Fundusz w prezencie

Nowy rower, zegarek, komputer - to typowe prezenty na komunię. Coraz częściej zdarza się jednak, że wręczamy dzieciom nie cenne rzeczy, ale walory pieniężne - czy to w postaci gotówki, czy też certyfikatów bankowych lub lokat w bardzo modnych ostatnio funduszach.

- W Stanach Zjednoczonych, gdzie od dawna fundusze inwestycyjne są docenianym narzędziem inwestycyjnym, zakłada się je jeszcze przed narodzinami dziecka - mówi Zbigniew Jagiełło, prezes Zarządu Pioneer TFI SA.

W ten sposób gromadzi się oszczędności na posag czy też studia dziecka ucząc go jednocześnie oszczędzania od najmłodszych lat. Niewątpliwym plusem takiej inwestycji jest fakt, że na konto funduszu możemy wpłacać kwoty już w wysokości 100 zł. Jednak dzięki regularnym wpłatom i w miarę długiemu okresowi oszczędzania nasza pociecha wkraczająca w dorosłość może stać się posiadaczem sporego kapitału. Eksperci przekonują, że o tym przedsięwzięciu warto też poinformować rodzinę - dziadków, ciocie, wujków i rodziców chrzestnych, którzy przy różnych okazjach będą mogli zasilić "dziecięcy fundusz inwestycyjny" nowym zastrzykiem gotówki.

Jak załatwić wszystkie formalności związane z założeniem konta dla dziecka w funduszu? Wystarczy, że pójdziemy do banku lub biura maklerskiego. Tam, w imieniu dziecka, będziemy mogli podpisać umowę z danym funduszem i wpłacić gotówkę. Przy czym czynności tych może dokonać jedno z rodziców lub opiekun prawny. Pamiętajmy, aby mieć przy sobie dowód osobisty z wpisaną osobą małoletnią, a jeśli mamy nowy dowód - także akt urodzenia dziecka. Jeżeli konto w funduszu zakłada przedstawiciel ustawowy nie będący rodzicem, poza dowodem osobistym powinien przedstawić

również dokumenty wydane przez sąd opiekuńczy, uprawniające go do reprezentowania osoby małoletniej.

I to właściwie koniec formalności.

Nie wolno jednak zapominać o sprawdzaniu postępów, jakie robi fundusz w pomnażaniu naszych pieniędzy. Fundusz to bowiem nie lokata bankowa, która gwarantuje nam określony poziom zysku.