O ile zdrożeje węgiel? 20, 30, czy więcej procent? Na razie nikt nie wie, ale pod kopalniami już zaczynają się dantejskie sceny. Jesienią może być tylko gorzej i drożej.
- Myślę, że jesienią tona węgla skoczy w górę, nawet o jakieś 100 złotych na tonie - mówi Adam Krzeszowiec, właściciel firmy zaopatrującej w węgiel rolników z Opolszczyzny.
Na razie to co i o ile zdrożeje może być wyłącznie spekulacją nieopartą o żadne rzeczowe dowody. Ludzie czują jednak, że podwyżki są niemożliwe do uniknięcia.
Kopalnie na pewno podniosą ceny węgla, bo mają po temu dwa istotne powody. Pierwszy to znakomita koniunktura na węgiel, która trwa od kilku miesięcy. Ceny na światowych giełdach poszybowały do nienotowanych od lat poziomów. Cieszą się z tego górnicy i dyrektorzy kopalń, ale martwią kupujący. Do tej pory podwyżki cen węgla nie były duże.
- Nie mamy teraz żadnych kłopotów ze sprzedażą węgla - mówi Edward Góra, dyrektor katowickiej kopalni Wujek.
W kopalniach Kompanii Węglowej ceny już się zmieniły.
- W miesiącach wiosennych wprowadziliśmy rabaty dla klientów, kupujących węgiel gruby - mówi Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii. - Teraz powróciliśmy do cennika ze stycznia i lutego. Musimy jednak pamiętać o tym jak wzrosły nam ceny produkcji. Przecież stal, tylko w ciągu ostatnich miesięcy, zdrożała o 70-80 procent.
Jeszcze w maju gruby węgiel można było kupić o 15 procent taniej niż obecnie. Klientów nie brakowało, ale górnicy i tak wiedzą, że prawdziwe "żniwa" zaczną się pod koniec sierpnia i potrwają do późnej jesieni. Tak na tym rynku jest "od zawsze". Jakie wtedy będą ceny?
- Na pewno wyższe, bo rząd kończy negocjacje z Komisją Europejską na temat pomocy państwa dla górnictwa - mówi profesor Wiesław Blaschke z Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej w Gliwicach. - Unia nie dopuszcza możliwości stosowania cen eksportowych i krajowych, co u nas ciągle jest praktykowane. One będą musiały zostać ujednolicone.
Nie jest to dobra wiadomość dla klientów kopalń, bo przez ostatnich kilkanaście miesięcy węgiel eksportowy był dużo droższy niż ten sprzedawany w kraju. Dla porównania w czerwcu średnia cena węgla sprzedawanego w kraju wynosiła w przypadku Kompanii Węglowej niewiele ponad 150 złotych za tonę. Eksport przynosił przychód w wysokości 190 złotych 44 grosze za tonę. Kto pokryje różnicę?
Wydaje się to tym bardziej prawdopodobne, gdyż duzi odbiorcy mają podpisane kontrakty na okres co najmniej roku.
- Kupujemy węgiel o 1,5 procent drożej niż w 2003 roku - mówi Paweł Gniadek z Południowego Koncernu Energetycznego.
PKE negocjował cenę węgla z Kompanią kilka miesięcy. W pewnym momencie groziło nawet to, że elektrownie korzystać zaczną ze strategicznych zapasów, których wielkość reguluje prawo. W końcu to jednak górnicy musieli ustąpić.
- Naszym argumentem były dwie własne kopalnie, które pokrywają prawie połowę naszego zapotrzebowania - mówi Paweł Gniadek. - To był najbardziej skuteczny argument w trakcie rozmów.
Kłopot drobnych odbiorców polega na tym, że4 oni nie mają szans na niższą niż widnieje w narzuconym cenniku, cenę. jeśli ktoś uważa, że węgiel jest za drogi może palić w piecu drewnem albo trocinami. Może też marznąć. Tym akurat nikt się nie przejmuje.
Co składa się na cenę węgla dla indywidualnych odbiorców:
cena w kopalni około 200 złotych za tonę
podatek VAT 22 procent
transport do 150 złotych za tonę
prowizja sprzedawcy do 5 procent
Profesor Wiesław Blaschke Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej w Gliwicach
Zawsze wykorzystuje się tych, którzy mają najmniejszą siłę przebicia. Sądzę więc, że największe podwyżki dotkną drobnych odbiorców, tych którzy kupują po kilka ton węgla na rok.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?