MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gierki Lubaszenki

Rozmawiała: Kaja Rostkowska
Aktor i reżyser Olaf Lubaszenko, zawodnik Reprezentacji Artystów Polskich w piłce nożnej odwiedził w miniony weekend Wodzisław Śląski. Wziął udział w obchodach 10-lecia Odry Wodzisław w ekstraklasie.
Aktor i reżyser Olaf Lubaszenko, zawodnik Reprezentacji Artystów Polskich w piłce nożnej odwiedził w miniony weekend Wodzisław Śląski. Wziął udział w obchodach 10-lecia Odry Wodzisław w ekstraklasie.
Rozmowa z Olafem Lubasznką, aktorem, reżyserem i wielkim miłośnikiem piłki nożnej W internetowym portalu filmowym, gdzie grę aktorów ocenia się gwiazdkami, ma pan ich 8 na 10.

Rozmowa z Olafem Lubasznką, aktorem, reżyserem i wielkim miłośnikiem piłki nożnej

W internetowym portalu filmowym, gdzie grę aktorów ocenia się gwiazdkami, ma pan ich 8 na 10. To dobry wynik?
W pewnym momencie życia rankingi przestają mieć pierwszorzędne znaczenie. Nie ukrywam, że kiedy jest się młodym i stawia się pierwsze kroki w zawodzie, to zwraca się uwagę na to, jak oceniają nas inni. Ale po latach przychodzi refleksja, że rankingi to rzecz szalenie względna. Bo jak można traktować poważnie czasy, w których o tym, co jest prawdą, a co nie, decyduje konkurs audiotele? Ale nie ukrywam, że miło mi posiadać osiem gwiazdek, a nie trzy.

Podobno grywa pan na komputerze „w Małysza”. Jak mogłaby wyglądać gra w Olafa?
(śmiech) Trudno byłoby zbudować koncept gry komputerowej na mojej postaci. Jestem aktorem, a aktor z natury wciela się w rozmaite role, podczas gdy wybitny sportowiec jest zawsze sobą. Prędzej wchodziłaby w grę postać filmowa, np. Kiler czy komisarz Halski. Niestety, żaden aktor, jak sądzę, nie dorobił się takiej barwnej biografii, jak postacie, które grał.

W meczu z okazji 10-lecia Odry Wodzisław w ekstraklasie nie mieliśmy okazji podziwiać pana na boisku.
Wiem, że wynik nie był dla nas korzystny. To jednak jest nieważne. W grze pokazowej wynik jest sprawą drugorzędną, chociaż jak już mówiliśmy, lepiej mieć 8 gwiazdek niż 3.

Miał pan być kapitanem drużyny. Poza planem i boiskiem też odpowiada panu rola reżysera?
To niebezpieczny moment, kiedy człowiek zaczyna reżyserować siebie i innych. Tego robić raczej nie wolno. Staram się zachowywać przyzwoicie i wierzę głęboko, że życie też zachowa się w stosunku do mnie przyzwoicie.

Swojemu ojcu w większości filmów powierza pan nieme role. Czy w życiu też woli go pan w takiej roli?
Być może tak jest. Dopiero przy tak zadanym pytaniu sobie to uświadomiłem. Być może tyle się w życiu nasłuchałem od ojca, że teraz proponuję mu role nieme (śmiech). Ale na planie filmowym ja też zwracam się do niego krótkimi uwagami. Mój ojciec jest człowiekiem szalenie inteligentnym i tej inteligencji mu zazdroszczę. Rozumie moje uwagi w lot.

Kiedy coś robi się długo, przychodzi zniecierpliwienie – to pana słowa. Nie planuje pan spróbować czegoś innego niż kino i teatr?
Zabieram się do tego, żeby zmienić kompletnie swoje zainteresowania. Myślę, że czas zabawy i rozrywki niekoniecznie jest czymś, co będzie mnie dalej pasjonować. Ale wiem, że to nie odbywa się automatycznie z łaski czarodziejskiej różdżki, więc pokornie czekam na swój czas.

Czym konkretnie chciałby się pan zająć?
Ideałem byłoby nie tylko rozbawiać, ale i wzruszać, skłaniać do refleksji. Próbowałem to robić, ale wiem, że nie wszyscy to do końca rozumieli.

Maciej Stuhr powiedział kiedyś, że granie z Olafem Lubaszenką nie ma być wyzwaniem aktorskim, ale robieniem sobie żartów, które widzowie chcą oglądać.
Też jestem zdania, że praca nie musi się wiązać z wysiłkiem i cierpieniem. Można się przy niej dobrze bawić. Ale to chyba nie teoria na dzisiejsze czasy i na nasz kraj. Lepiej jest cierpieć – to budzi szacunek. Wierzę jednak, że to się zmieni.

Czego sławna osoba szuka w wywiadach z sobą samym?
A to dobre pytanie. Sławna osoba pewnie czegoś szuka... Ja natomiast chyba chcę znaleźć jakąś prawdę. Ale niektóre jej aspekty są tylko po to, żeby zachować je dla najbliższych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto