 69 proc. uczniów miało w tym roku szkolnym przynajmniej jeden konflikt z kolegami.

Rozmowa z Januszem Czapińskim, psychologiem społecznym

DZ: Pierwszy punkt Kodeksu "Szkoły bez przemocy" mówi, że jest ona wspólnotą...

JCZ: To oczywiście pobożne życzenie, postulat. Dziś polska szkoła go nie spełnia. Dlatego mówimy, że placówki oświatowe powinny dążyć do tego celu.

DZ: Jak to zrobić?

JCZ: W Polsce wspólnoty mamy już na przykład w rodzinach i tam wskaźnik patologii jest stosunkowo niski. Nie trzeba układać regulaminów, przewidujących rozwiązania trudnych sytuacji, bo wspólnota reguluje się sama. W szkole może być tak samo, ale nie jest. Zmianie tego stanu rzeczy ma służyć pierwszy, kluczowy punkt Kodeksu. Jego realizacja ma na celu wytworzenie w uczniach i nauczycielach poczucia więzi oraz dumy z faktu, że są w tej, a nie innej szkole. Z kolei rodzicom ma pomóc w tym, by nie utyskiwali na szkołę.

DZ: Ograniczenie przemocy jest możliwe poprzez zbliżenie do siebie wszystkich ludzi, którzy tworzą szkołę i jej otoczenie?

JCZ: Tylko wówczas nauczyciele nie będą zaraz po lekcjach uciekać do domu, ale przystaną jeszcze na trzy minuty, by porozmawiać ze spotkanymi na korytarzu podopiecznymi. Ograniczenie przemocy będzie możliwe, jeśli szkoła stanie się społecznym magnesem dla młodzieży, pedagogów, pracowników administracji i rodziców.

DZ: Pozostałe punkty Kodeksu są więc rozwinięciem pierwszego?

JCZ: Tak, ale niektóre przewidują, że szkoła szybko nie stanie się wspólnotą. Wówczas trzeba będzie na nią nałożyć zewnętrzny system kontroli. Nie dlatego, że szkoła ma na to ochotę, ale ze względu na społeczeństwo, które nie życzy sobie, by w szkole nadal działo się tak źle, jak obecnie.

DZ: Dziś taki system nie istnieje?

JCZ: Biorąc pod uwagę ochroniarzy i kamery, takie rozwiązania już są. Ale szkoła, która ma kamery i ochroniarzy nie tworzy wspólnoty. Nawet rodzice muszą się spowiadać przy drzwiach, kim są i po co chcą wejść do środka.

DZ: "Szkoła bez przemocy" proponuje inne rozwiązania?

JCZ: Niektóre punkty Kodeksu zostały pomyślane jako przykazania przejściowe i nie są kierowane do wszystkich. Są szkoły, które już teraz stanowią wspólnoty i tam nie trzeba instalować kamer. Trzeba więc promować takie szkoły i pokazywać je innym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papszun ponownie trenerem Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto