MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś zostanie wybrany gospodarz EURO 2012

Rafał Musioł
16/02/2007 Warszawa. Spotkanie piłkarskie dziennikarzy Polski i Austrii, reprezentujących organizatora EURO 2008 i kandydata do organizacji EURO 2012. Nz minister sportu Tomasz Lipiec. Fot. Piotr Nowak/ Fotorzepa
16/02/2007 Warszawa. Spotkanie piłkarskie dziennikarzy Polski i Austrii, reprezentujących organizatora EURO 2008 i kandydata do organizacji EURO 2012. Nz minister sportu Tomasz Lipiec. Fot. Piotr Nowak/ Fotorzepa
Decydujący moment wielkiej gry o EURO 2012 zaczął się wczoraj w Cardiff. Najpierw odbyła się debata nad raportem ekspertów oceniającym trzy kandydatury do organizacji tego turnieju, a potem kolejno Chorwaci z Węgrami, ...

Decydujący moment wielkiej gry o EURO 2012 zaczął się wczoraj w Cardiff. Najpierw odbyła się debata nad raportem ekspertów oceniającym trzy kandydatury do organizacji tego turnieju, a potem kolejno Chorwaci z Węgrami, Polacy z Ukraińcami oraz Włosi przedstawili swoje oferty. Dziś około południa wszystko będzie już jasne.

DEBATA NAD RAPORTEM BYŁA TAJNA. W tej części posiedzenia nie wzięli też udziału przedstawiciele kandydatów oraz wywodzący się z tych krajów członkowie komitetu, czyli Ukrainiec Grigorij Surkis i Włoch Franco Carraro.

- Wymagania UEFA wobec organizatorów mistrzostw są coraz ostrzejsze i dotyczą coraz bardziej rozmaitych elementów. Chcemy mieć pewność, że gospodarz ME podoła wszystkim obowiązkom - enigmatycznie stwierdził członek Komisji Drużyn Narodowych, która przygotowywała raport, sekretarz generalny Niemieckiej Federacji Piłkarskiej Horst Schmidt.

W kuluarach trwała natomiast walka psychologiczna i to z udziałem samych głosujących. - Jeśli chcemy pokazać, że jesteśmy prawdziwie europejską federacją, to musimy dać szansę Europie Wschodniej i powierzyć temu regionowi organizację mistrzostw Europy - jasny sygnał poparcia dla starań polsko-ukraińskich dał członek Komitetu Wykonawczego UEFA Mathieu Sprengers. - Przewiduję jednak dwie rundy głosowania, bo szanse kandydatów są wyrównane - dodał Holender.

Jego słowa to zapewne efekt zakulisowych starań Surkisa.

- Zrobiliśmy bardzo dużo, pracując nad przygotowaniem naszej oferty. Widzę, że wiele osób to docenia - komentował Ukrainiec.

Popołudniowa prezentacja, w której wziął udział prezydent RP Lech Kaczyński, miała być kontynuacją tej dobrej passy.

- To zaszczyt przedstawić kandydaturę Polski i Ukrainy do organizacji tak wielkiej imprezy. Reprezentujemy dwa kraje, które tak dużo łączy, które zamieszkuje ponad 80 milionów ludzi. Te mistrzostwa mają dla nas znaczenie symboliczne, to byłby ogromny sukces i olbrzymi wysiłek, ale mogę zagwarantować, że mistrzostwa te zostaną przeprowadzone na najwyższym europejskim poziomie - oświadczył prezydent.

Po polskim prezydencie wystąpił prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Głos zabrali także m.in. prezydenci narodowych federacji piłkarskich obu krajów - Michał Listkiewicz i Surkis oraz polski minister sportu Tomasz Lipiec. Całość była przeplatana pokazami multimedialnymi.

Wreszcie jednak światła zgasły i pozostało czekanie.

- Wierzymy, że przywieziemy te mistrzostwa do Polski. Ale jeśli nam się to nie uda, to wierzę, że dzięki tym doświadczeniom wygramy już przy następnym podejściu - stwierdził Adam Olkowicz, który w projekcie EURO reprezentuje PZPN.

Zagra szesnastka

Nie będzie zwiększenia liczby finalistów mistrzostw Europy przed turniejem w 2012 roku.

- Zagra w nim szesnaście zespołów - poinformował członek Komitetu Wykonawczego UEFA, Mathieu Sprengers. - Do takiego wniosku doszliśmy w zasadzie jednomyślnie.

Decyzja nie jest jednak ostateczna. Taką podejmą delegaci na kongresie UEFA 28 maja w Zurychu.



Dwunastu wybierających

W głosowaniu weźmie udział dwunastu z czternastu członków Komitetu Wykonawczego UEFA. Z procedury tej wykluczeni zostali Ukrainiec Grigorij Surkis i Włoch Franco Carraro, których kraje biorą udział w rywalizacji.

Bezcenne głosy mają więc do dyspozycji: prezydent UEFA Francuz Michel Platini, wiceprezydenci Turek Senes Erzik, Anglik Geoffrey Thompson, Hiszpan Angel Mar%EDa Villar Llona i Niemiec Gerhard Mayer-Vorfelder, skarbnik tej organizacji Cypryjczyk Marios N. Lefkaritis oraz członkowie KW Rosjanin Wiaczesław Kołoskow, Portugalczyk Gilberto Mada%EDl, Maltańczyk Joseph Mifsud, Norweg Per Ravn Omdal, Rumun Mircea Sandu i Holender Mathieu Sprengers.


Zasady głosowania

Pierwsza tura:

- jeden z kandydatów otrzymuje siedem głosów i wygrywa

- jedna z propozycji wygrywa, ale bez uzyskania większości głosów, pozostałe dwie mają ich zróżnicowaną liczbę. Wtedy najsłabszy kandydat odpadnie.

- jedna z propozycji wygrywa, pozostałe dwie oferty "remisują". Odbywa się nad nimi dodatkowe głosowanie, w którym przegrywający odpada. Jeśli znów padnie remis, wówczas prezydent UEFA, Michel Platini, wskaże tego, kto pożegna się z nadziejami.

- wszystkie trzy kraje uzyskują po cztery głosy. W takim przypadku jednego kandydata skreśli Platini.

Druga tura:

- zwycięzca dostaje Euro.

- w przypadku remisu organizatora mistrzostw wybierze prezydent UEFA.


Bukmacherzy nas nie widzą

W zgodnej opinii wszystkich europejskich firm bukmacherskich zdecydowanymi faworytami dzisiejszego głosowania są Włochy. Na ich zwycięstwie na ogół nie da się zarobić zbyt wiele, średni przelicznik to 1,7 za każdą złotówkę, chociaż nie brakuje także ofert w okolicach 2 (np. Betako i Expect. com). Wątpliwości dotyczą jednak odpowiedzi na pytanie: jeśli nie Italia, to kto? Tu opinie są podzielone, w Toto-miksie wyżej ocenia się Polskę i Ukrainę niż Chorwację z Węgrami (2,7:3,5), ale już w Betako sytuacja jest odwrotna (2,8:3,0), natomiast w Expekt. com jesteśmy daleko, daleko w tyle: 2,4 to przelicznik chorwack/węgierski, natomiast polsko-ukraiński wynosi aż 5!



Powiedzieli nam:

Grażyna Bułka, aktorka Teatru Polskiego w Bielsku-Białej

Czy jestem za organizacją Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie? Ależ oczywiście, bo jestem za wszystkim, co wiąże się ze sportem. Wręcz jestem nim "skażona" rodzinnie - syn Jakub odnosi sukcesy na arenie ogólnopolskiej w judo, mąż trenował kajakarstwo, a ja piłkę ręczną.

Te mistrzostwa potrzebne są zresztą nie tylko polskiemu sportowi, lecz krajowi jako takiemu, patrząc chociażby z perspektywy ważnych inwestycji dla naszej ubogiej infrastruktury, ze szczególnym uwzględnieniem dróg.

Mam nadzieję, że Michał Listkiewicz dobrze zaprezentuje dzisiaj Polskę, chociaż nie ukrywam, iż jestem jego przeciwniczką. Zmiana na stołku prezesa PZPN jest potrzebna od zaraz. No ale dzisiaj ważne mogą się okazać jego koneksje w UEFA i to przede wszystkim się liczy. Szkoda tylko, że akurat teraz doszło do takich zawirowań politycznych na Ukrainie, a i w Polsce daleko do stabilizacji. Osoby, które dzisiaj będą podejmować decyzje, mogą również mocno na to zwracać uwagę.


Krzysztof Hanke, aktor, satyryk

Jestem zdecydowanie za organizacją Euro 2012 w Polsce, choć ze szczególnym uwzględnieniem Chorzowa. Taka impreza może być silnym impulsem rozwojowym, nie tylko zresztą dla naszego kraju, także dla Ukrainy. W zasadzie nie widzę minusów takiego przedsięwzięcia.

A czy mamy szanse? Oczywiście, upatruję ich przede wszystkim w filozofii wyznawanej przez UEFA od objęcia prezydentury przez Michela Platiniego, polegającej na chęci rozszerzenia geografii krajów, którym przyznaje się organizację wielkich imprez. Dobrodziejstw tego doświadczyła w 2004 roku Portugalia.

Główny rywal? Moim zdaniem, nie Włochy, a Chorwacja do spółki z Węgrami. Też mają status nuworyszy wśród potęg - choć zwłaszcza Chorwaci świetnie grają w piłkę - a ponadto starają się o tę imprezę nie po raz pierwszy. W każdym razie dzisiaj będę mocno trzymał kciuki za Polskę.

Antoni Piechniczek, były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski

Bardzo bym chciał, żeby Polska i Ukraina otrzymały organizację Euro 2012. Zdaję sobie sprawę, że dla piłkarskiej Europy byłaby to rewolucja, ale nasze kraje bardzo na na taką imprezę zasługują. I ze względów czysto sportowych, i kulturowych, i liczebności tych dwóch krajów. Zastanawiam się tylko, czy "stara Europa" dojrzała już do takiej rewolucji. Wiem jedno: gdyby żył Jan Paweł II, a organizację mistrzostw przyznano Włochom, nasz papież byłby pewnie oburzony.

Mam jeszcze inną, trochę przewrotną, wątpliwość wynikającą z tego, że nie należę do "dworu Michała" (Listkiewicza przyp. red). Taką mianowicie, że nie wiem, czy obecna ekipa rządząca polską piłką zasłużyła na taki zaszczyt, zwłaszcza po tym wszystkim, co u nas się działo. Dla niej byłaby to jak "szóstka" w totka.

Najważniejsze jednak w tej chwili to dostać tę imprezę.

Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji

Polska i Ukrainą są bez szans na organizację takiej imprezy. Same dobre chęci nie wystarczą, by ją sprawnie przeprowadzić. Mamy największą korupcję w światowym futbolu. Nasze stadiony to skanseny. Podobnie jest z infrastrukturą. A jeśli ją dostaniemy, wówczas korupcja będzie jeszcze większa. Przy przetargach i kontraktach na budowę obiektów będzie się można nieźle obłowić.

Jan Furtok, prezes GKS Katowice

Jestem optymistą, wierzę, że dostaniemy te mistrzostwa właśnie dlatego, że dotychczas takiej imprezy w Polsce nie było. Na pewno damy sobie radę z organizacją, bo nie przez przypadek często się powtarza: Polak potrafi. Nie mamy nic do stracenia. Możemy zrobić pod tym względem taki skok, o jakim w innych okolicznościach nie ma mowy. Powiem też, że na razie wśród miast organizujących mistrzostwa nie ma Chorzowa i jego Stadionu Śląskiego, ale jak już je zdobędziemy, to ten Stadion na pewno na tej mapie się pojawi!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto