Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie biografie Popiełuszki

Magdalena Łukaszewicz-Rigamonti
Woronowicz: o tym, że zagra Popiełuszkę, zdecydowało fizyczne podobieństwo do księdza i aktorski profesjonalizm.
Woronowicz: o tym, że zagra Popiełuszkę, zdecydowało fizyczne podobieństwo do księdza i aktorski profesjonalizm.
Dwaj wybitni aktorzy: Paul Bettany i Adam Woronowicz. Przed nimi trudne zadanie. Obu zobaczymy w roli księdza Jerzego Popiełuszki. 36-letni Bettany, znany z "Kodu Leonarda da Vinci" (2006 r.

Dwaj wybitni aktorzy: Paul Bettany i Adam Woronowicz. Przed nimi trudne zadanie. Obu zobaczymy w roli księdza Jerzego Popiełuszki. 36-letni Bettany, znany z "Kodu Leonarda da Vinci" (2006 r.) Rona Howarda, sutannę przywdzieje w marcu przyszłego roku, gdy ruszą zdjęcia do amerykańsko--brytyjsko-norwesko-polskiej koprodukcji zatytułowanej "Jerzy", reżyserowanej przez Johna Irvina. O dwa lata młodszy Woronowicz pod wodzą reżysera Rafała Wieczyńskiego już od kilku tygodni "wchodzi w rolę". Właśnie trwają zdjęcia do polskiego filmu "Popiełuszko". Na ulicach Warszawy kręcona jest mroźna zima stanu wojennego przełomu lat 1981-1982.

Peruczka i sutanna. Ot i cała charakteryzacja, ale przechodnie ze zdumienia przecierają oczy. Ksiądz Popiełuszko jak żywy! - Najwyraźniej jestem do niego podobny. I pewnie dlatego dostałem tę rolę - tłumaczy Adam Woronowicz, 34-letni gwiazdor seriali "Miasteczko", "Ekipa" i "Tajemnica twierdzy szyfrów".

Skromność skromnością, ale oprócz seriali Woronowicz ma na koncie poważniejsze dokonania. Jak choćby nagradzane na festiwalach role w spektaklach teatralnych "Ofiara Wilgefortis" teatru Wierszalin, "Kształt rzeczy" warszawskiego Powszechnego czy "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" Teatru Telewizji. - Głównej roli w filmie jeszcze nie grałem. Popiełuszko to moja pierwsza %07- wyjaśnia aktor, gdy naraz starsza, przechodząca obok pani pani rzuca mu się na szyję. Ze łzami w oczach wyjaśnia powody tej czułości: "W panu jest duch księdza Jerzego. Pan wygląda jak on". Po chwili uwolniony z uścisków i nieco zmieszany aktor dodaje: - Co dzień podczas zdjęć przypadkowi ludzie tak na mnie reagują. Kręciliśmy na Jasnej Górze, w Hucie Warszawa i w kościele św. Stanisława Kostki. Wszędzie tak samo.

Aktor, który na czas realizacji filmu (75 dni) "Popiełuszko" zrezygnował z dotychczasowych zawodowych zobowiązań (m.in. z pracy w Teatrze Powszechnym), wciąż wierzy, że to szaleństwo skończy się po premierze filmu (jesień 2008 r.). - Jestem aktorem, nie księdzem - ucina temat i poprawia koloratkę.

A uzbrojeni w pały statyści grający zomowców grzeją obok swoje wielkie łapy przy koksownikach. Cały warszawski plac Politechniki wygląda jak przed ćwierćwieczem. Przy krawężnikach zaparkowane maluchy i duże fiaty, a na środku dwa budzące grozę wozy opancerzone. - Dziś kręcimy scenę przejazdu księdza Jerzego przez Warszawę - wyjaśnia zmarznięty Rafał Wieczyński, reżyser i scenarzysta filmu "Popiełuszko".

Odtwórcy głównej roli szukał przez kilka lat. Rozpisał konkurs, na który zgłosiło się ponad dwustu amatorów i zawodowców. Ale Woronowicza wśród nich nie było. - Nie wiedziałem o żadnym konkursie - tłumaczy aktor. Dopiero w roku 2007, kiedy reżyser zobaczył spektakl Teatru Telewizji "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" w reżyserii Marii Zmarz-Koczanowicz z brawurową rolą Woronowicza (nagrodzoną Grand Prix na sopockim festiwalu Dwa Teatry w roku 2005), doznał olśnienia. - Ale powiem pani, że dopiero kiedy zobaczyłem Adama na żywo, naprawdę osłupiałem - kiwa głową reżyser.

Ecce homo - mógłby zakrzyknąć. Oto stał przed nim człowiek, który wyglądał dokładnie tak samo jak ksiądz Jerzy, a w dodatku był wybitnym profesjonalistą!

Dzięki temu (przynajmniej według Woronowicza) jego Popiełuszko nie będzie pomnikową kukłą, lecz zwykłym chłopakiem z Podlasia, który wybrał drogę kapłaństwa. Rozumianego najprościej: jako osobista walka ze złem.

- Mam niepojęte wrażenie, że rozumiem mentalność księdza Jerzego - tłumaczy aktor. I wspomina, jak 23 lata temu z kolegami z białostockiego podwórka obserwował policyjną nyskę wiozącą trumnę z ciałem Popiełuszki (w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku robiono sekcję zwłok zamordowanego księdza). - Szeptało się wtedy, że był torturowany. Przeżyłem namiastkę tych tortur - mówi aktor, ściszając głos.

Sceny uprowadzenia, torturowania i zbrodni realizowano przez cztery doby. - Muszę przyznać, że w ciągu 10 lat pracy w zawodzie aktora zdążyłem już być bity, męczony, a nawet zabijany. Nie robiło to na mnie większego wrażenia. Oszukiwane razy, krwawo-siny makijaż - i po bólu. Żadnych emocji. Ale tym razem coś we mnie pękło. Ciosy oprawców naprawdę bolały, a ja przez cały czas trwania tych trudnych zdjęć byłem jak w transie - wspomina.

Reżyser twierdzi, że cała ekipa jest w transie. Chcą nakręcić coś nadzwyczajnego; ufają, że to możliwe. John Irvin, który wkrótce rozpocznie zdjęcia do swojej wersji opowieści o polskim księdzu, stawia na kino kasowe. Która strategia da lepszy wynik?

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto