MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Droga do odzyskania akcyzy za sprowadzone auta nie będzie łatwa

(mu)
Eleanor Sharpston, rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości stwierdziła w ubiegłym tygodniu, że stosowana w Polsce wysoka akcyza na używane samochody sprowadzane z innych krajów Unii Europejskiej jest niezgodna z ...

Eleanor Sharpston, rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości stwierdziła w ubiegłym tygodniu, że stosowana w Polsce wysoka akcyza na używane samochody sprowadzane z innych krajów Unii Europejskiej jest niezgodna z prawem unijnym. Ponieważ opinia rzecznika zwykle pokrywa się z tym, co orzeka Trybunał, wszyscy, którzy auta sprowadzili, już zaczęli liczyć, ile pieniędzy Skarb Państwa będzie musiał im oddać. Platforma Obywatelska szybko zwołała konferencję, na której zapowiedziała, że już przygotowuje specjalne formularze dla tych, którzy zażądają zwrotu w urzędach skarbowych. Tymczasem z komunikatu Ministerstwa Finansów wynika, że odzyskanie całej akcyzy będzie... raczej niemożliwe.

Obowiązujące obecnie u nas stawki akcyzy, sięgające w przypadku importu 65 proc., są wielokrotnie wyższe od stawek podatkowych płaconych za nowy samochód zarejestrowany w Polsce (to około 3,1 proc. jego wartości). Przeciwko tym przepisom zaprotestował polski podatnik, Maciej Brzeziński, który w 2004 roku sprowadził stary samochód i zapłacił za niego wysoki podatek. Nie zgadzał się z decyzją urzędu, a mimo to musiał oddać urzędowi haracz, bo inaczej nie mógłby jeździć sprowadzonym samochodem. Jeśli bowiem nie zapłaci się akcyzy, to urzędy komunikacji nie rejestrują aut.

Sprawa podatnika z Warszawy trafiła jednak do tamtejszego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który co prawda nie przychylił się od razu do wniosku podatnika i nie nakazał zwrotu akcyzy, ale zrobił rzecz bardzo cenną - i to dla ogółu podatników. Postanowił skierować do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pytanie, które wszyscy zadają sobie od dawna: czy sprowadzając samochód z krajów Unii Europejskiej musimy płacić w Polsce akcyzę. Jeśli Trybunał odpowiedziałby po myśli polskich podatników, to sądy polskie powinny bez zmrużenia oka przyznawać wnioskodawcom zwrot akcyzy.

Ministerstwo Finansów w wydanym komunikacie podkreśla jednak, że zdaniem rzecznika Trybunału "podatek nałożony na wszystkie samochody (w tym na wszystkie te, które zostały przywiezione) do końca roku następującego po roku ich produkcji jest w pełni zgodny z prawem wspólnotowym. Podatek ten nie podlega w ogóle zwrotowi". Ministerstwo dowodzi też, że "jedynie część podatku nałożonego na przywiezione samochody kwalifikuje się, zdaniem rzecznika, do zwrotu. Jest to część przewyższająca podatek akcyzowy zawarty w wartości takiego samego samochodu, zarejestrowanego wcześniej w Polsce".

Krótko mówiąc, polska akcyza wygląda na podatek pobierany całkiem legalnie, a jeśli chodzi o jej zwrot, to może się okazać, że w najlepszym przypadku będzie on tylko częściowy.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto