Dziewięć kołowych transporterów opancerzonych rosomak zostanie dzisiaj przekazanych armii w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich. To początek dostaw. Łącznie do 2013 r. wojsko ma otrzymać 690 pojazdów tego typu. W WZM Siemianowice będą składane z części produkowanych w ponad stu polskich zakładach.
Rosomaki, które trafią dziś do 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, powstały jeszcze w fińskiej fabryce Patria Vehicles Oy. Stopniowo produkcja ma być jednak przenoszona do Polski. Ostateczny montaż kołowych transporterów opancerzonych (KTO) jeszcze w tym roku będzie następować w siemianowickich zakładach. Jak szacuje Ministerstwo Obrony Narodowej, tutaj też ulokowane będzie około 30 procent produkcji na potrzeby KTO.
Reszta części będzie powstawać u ponad 130 polskich kooperantów.
Przemysłowe Centrum Optyki w Warszawie będzie produkować systemy kierowania ogniem i ostrzegania o promieniowaniu laserowym, Zakłady Radiowe RADMOR w Gdyni – radiostacje, STOMIL – ogumienie i inne elementy gumowe, a Zakłady Mechaniczne Tarnów – uzbrojenie oraz zespoły systemu wieżowego.
Wśród kooperantów nie brakuje firm ze Śląska. W Fabryce Sprzętu Ratunkowego FASER w Tarnowskich Górach mają powstawać urządzenia filtrowentylacyjne, w Zakładach Mechanicznych Bumar Mikulczyce w Zabrzu – przekładnie mechaniczne, a w Zakładach Mechanicznych Bumar Łabędy – zespoły podwozia oraz systemu wieżowego.
Przedstawiciele MON przekonują, że taka organizacja produkcji będzie oznaczać powstanie u dostawców części nowych miejsc pracy.
Kontrakt WZM Siemianowice to kolejny przykład poprawy sytuacji rodzimego przemysłu zbrojeniowego.
– W ciągu ostatnich lat nastąpiła zdecydowana poprawa. Wyraźnie widać efekty realizowanego programu restrukturyzacji naszej firmy – podkreśla Michał Nosiła, główny specjalista ds. marketingu Bumaru Łabędy. – Nie mamy na razie nowych spektakularnych zamówień, realizujemy natomiast wieloletnie kontrakty – dodaje.
W gliwickim zakładzie powstają aktualnie czołgi dla Królestwa Malezji. Do Indii trafiają natomiast wozy zabezpieczenia technicznego, czyli tzw. WZT. – Realizacja tych kontraktów potrwa jeszcze do 2006-2007 roku – zapowiada Michał Nosiła. – W ramach offsetu wkraczamy natomiast na zupełnie nową ścieżkę. Na terenach naszej firmy przygotowujemy obiekty, w których powstanie centrum logistyczne opla, związane z rozpoczęciem produkcji nowego modelu zafiry – tłumaczy Michał Nosiło.
Współpraca z Oplem oznacza, że Bumar Łabędy zatrudni nowych pracowników.
– Po raz pierwszy od lat nie musimy zwalniać ludzi. Wręcz przeciwnie. W ubiegłym roku znalazło u nas pracę kilkadziesiąt osób, w 2005 roku zamierzamy zatrudnić kolejnych kilkaset – mówi Michał Nosiło. W Bumarze Łabędy i powiązanych z nim spółkach-córkach pracuje aktualnie około 2,5 tysiąca osób.
Hity eksportowe Bumaru Łabędy
szybkobieżny, opancerzony pojazd gąsienicowy, przeznaczony do wykonania prac zabezpieczających na polu walki, takich jak: holowanie, wyciąganie unieruchomionych pojazdów, ewakuacja rannych, prace przeładunkowe, spawalnicze czy ziemne
silnie uzbrojony i opancerzona gąsienicowy pojazd bojowy z 3-osobową załogą; wyposażony w urządzenia chroniące przed działaniem fali uderzeniowej i promieniowania radioaktywnego, układ wyrzutni do stawiania zasłon dymnych, urządzenia do samookopywania i wykonywania przejść po polach minowych
silnie uzbrojony i opancerzony czołg z silnikiem o zwiększonej mocy, zapewniającym wysoką manewrowość; komputerowy system kierowania ogniem, urządzenia chroniące przed promieniowaniem, gazami bojowymi, napalmem i środkami bakteriologicznymi, system przeciwdziałania namierzeniu wiązką laserową
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?