Kiedy w październiku ubiegłego roku zapadał wyrok w sprawie brutalnego morderstwa 23 - letniego chłopaka, obrońcy skazanych zapowiedzieli apelację. Wtedy bielski sąd skazał Łukasza S. i Leszka J. na dożywocie. Teraz sąd apelacyjny zmienił wyrok wobec jednego z oskarżonych, Leszka J. Jak argumentował sędzia, ta decyzja spowodowana jest okolicznościami morderstwa.
Do brutalnego morderstwa doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia 2016 r. Łukasz S. i Leszek J. zwabili 23-latniego Michała w odludne miejsce w Ustroniu, ogłuszyli, a później zabili. Posłużyli się m.in. młotkiem, którym zadali ofierze wiele ciosów w głowę. Ciało mężczyzny mordercy zakopali w przygotowanym wcześniej dole niedaleko Dębowca na Śląsku Cieszyńskim. Po zabójstwie Łukasz S. ukradł należące do ofiary 31 tys. zł i wypłacił 5 tys. zł Leszkowi J. Starszy z morderców spotkał się nawet z matką zamordowanego Michała i ofiarował jej pomoc w znalezieniu syna. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policję w grudniu 2016 roku. Młodszy przyznał się do morderstwa i wskazał miejsce ukrycia zwłok.
Leszek J., skazany wcześniej na dożywocie, spędzi natomiast w więzieniu 25 lat.
- Sąd odwoławczy uznał, że orzeczenie dożywocia wobec obu mężczyzn nie w pełni oddaje ich rolę w tej okropnej zbrodni – to starszy wszystko zorganizował, młodszy pozostawał pod jego przemożnym wpływem. Leszek J. nie był wcześniej karany, sąd uznał, że kara 25 lat pozbawienia wolności będzie wystarczająca, a zarazem najlepiej odda podział ról - tłumaczy Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?