Zgłaszanie wątpliwości na kilka chwil przed ważnymi głosowaniami w Sejmie staje się specjalnością Ligi Polskich Rodzin. LPR ogłosiła wczoraj, że wniesie weto do noweli ustawy lustracyjnej, którą zajmie się dziś Sejm. Wszystko prawdopodobnie po to, by znów zaistnieć w mediach.
Jeszcze w tym tygodniu posłowie mają pracować nad prezydencką nowelą ustawy lustracyjnej. Liczy się każdy dzień, ponieważ Lechowi Kaczyńskiemu zależy na tym, by nowela została przyjęta przed 1 marca. Jeżeli tak się nie stanie, w życie wejdzie ustawa lustracyjna przyjęta przez Sejm w październiku. Prace nad nowelizacją chce spowolnić LPR.
- 1 marca zacznie obowiązywać ustawa, która pozwoli dogłębnie zlustrować ministrów, posłów i wysokich urzędników. Potem możemy wprowadzać nowelizację - mówi Wojciech Wierzejski z LPR.
Prezydencki projekt ogranicza dostęp do akt Instytutu Pamięci Narodowej. Zgodnie z art. 37 ust. 2 osoba, która uzyska dostęp do dokumentów na swój temat, może zastrzec informacje dotyczące m.in. przekonań religijnych, stanu zdrowia, życia seksualnego i stanu majątku. Właśnie ten ostatni punkt budzi zastrzeżenia LPR. - Informacje osobiste nie są nikomu potrzebne, ale stan majątku nie powinien być utajniany. Te informacje mogą wykazać, kto i ile dostał w zamian za współpracę ze służbami - uważa Wierzejski.
Weto LPR nie wpłynie jednak na prace nad nowelizacją, ponieważ pozostałe partie są przychylne projektowi Lecha Kaczyńskiego. - Nowela prezydenta jest dużo bardziej cywilizowana, gdyż zachowuje zasadę domniemania niewinności - mówi Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej. Podobnego zdania są posłowie PSL i SLD. Jednak wczoraj PO uznała, że okres wejścia ustawy w życie należy przedłużyć do trzech miesięcy.
Inicjatywa Ligi może zaognić relacje między koalicjantami, bo PiS potraktował ją jako kolejną niesubordynację. - Jeżeli chodzi o moją wielką cierpliwość wobec pana Giertycha, to ona jest już na wyczerpaniu - powiedział prezydent Lech Kaczyński, który przebywa właśnie w Turcji.
Samoobrona chce poprawki
Klub Samoobrony chce, aby w prezydenckim projekcie noweli lustracyjnej znalazł się przepis, według którego decydujące znaczenie w postępowaniu lustracyjnym miałyby dokumenty oryginalne. - Ta poprawka ma znaczenie fundamentalne - podkreślił rzecznik prasowy Samoobrony Mateusz Piskorski.
Taką poprawkę zgłosiła Samoobrona podczas prac w komisji sejmowej, ale została ona odrzucona. Piskorski zaapelował na wczorajszej konferencji prasowej do pozostałych klubów parlamentarnych, które - jak podkreślił - "chcą skończyć z dziką lustracją", aby poprawka Samoobrony została przyjęta. - Żaden grafolog nie podejmie się oceny dokumentów, które zachowały się wyłącznie w formie mikrofilmów, faksokopii, czy kserokopii - powiedział Piskorski. Zwrócił uwagę, że klub Samoobrony od samego początku zgłaszał "pewne wątpliwości" do ustawy lustracyjnej uchwalonej w październiku, które jednak zostały w dużej mierze uwzględnione w prezydenckiej nowelizacji.
Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?